No z racji, że zabrałem się za piłę to Was molestuję samymi z nią związanymi tematami

Mam taką 13 mm HDR 128, 230v, stolik kątowy.
Nie mam za bardzo doświadczeń więc nie bijcie

Nie wiem jak sobie poradzić.
Zdarza mi się, że spada mi taśma.
Oczywiście najczęściej jak już zamknę osłonę na śrubki

Reguła jaką zauważyłem to dzieje się to w momencie kiedy piła się przykleszczy i zwolni mocno albo stanie całkiem na sekundę.
Dodatkowo , ujawnia się to częściej jak zamiast WD czy emulsji kapnę olejem LAN na ostrze i materiał. Ale czystym olejem.
Po WD się tak nie dzieje , albo nie od razu.
Gęsty olej ułatwia ten ześlizg na pewno bardziej.
Myślałem, że nie będzie to miało wpływu że to olej, bo dookoła naczytałem, że przy przeciążeniu piła się potrafi zatrzymać albo ślizgać. O spadaniu nie było słowa.
U mnie siup i stoi taśma. Znaczy po tym jak spadnie

Próbowałem z różnymi naciągami, więc to raczej nie to.
Jakieś remedium to zmniejszony posuw i zwiększona prędkość taśmy bez chłodzenia.
Ale tym sposobem nie wiem czy nie załatwię samej taśmy szybciej.
No i sprawa przy profilach, przy przejściu z płaskiego na ścianki, występuje gwałtowny wzrost obciążenia i ciach.
Obciążenie wzrasta, bo siłownik ma określone dławienie na prędkość opadania plus trochę powietrza w układzie.
Jak jest podparty to siła oporu spada i daje miejsce na opad ramienia po przejściu w cienkie ścianki profilu no i jest uderzenie oporu.
Wymieniłem łożyska w osi napędowej.
Zlikwidowałem luzy szczelin w osi regulacyjnej przy mechanizmie napinania - tak że samo suwadło nie buja się na boki.
Zablokowałem podkładkami ruch osi napędowej wzdłuż tej osi.
Nie wiem co więcej.
Nie sprawdzałem płaszczyzn obydwu kół i ich osiowości bieżni.
Trochę irytuje mnie też, że silnik powoduje takie drgania a sam mechanizm naciągu czy kontroli naciągu paska za pomocą deformacji blachy mocującej silnik wydaje mi się mocno oszczędnym rozwiązaniem.
Podpowiecie coś ?
Używa ktoś tych tanich pił i regulował poprawiał takie przypadki ?
Co tam można poprawić żeby kultura pracy tej piły się poprawiła ?
Czy to jest gniot i tyle ?
Zakładam, że pomysł z gęstym olejem też nie jest za dobry. Choć myślałem, że raczej to już powinny się kola ślizgać przy stojącej taśmie ale po odjęciu oporu powinno ruszyć dalej ?
Pomóżcie bo irytuje mnie to zdejmowanie i zakładanie osłony. Już zacząłem myśleć o założeniu osłon na zawiasach.
