zgrzewarka
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 56
- Rejestracja: 12 mar 2006, 15:54
- Lokalizacja: Grudziadz
załączanie elektrod następowao po dociśnięciu poprzezwyzwolenie tyrystora
na fotografi widać że napędem jest siłownik pneumatyczny
metode zaniechalem bo tak jak pisze Leoo rozładowanie przez kondensator ma wszystkie wady a jedną zaletę ze można zbudować układ w godzinę
aktualnie lutuję ogniwa z uwagami jak wyżej
pozdrawiam Andrzej
na fotografi widać że napędem jest siłownik pneumatyczny
metode zaniechalem bo tak jak pisze Leoo rozładowanie przez kondensator ma wszystkie wady a jedną zaletę ze można zbudować układ w godzinę
aktualnie lutuję ogniwa z uwagami jak wyżej
pozdrawiam Andrzej
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Do lutowania oprawek na twardo stosuje się pętle indukcyjne. Działają jak mikroskopijny piec indukcyjny ale do lutowania akumulatorów nie nadają się ze względu na zbyt dużą ilość ciepła. Zgrzewarka do aku robi cztery lub więcej malutkich punktów, przez co obudowa praktycznie pochłoni całe ciepło bez wyraźniego nagrzewania.pukury pisze: chodziło o lutowanie na srebro oprawek do okularów .
ale temat jakoś ucichł![]()
pomysł opierał się na czymś na kształt inwertera do spawarki .
Też mam lutowane pakiety Ni-Cd i Ni-MH w modelach ale niestety po pewnym czasie puszcza jakiś zaworek. Temperatura grota musi być wysoka, żeby wykonać lut w możliwie krótkim czasie. Chcąc - niechcąc miejscowo temperatura musi wzrosnąć do ok. 250st.C bo inaczej lut się nie roztopi a to jest zguba dla aku. Jeśli cele mają fabryczne blaszki do lutowania to inna bajka.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 7724
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam .
w materiałach które miałem i filmikach zdecydowanie było to nagrzewanie oporowe .
pewnie to jedna z metod .
co do zgrzewania pakietów - faktycznie trochę bym się bał grzać ot tak lutownicą .
ale skoro tak robią to pewnie można .
na elektrodzie jeden kol coś tam opisuje w sprawie " mikro spawarki tig " .
gość chyba wie o czym pisze - to P. Krasicki .
pozdrawiam .
w materiałach które miałem i filmikach zdecydowanie było to nagrzewanie oporowe .
pewnie to jedna z metod .
co do zgrzewania pakietów - faktycznie trochę bym się bał grzać ot tak lutownicą .
ale skoro tak robią to pewnie można .
na elektrodzie jeden kol coś tam opisuje w sprawie " mikro spawarki tig " .
gość chyba wie o czym pisze - to P. Krasicki .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 428
- Rejestracja: 20 gru 2008, 20:52
- Lokalizacja: Warszawa
Ja akurat nie zgrzewam akumulatorów, ale cienkie blaszki sprężynowe o grubości około 0,2 i szerokości około 2. Przykłada się do siebie dokładnie detale, dociska lekko, bo to małe, elektrodami. Prąd włączam ręcznie na moment i gotowe. Tu by się pewnie autamatyczny włącznik nie sprawdził. Elektrody najlepiej jak są zaostrzone. Opór to mamy w materiałach łączonych, a elektrody i przewody doprowadzające to mają jak najlepiej przewodzić. Do stali wystarczą elektrody miedziane, a do miedzi i stopów trzeba użyć na przykład grafitowe.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1590
- Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
- Lokalizacja: Lublin
a o jakiej grubosci blachy do zgrzania mówimy?
Kiedys projektowalem uchwyt do zgrzewania dokladnie jak do maszyny kolegi Rynio_di
sprawdzę typ
Blachy były zgrzewane do max 0,6mm.
Uchwyt naprawdę malutki. Elektrodą był zaostrzony pret miedziany fi3. W główce była spreżyna i mini wyłacznik (zamiast pedała). Przy regulowanym nacisku od 5 do 15kg załacznik włączał uklad czasowy podajacy impuls pradowy.
Do uchwytu podłaczony był dodatkowo argon, który oprócz atmosfery ochronnej chłodził okolice zgrzewu.
Co prawda rysunków nie mam ale poszukam bo gdzies powinienem mieć instrukcje do zgrzewarki z parametrami typu prąd/czas/nacisk
Kiedys projektowalem uchwyt do zgrzewania dokladnie jak do maszyny kolegi Rynio_di

Blachy były zgrzewane do max 0,6mm.
Uchwyt naprawdę malutki. Elektrodą był zaostrzony pret miedziany fi3. W główce była spreżyna i mini wyłacznik (zamiast pedała). Przy regulowanym nacisku od 5 do 15kg załacznik włączał uklad czasowy podajacy impuls pradowy.
Do uchwytu podłaczony był dodatkowo argon, który oprócz atmosfery ochronnej chłodził okolice zgrzewu.
Co prawda rysunków nie mam ale poszukam bo gdzies powinienem mieć instrukcje do zgrzewarki z parametrami typu prąd/czas/nacisk
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Obie elektrody + i - przykładamy od strony zgrzewanej blaszki, tak więc prąd przepływa praktycznie tylko przez nią. Ogniwo nie "weźmie" ani mA.pukury pisze:witam.
tak sobie myślę że przy zgrzewaniu ogniw elektrody muszą być " dokładane " nieco sprytniej .
cały prąd nie może chyba płynąć przez ogniwo .
pozdrawiam .
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 7724
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam .
tak też sobie myślę .
w związku z tym konstrukcja elektrod ( mocowanie ) musi dość specyficzna .
to samo z dociskiem .
sprawa jest oczywiście do przejścia - tylko czy warto się męczyć na kilka szt. pakietów ?
co innego jak by ktoś miał zamiar robić to na co dzień .
pozdrawiam .
tak też sobie myślę .
w związku z tym konstrukcja elektrod ( mocowanie ) musi dość specyficzna .
to samo z dociskiem .
sprawa jest oczywiście do przejścia - tylko czy warto się męczyć na kilka szt. pakietów ?
co innego jak by ktoś miał zamiar robić to na co dzień .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares