Jakieś 10 lat temu moi rodzice kupili na RODach działkę a na niej altanka/domek z drewna.
Domek już był lichy a mamie zachciało się "penthałza"

Domek już rozebrany, zostało coś na wzór płyty fundamentowej.
A wygląda to tak ,że nagruzowane na grunt ze 20cm ( cegły ,betoniki kruszone i co było) i na to było wylane około 5cm betonu.
Płyta ta popękała na górze i da się to łatwo rozwalić.
Teraz chcę postawić na tym drugi domek w konstrukcji szkieletowej lekkiej z drewna.
Taka altanka letniskowa.
Wymiar domku w podstawie 7x4m
I teraz tak , zebrałem trawę z powierzchni w około starego fundamentu.
Mam zamiar zrobić tak ,że wokoło starej płyty nagruzowac aby powiekszyć do nowych wymiarów 7x4 .
Potem ubić to zagęszczarką .
Na koniec zaszalować i oblać starą płytę i ten nowy gruz tak aby betonu było 10cm nad starą płytą oraz ze 30cm żeby była oblana stara płyta po bokach.
Na górę mam zamiar dać siatkę zbrojeniową a w około zrobić zbrojenie z kilku prętów.
I teraz pytanie do bardziej doświadczonych.
Czy dobrze robię czy coś trzeba by zmienić?
Znajomy przyszedł i powiedział mi ,że powinienem jeszcze wykopać dodatkowo w około wieniec na wysokość i szerokość szpadla i tam też zalać betonem.
Pytanie czy jest sens i co to ma na celu?
Jakieś pomocne rady dla laika w budownictwie?