
Mam drażniący problem. Dotychczas mi nie przeszkadzał, ale ostatnio maszynę mam w piwnicy w budynku wielorodzinnym i niepotrzebnie piszczy. No ale do rzeczy.
Maszyna na której pracuję ma sterowanie na 3 sterownikach UHU, silniki DC 160 Wat.
Problem polega na tym, że podczas gdy maszyna stoi a napięcie zasilania jest włączone to dwa z trzech silników popiskują sobie. Domyślam się, że servomotor nawet w pozycji "jałowej" również wykonuje jakieś minimalne drgania i pewnie stąd ten pisk?
Jak dojadę stołem do przodu lub do tyłu (tzn, wtedy gdy uchwyt z nakrętką zbliży się do któregoś bloku łożyskującego na odległość np 1-2cm) to silniki przestają piszczeć.
Doszły mnie słuchy, że może za duży luz na pasach, (wszystkie napędy poprzez paski zębate i koła na śruby trapezowe) ale pasy napiąłem i dalej piszczy. Dużo graweruję i czasami zanim przerobie część kodu to maszynka sobie stoi i wk*wia tym piskiem. Wiem mogę ją wyłączyć ale to nie jest wyjście

Może należy dostroić sterowniki? Jeśli tak, to jak to zrobić? Nigdy nie miałem z tym do czynienia. Może jest ktoś ze Szczecina, kto by podjął się wyregulowania silników?
Będę wdzięczny za rady.