Pila do ciecia profili stalowych pod katem
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 146
- Rejestracja: 28 wrz 2005, 14:30
- Lokalizacja: Poznań
Pila do ciecia profili stalowych pod katem
Hej,
Problem znowu do mnie wraca, zdarza mi się taka robota, gdzie mam dużo cięcia pod różnymi kątami profili stalowych - głównie rury kwadratowe 20 i 25 sporadycznie większe ale max 40mm. Póki co robię to szlifierka 125mm w uchwycie z tarczą Cubitron. I nawet to wychodzi, dopóki spawane ramki są zamknięte. Jak nie są zamknięte to dokładność cięcia jest za słąba i muszę potem ręcznie dopasowywać kąt, aby przy spawaniu mi to wszystko nie pouciekało.
Chcę zainwestować w coś precyzyjniejszego jednak musi być to dość kompaktowe. Mam dwa pomysły:
Pierwszy DeWalt DW872 i dorobić obrotową podstawę z podziałką.
http://www.narzedzia.pl/pila-do-metalu- ... sgod-VIJJA
Drugi Makita 2107FK i drobić cały uchwyt i podstawę z podziałką.
http://www.makita.sklep.pl/makita-2107f ... p-161.html
Czy możecie się wypowiedzieć o powyższych sprzętach i zastosowaniach ich w tym konkretnym przypadku ? Praca nie masowa ostatnio akurat mi się trafiło, że piłowałem te profile przez 2 tygodnie, normalnie mi to się tak nie daje we znaki.
Po szukaniu na forum opinie są bardzo różne i o tarczowych i o taśmowych, zleży mi na precyzji.
Ew czy coś innego ?
pozdrawiam
Problem znowu do mnie wraca, zdarza mi się taka robota, gdzie mam dużo cięcia pod różnymi kątami profili stalowych - głównie rury kwadratowe 20 i 25 sporadycznie większe ale max 40mm. Póki co robię to szlifierka 125mm w uchwycie z tarczą Cubitron. I nawet to wychodzi, dopóki spawane ramki są zamknięte. Jak nie są zamknięte to dokładność cięcia jest za słąba i muszę potem ręcznie dopasowywać kąt, aby przy spawaniu mi to wszystko nie pouciekało.
Chcę zainwestować w coś precyzyjniejszego jednak musi być to dość kompaktowe. Mam dwa pomysły:
Pierwszy DeWalt DW872 i dorobić obrotową podstawę z podziałką.
http://www.narzedzia.pl/pila-do-metalu- ... sgod-VIJJA
Drugi Makita 2107FK i drobić cały uchwyt i podstawę z podziałką.
http://www.makita.sklep.pl/makita-2107f ... p-161.html
Czy możecie się wypowiedzieć o powyższych sprzętach i zastosowaniach ich w tym konkretnym przypadku ? Praca nie masowa ostatnio akurat mi się trafiło, że piłowałem te profile przez 2 tygodnie, normalnie mi to się tak nie daje we znaki.
Po szukaniu na forum opinie są bardzo różne i o tarczowych i o taśmowych, zleży mi na precyzji.
Ew czy coś innego ?
pozdrawiam
pozdrawiam
Jakub Jędrzejczak
Jakub Jędrzejczak
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 4685
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Tą Makitą to się zamęczysz chłopie, kupuj klasyczną przecinarkę taśmową to przynajmniej sama będzie cięła po kilka rur jednocześnie.
Tarczówka już bardziej rozsądna od Makity, jest szybsza i dokładniejsza niż taśma w tej cenie, a profile stalowe nie są wymagające przy cięciu.
Najbardziej dokładne to jest coś co ja kupiłem (jakby ulepszyć statyw). Jest to wiertarka celma z przekładnią ślimakową. Obroty są jak w pile taśmowej, ale frez piłkowy ma jakieś 2mm grubości co daje mu dużą sztywność. Tyle że wolna jak przecinarka taśmowa...
Tarczówka już bardziej rozsądna od Makity, jest szybsza i dokładniejsza niż taśma w tej cenie, a profile stalowe nie są wymagające przy cięciu.
Najbardziej dokładne to jest coś co ja kupiłem (jakby ulepszyć statyw). Jest to wiertarka celma z przekładnią ślimakową. Obroty są jak w pile taśmowej, ale frez piłkowy ma jakieś 2mm grubości co daje mu dużą sztywność. Tyle że wolna jak przecinarka taśmowa...
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 146
- Rejestracja: 28 wrz 2005, 14:30
- Lokalizacja: Poznań
Dzięki za odpowiedź.
Z klasyczna przecinarką taśmową to problem jest taki, że nie mam na nią miejsca i trochę overkill do tego co potrzebuję. Prędkość nie jest krytyczna i tak będzie szybciej niż ręczne poprawianie pilnikiem. Do większości prac spokojnie wystarcza mi cierna tarczowa duża.
Co do tarczówki to byłem bardzo przekonany do zakupu, ale zostałem postraszony, że na stali to te tarcze się kończą szybko bardzo, stąd pytanie o tą taśmówkę makity.
Masz może jakieś fotki tego Twojego rozwiązania ?
Z klasyczna przecinarką taśmową to problem jest taki, że nie mam na nią miejsca i trochę overkill do tego co potrzebuję. Prędkość nie jest krytyczna i tak będzie szybciej niż ręczne poprawianie pilnikiem. Do większości prac spokojnie wystarcza mi cierna tarczowa duża.
Co do tarczówki to byłem bardzo przekonany do zakupu, ale zostałem postraszony, że na stali to te tarcze się kończą szybko bardzo, stąd pytanie o tą taśmówkę makity.
Masz może jakieś fotki tego Twojego rozwiązania ?
pozdrawiam
Jakub Jędrzejczak
Jakub Jędrzejczak
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 4685
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Rozważ zakup CORMAK G5012W jak nie masz miejsca. Może nie jest to najlepszy model w budżecie do 2000-3000zł. Ale ma kółka i jest lekki poniżej 100kg. Ja obecnie z powodów bezpieczeństwa wstawiam ją sobie do zamykanego pomieszczenia w miejsce gdzie sam stoję przed tokarką. Bez problemu da sie przesunąć, szczególnie gdy jedzie po równej powierzchni bo ramię lubi wyprostować się do pionu przy odchyleniu podstawy to tyłu.
Po usztywnieniu profilami i dorobieniu chaczyka na ramię, bedziesz mógł nią jeździć jak taczką
Co to tych tarczówek, kombinowałem z używanymi ukośnicami ale to był złom i ostatecznie nawet nie przetestowałem. Za to kupiłem tarczę z węglikiem spiekanym za 80zł, wiec to raczej drogo nie jest. Sądzę że piła taśmowa o małej szerokości wychodzi drożej.
Możesz też ciąć ukośnicą z tarczą ścierną jak w szlifierce, nie wiem czy takie coś widziałeś?
Inna sprawa że wszystkie tarczówki są dość niebezpieczne... praca w solidnych okularach i z głową.
Zdjęcia zrobię i wrzucę, ale jeszcze przypomnij się wiadomością w sobotę. W warsztacie jestem tylko w weekendy.
Ogólnie zamysł jest taki że pod silnik wolnoobrotowy podpina sie przekładnie ślimakową. Dzieki temu można na tej przekładni zamontować frez piłkowy i otrzymuje sie bardzo wolne obroty frezu.
Po usztywnieniu profilami i dorobieniu chaczyka na ramię, bedziesz mógł nią jeździć jak taczką

Co to tych tarczówek, kombinowałem z używanymi ukośnicami ale to był złom i ostatecznie nawet nie przetestowałem. Za to kupiłem tarczę z węglikiem spiekanym za 80zł, wiec to raczej drogo nie jest. Sądzę że piła taśmowa o małej szerokości wychodzi drożej.
Możesz też ciąć ukośnicą z tarczą ścierną jak w szlifierce, nie wiem czy takie coś widziałeś?
Inna sprawa że wszystkie tarczówki są dość niebezpieczne... praca w solidnych okularach i z głową.
Zdjęcia zrobię i wrzucę, ale jeszcze przypomnij się wiadomością w sobotę. W warsztacie jestem tylko w weekendy.
Ogólnie zamysł jest taki że pod silnik wolnoobrotowy podpina sie przekładnie ślimakową. Dzieki temu można na tej przekładni zamontować frez piłkowy i otrzymuje sie bardzo wolne obroty frezu.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 4685
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Porobiłem zdjęcia, musiałem je dodać jako archiwum bo bym się zamęczył ze zmianą rozmiaru...
Montaż na podstawie, jak widać jest wykonany poprzez włożenie ścisło na wałek i włożenie drutu w rowek. To jest chyba wada konstrukcji bo frez potrafi się odchylać o kilka stopni. Próbowałem ciąć płaskownik 80x15 i w połowie cięcia były za duże luzy, podrywało frez.
A że nie miałem czasu na poprawianie statywu i dorabianie imadła. To kupiłem wspomnianą G5012W a ten sprzęt wylądował w magazynku, może do cięcia profili kiedyś go użyję.
Do cięcia precyzyjnego, takie rozwiązanie konstrukcyjne będzie idealne. Tylko nie wiem czy te luzy wynikają z montowania na statywie czy samej przekładni.
Jakby kolega nie miał takiej wiertarki celma i żadnego innego silnika wolnoobrotowego. To mogę oddać ten wynalazek za cenę zakupu czyli jakieś 150zł. Tylko że do precyzyjnego cięcia to lepsze będzie raczej umieszczenie silnika asynchronicznego na przekładni pasowej. I napędzanie frezu poprzez małe koła pasowe. W ten sposób można by uzyskać bardzo małe luzy frezu.

Montaż na podstawie, jak widać jest wykonany poprzez włożenie ścisło na wałek i włożenie drutu w rowek. To jest chyba wada konstrukcji bo frez potrafi się odchylać o kilka stopni. Próbowałem ciąć płaskownik 80x15 i w połowie cięcia były za duże luzy, podrywało frez.
A że nie miałem czasu na poprawianie statywu i dorabianie imadła. To kupiłem wspomnianą G5012W a ten sprzęt wylądował w magazynku, może do cięcia profili kiedyś go użyję.
Do cięcia precyzyjnego, takie rozwiązanie konstrukcyjne będzie idealne. Tylko nie wiem czy te luzy wynikają z montowania na statywie czy samej przekładni.
Jakby kolega nie miał takiej wiertarki celma i żadnego innego silnika wolnoobrotowego. To mogę oddać ten wynalazek za cenę zakupu czyli jakieś 150zł. Tylko że do precyzyjnego cięcia to lepsze będzie raczej umieszczenie silnika asynchronicznego na przekładni pasowej. I napędzanie frezu poprzez małe koła pasowe. W ten sposób można by uzyskać bardzo małe luzy frezu.

- Załączniki
-
- przecinarka.zip
- (11.67 MiB) Pobrany 304 razy
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 146
- Rejestracja: 28 wrz 2005, 14:30
- Lokalizacja: Poznań
Dzięki za fotki i sugestię.
Mam duża piłę na tarcze ścierne 400mm, ale to się nadaje do słupków na płot a nie do precyzyjnego cięcia.
Tarczowych się nie boję, ale czuję respekt
Tego Cormaka oglądałem i prawdę mówiąc jak już to brałbym wersję G5102WA, tylko boję się właśnie, że to będzie cięło tak sobie, a raczej staram się unikać chińczyków, no i dalej problem z gabarytem. Ja już mam tyle sprzętu, że generalnie tetris w warsztacie, jest plan na nowy 4x większy, ale to kwestia kilku lat pewnie jeszcze.
Mam duża piłę na tarcze ścierne 400mm, ale to się nadaje do słupków na płot a nie do precyzyjnego cięcia.
Tarczowych się nie boję, ale czuję respekt

Tego Cormaka oglądałem i prawdę mówiąc jak już to brałbym wersję G5102WA, tylko boję się właśnie, że to będzie cięło tak sobie, a raczej staram się unikać chińczyków, no i dalej problem z gabarytem. Ja już mam tyle sprzętu, że generalnie tetris w warsztacie, jest plan na nowy 4x większy, ale to kwestia kilku lat pewnie jeszcze.
pozdrawiam
Jakub Jędrzejczak
Jakub Jędrzejczak
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 4685
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Jak dorobisz do przecinarki taśmowej kółka to powinieneś bez większego problemu ją przestawiać. Dokładność jest taka se, i aby równo ciąć to trzeba poprawiać kalibrację.
Co do tarczówek, to one muszą mieć solidne łożyskowanie frezu i ramienia. No i jest ten problem o którym pisałem, trzeba jakoś ten frez napędzać. A ceny dużych frezów piłkowych z HSS są dość spore. Więc trzeba dążyć do jak najmniejszej straty średnicy roboczej na skutek przeniesienia napędu.
Co do tarczówek, to one muszą mieć solidne łożyskowanie frezu i ramienia. No i jest ten problem o którym pisałem, trzeba jakoś ten frez napędzać. A ceny dużych frezów piłkowych z HSS są dość spore. Więc trzeba dążyć do jak najmniejszej straty średnicy roboczej na skutek przeniesienia napędu.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 4685
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Ja kupowałem taką tarczę węglikową zdaje się Globus 160mm za 80zł. Ale to jest cienka tarcza z szerszymi zębami.
W dodatku przy obrotach ukośnicy to masz efekt jak w szlifierce, czyli materiał przegrzany...
Ja kombinowałem z tyrystorowym regulatorem mocy, ale to nadal są szybkie obroty. A i węglik ma prędkość skrawania jakieś 8-10 razy większą niż HSS.
Popróbować można ale takie cięcie nie jest bezpieczne dla operatora.
W dodatku przy obrotach ukośnicy to masz efekt jak w szlifierce, czyli materiał przegrzany...
Ja kombinowałem z tyrystorowym regulatorem mocy, ale to nadal są szybkie obroty. A i węglik ma prędkość skrawania jakieś 8-10 razy większą niż HSS.
Popróbować można ale takie cięcie nie jest bezpieczne dla operatora.