Polskie topowe tokarki.

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.
Awatar użytkownika

Mat3ys
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 22
Posty: 1911
Rejestracja: 26 lis 2011, 18:44
Lokalizacja: Toruń

#101

Post napisał: Mat3ys » 21 wrz 2013, 13:59

Yorgus100 pisze:
Za 10k ma tokarkę a nie nutola.
Tak zgadza się.ale to jednak 10 tyś-wyliczone tak na szybko.Moim zdaniem trzeba jeszcze doliczyć koszt własnej roboty plus koszt transportu do zakładu majacego mozliwość przeszlifowania łoża.A tu przedstawiam alternatywę:



Koszt to 3 tyś i tez nie jest to nutol i raczej nie wymaga tyle pracy remontowej co stwór spod plandeki.Ale myślę jednak,że kolega "Zienek" raczej chce zrobić coś z niczego niż pracować na tym.Wtedy to ma sens i nie liczą się koszty przeróbki lecz satyswakcja z osiągniętego dzieła.

Pozdrawiam!
Ta jest za 6k nie 3.



Tagi:


Yorgus100
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 6
Posty: 69
Rejestracja: 19 maja 2013, 12:45
Lokalizacja: suwałki

#102

Post napisał: Yorgus100 » 21 wrz 2013, 14:09

Faktycznie ! Wobec tego zwracam honor!(ąle spojrzałem na cenę)

Awatar użytkownika

panzmiasta
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 29
Posty: 788
Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
Lokalizacja: MALBORK

#103

Post napisał: panzmiasta » 21 wrz 2013, 19:56

Zienek pisze:Nie pojechałem tam sam zielony, tylko z teściem emerytowanym tokarzem z PKS'ów i Hydromy,)
Jeszcze zostaje dylemat czy jesteś ulubionym zięciem czy raczej ...
A tak na serio to nie wiem czy ktoś zauważył ale temat " polskie topowe tokarki " jednak jest dobrze wyważony , będzie polka ... Do załadunku cięższych tokarek używam "ręcznego" hds-a - taki na 3 kółkach od wyjmowania silników z busów itp , bardzo łatwo się ładuje tokarkę np do vw t4 . Za wypożyczenie dałem 4 tysiaki [ cztery tyskie ; ] , z czego sam wypiłem 2 :mrgreen: .

Co mogę dodać , oby śmigała jak najlepiej a toczyła tak dokładnie że aż strach ją odpalać :grin:
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam

Awatar użytkownika

Autor tematu
Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 116
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#104

Post napisał: Zienek » 22 wrz 2013, 00:32

No powiem wam, że bez tego HDSa było by ciężko dosłownie i w przenośni.
Kiedy już była w 1/3 wewnątrz garażu i rynna protestowała przed dalszym rozwojem sytuacji, to chwyciłem byka za wrzeciennik i wciągałem "do zawiesia do silników" mam taką belkę na szczęście w garażu po starych, czekających na złomiarzy, metalowych profilach z futryn.

Parę fotek jutro.

Backslash czyli luz nawrotny na suportach jest dyskwalifikujący.
Muszę zamówić nakrętki z brązu, albo kupić gdzieś gotowce.

Element w uchwycie ma bicie ok 4 dychy. To też nieciekawie.
Próbowałem wyczaić luz wrzeciona poprzez próbę archimedesa - dźwignia deską pod uchwyt, ale optycznie nie wyczaiłem najdrobniejszego ruchu. Jutro powtórzę z diatestem na wałku zamocowanym w uchwycie.

Łoże ma zadrapanego zadziora, ale na ślizgu konika, ale jest to w takim miejscu, tak blisko uchwytu, że konik tam nie dogalopuje.

Od mojej ostatniej wizyty przez czwartek i piątek popadywało. Wilgoć wyszła rudością także na prowadnicach samym uchwytem.
Jaki jest najmniej unwazyjny sposób na ogolenie rudego?

W DTR są pewnie stare symbole olejów i smarów. Co polecacie na ślizgi sanek, a co do łożysk i wnętrza wrzeciennika?

Awatar użytkownika

Mat3ys
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 22
Posty: 1911
Rejestracja: 26 lis 2011, 18:44
Lokalizacja: Toruń

#105

Post napisał: Mat3ys » 22 wrz 2013, 08:39

Na poprzecznym u góry jest śruba M8 próbowałeś ją dokręcić ?


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 26
Posty: 16274
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#106

Post napisał: kamar » 22 wrz 2013, 09:15

Zienek pisze:
Backslash czyli luz nawrotny na suportach jest dyskwalifikujący.
?
W manualnej duży backslash to mało istotny szczegół :)

Awatar użytkownika

Autor tematu
Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 116
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#107

Post napisał: Zienek » 22 wrz 2013, 10:58

Mat3ys pisze:Na poprzecznym u góry jest śruba M8 próbowałeś ją dokręcić ?
Jeszcze nie. Czym się zajmuje owa śruba?

Wczoraj postawiłem maszynę i musiałem poświęcić czas rodzinie.

Dziś ze dwie godzinki poświęcę na falownik i smarowanie.
No i poczytam DTR, żeby trochę ogarnąć temat smarowania i podstawowej obsługi.

Awatar użytkownika

Mat3ys
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 22
Posty: 1911
Rejestracja: 26 lis 2011, 18:44
Lokalizacja: Toruń

#108

Post napisał: Mat3ys » 22 wrz 2013, 12:55

To jest śruba od nakrętki poprzecznego. U mnie była luźna i nakrętka się przemieszczała co powodowało duży luz nawrotny.

Awatar użytkownika

Autor tematu
Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 116
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#109

Post napisał: Zienek » 22 wrz 2013, 22:49

Dokręciłem ją, i jest nieco lepiej. Faktycznie palcem mogłem ją odkręcić.

Filmiki lecą na Youtube.
Miałem problem z konfiguracją falownika Siemens Micromaster 440 i podłączyłem do malutkiego falownika Parker SSD650. Na niektórych przełożeniach skrzyni biegów nie daje
rady, ale znalazłem na czuja jedno z krótszych przełożeń i śmigneło.

Maszyna na swoim miejscu:
Obrazek
Tylko nie krzyczcie na mnie za ten klucz w uchwycie, to było do kręcenia wrzecionem. Silnik był z uwalonym kombinerkami kablem.

Na stożku wrzeciona mam 5-6 setek.
http://youtu.be/SEr79Jek-Xk
[youtube][/youtube]

Obrazek

Gorzej z uchwytem. Około 4-5 dych.
Link do filmu już jutro.
I jutro zapytam o falownik.

Dobranocka na dzisiaj :)
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2013, 23:13 przez Zienek, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika

panzmiasta
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 29
Posty: 788
Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
Lokalizacja: MALBORK

#110

Post napisał: panzmiasta » 22 wrz 2013, 23:00

Yyy mierzenie bicia "w tym czasie " to już po ptoku , nie wiem czy zwróciłeś uwagę ale uchwyt jest zardzewiały od środka - widać to na zdjęciu . Mierzenie bicia nie robi się na zardzewiałych szczękach [jak rdzawe wżery to uchwyt od razu na przetop do huty ] , poczyść wszystko po 3 razy i wtedy bierz się za mierzenie . Wyjdzie na ludzi maszynka

PS : może masz ustawiony na falowniku max prąd dużo poniżej nominalnego prądu silnika nowej tokarki ?
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”