Parę pytań o pomiarach temperatury w elektronice
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Parę pytań o pomiarach temperatury w elektronice
Cześć, temat założyłem, gdyż mam trochę elementów, w których chciałbym porobić próby obciążenia z pomiarami temperatury i tutaj nasuwa mi się takie pytanie, jak to zrobić najlepiej.
Chodzi mi po pierwsze o odpowiednią końcówkę czujnika do pomiaru tych elementów. Zależy mi aby miała ona dobry kontakt z powierzchnią elementu, dobrze przewodziła ciepło, fajnie gdyby można ją było jakoś przypiąć do mierzonego elementu. Posiadam jedną termoparę typu K z wlutowanym "gołym" czujnikiem - maleńką kulką, oraz termistor NTC3435, sondę PT100 i D18B20 z końcówkami w formie stalowego walca. O ile pierwsze jest małe to obawiam się że kontakt będzie słaby, natomiast druga opcja może być przytknięta płaskim końcem, lecz tutaj martwię się o czułość, czas reakcji na zmiany temperatury oraz przede wszystkim czy pomiae nie będzie przekłamy z uwagi na fakt, że jedynie część czujnika dotyka elementu a reszta wisi w powietrzu. Tu pytanie do was - jakie końcówki stosuje się profesjonalnie w elektronice?
Druga sprawa to wybór samego czujnika - który będzie najdokładniejszy? I ostatnie - jak mogę uzyskać temperatury "odniesienia"? O ile zero stopni nie stanowi problemu (woda z lodem), to przydałaby się jeszcze druga temperatura "wysoka" i nie bardzo mam pomysł skąd ją uzyskać by móc ocenić dokładność czujników, tudzież skalibrować mók układ pomiarowy.
Chodzi mi po pierwsze o odpowiednią końcówkę czujnika do pomiaru tych elementów. Zależy mi aby miała ona dobry kontakt z powierzchnią elementu, dobrze przewodziła ciepło, fajnie gdyby można ją było jakoś przypiąć do mierzonego elementu. Posiadam jedną termoparę typu K z wlutowanym "gołym" czujnikiem - maleńką kulką, oraz termistor NTC3435, sondę PT100 i D18B20 z końcówkami w formie stalowego walca. O ile pierwsze jest małe to obawiam się że kontakt będzie słaby, natomiast druga opcja może być przytknięta płaskim końcem, lecz tutaj martwię się o czułość, czas reakcji na zmiany temperatury oraz przede wszystkim czy pomiae nie będzie przekłamy z uwagi na fakt, że jedynie część czujnika dotyka elementu a reszta wisi w powietrzu. Tu pytanie do was - jakie końcówki stosuje się profesjonalnie w elektronice?
Druga sprawa to wybór samego czujnika - który będzie najdokładniejszy? I ostatnie - jak mogę uzyskać temperatury "odniesienia"? O ile zero stopni nie stanowi problemu (woda z lodem), to przydałaby się jeszcze druga temperatura "wysoka" i nie bardzo mam pomysł skąd ją uzyskać by móc ocenić dokładność czujników, tudzież skalibrować mók układ pomiarowy.
Kto pyta, nie błądzi.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 126
- Rejestracja: 22 lis 2020, 12:32
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Parę pytań o pomiarach temperatury w elektronice
Pojemność cieplna i straty cieplne końcówki głowicy czujnika może być sporym utrudnieniem w pomiarach temperatury małych elementów.
Kiedyś chciałem precyzyjnie zmierzyć temperaturę i do dyspozycji miałem m.in. samą termoparę, czyli tę kulkę, o której wspomniałeś oraz PT100 w fabrycznej rurce. Mierzona była temperatura powietrza wewnątrz większej grzanej metalowej rury z ruchem powietrza niewymuszonym. Wyniki? Termopara (sam zgrzew) podawała temperaturę ok. 300C, podczas gdy PT100 (o średnicy ok. 8 mm) jedynie 120C...
Może jest możliwość jakiegoś montażu tej małej termopary? Może coś z pastą termoprzewodzącą?
Drugą temperaturę referencyjną możesz uzyskać umieszczając czujnik w ustach lub pod pachą
lub po prostu mierząc temperaturę otoczenia zwykłym termometrem.
Jeśli mierzone elementy elektroniczne nie mają powierzchni metalowej, to można ich temperaturę zmierzyć pirometrem lub kamerą termowizyjną.
Kiedyś chciałem precyzyjnie zmierzyć temperaturę i do dyspozycji miałem m.in. samą termoparę, czyli tę kulkę, o której wspomniałeś oraz PT100 w fabrycznej rurce. Mierzona była temperatura powietrza wewnątrz większej grzanej metalowej rury z ruchem powietrza niewymuszonym. Wyniki? Termopara (sam zgrzew) podawała temperaturę ok. 300C, podczas gdy PT100 (o średnicy ok. 8 mm) jedynie 120C...
Może jest możliwość jakiegoś montażu tej małej termopary? Może coś z pastą termoprzewodzącą?
Drugą temperaturę referencyjną możesz uzyskać umieszczając czujnik w ustach lub pod pachą

Jeśli mierzone elementy elektroniczne nie mają powierzchni metalowej, to można ich temperaturę zmierzyć pirometrem lub kamerą termowizyjną.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 789
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Parę pytań o pomiarach temperatury w elektronice
Możesz spróbować kupić termoparę typu K, "firmową", o średnicy pancerza ok. 1mm zasklepioną, czyli hermetyczną, np. w CZAKI.
Zapytać, czy sprzedadzą Ci taki zasklepiony, "goły" kawałek drutu termoparowego zakończony wtykiem, o długości 0,5-1m - bo chyba dłuższy nie jest Ci potrzebny. Cen niestety nie znam.
Zrobić mały krążek (5mm?) z miedzi 1mm, nawiercić pośrodku ślepy otworek 1,1mm i wlutować tam końcówkę termopary. Można wlutować na cynę, ale można lutem twardym dla wyższych temperatur.
Płaski spód krążka jest powierzchnią kontaktową do pomiaru temperatury kontrolowanej powierzchni, z wykorzystaniem pasty termoprzewodzącej.
Kiedyś takie końcówki pomiarowe robiłem, lutując lutem twardym niskotopliwym (ok. 600°C); były to krążki niklowe 8mm średnicy, które dodatkowo były b. cienkie na krawędziach i miały "wysepkę" z otworkiem pośrodku, było to robione dla zmniejszenia masy i co za tym idzie, zwiększenia prędkości reakcji na zmiany temperatury.
Tocząc taki krążek z pręta miedzianego (srebrnego?
) można zrobić tak jak to opisałem: cienki na obrzeżach z małą "wysepką" pośrodku, z otworkiem do wlutowania termopary.
Zapytać, czy sprzedadzą Ci taki zasklepiony, "goły" kawałek drutu termoparowego zakończony wtykiem, o długości 0,5-1m - bo chyba dłuższy nie jest Ci potrzebny. Cen niestety nie znam.
Zrobić mały krążek (5mm?) z miedzi 1mm, nawiercić pośrodku ślepy otworek 1,1mm i wlutować tam końcówkę termopary. Można wlutować na cynę, ale można lutem twardym dla wyższych temperatur.
Płaski spód krążka jest powierzchnią kontaktową do pomiaru temperatury kontrolowanej powierzchni, z wykorzystaniem pasty termoprzewodzącej.
Kiedyś takie końcówki pomiarowe robiłem, lutując lutem twardym niskotopliwym (ok. 600°C); były to krążki niklowe 8mm średnicy, które dodatkowo były b. cienkie na krawędziach i miały "wysepkę" z otworkiem pośrodku, było to robione dla zmniejszenia masy i co za tym idzie, zwiększenia prędkości reakcji na zmiany temperatury.
Tocząc taki krążek z pręta miedzianego (srebrnego?

Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4463
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
- Lokalizacja: PL,OP
Re: Parę pytań o pomiarach temperatury w elektronice
Pirometr nie wystarczy?
Nie przejmuj się kalibracją... pomiary względem otoczenia, różnica temperatur jest istotna. Do zabawy nie potrzebujesz tak dokładnych wartości. i nie są istotne dla ciebie takie sprawy jak przewody kompensacyjne.. iloma przewodami podłączyć termoparę itp.
Jeden czujnik to za mało.
Czujnik i pomiarowiec wpływają na pomiary.
Im mniejszy czujnik tym lepiej, więc D18B20 bez obudowy. Tańsze chińskie też działają. Ostatnio z 20 jeden wadliwy odrzuciłem.
Polutuj na przewodach ze skrętki komputerowej (drut) kilka DS18B20. Może to być gwiazda, jedna linia czujników, jak ci wygodniej będzie. Drut ze skrętki daje się wygodnie kształtować i łatwo będzie ci umieścić je w różnych miejscach tak aby poznać jak wygląda środowisko wewnątrz urządzenia.
Do tego zrób sondy NTC z tych "małych kulek". I tu wraca też temat mostków pomiarowych.... Są też gotowe termopary do mierników.
Rafalgl pisze:próby obciążenia z pomiarami temperatury
Nie przejmuj się kalibracją... pomiary względem otoczenia, różnica temperatur jest istotna. Do zabawy nie potrzebujesz tak dokładnych wartości. i nie są istotne dla ciebie takie sprawy jak przewody kompensacyjne.. iloma przewodami podłączyć termoparę itp.
Jeden czujnik to za mało.
Czujnik i pomiarowiec wpływają na pomiary.
Im mniejszy czujnik tym lepiej, więc D18B20 bez obudowy. Tańsze chińskie też działają. Ostatnio z 20 jeden wadliwy odrzuciłem.
Polutuj na przewodach ze skrętki komputerowej (drut) kilka DS18B20. Może to być gwiazda, jedna linia czujników, jak ci wygodniej będzie. Drut ze skrętki daje się wygodnie kształtować i łatwo będzie ci umieścić je w różnych miejscach tak aby poznać jak wygląda środowisko wewnątrz urządzenia.
Do tego zrób sondy NTC z tych "małych kulek". I tu wraca też temat mostków pomiarowych.... Są też gotowe termopary do mierników.
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 3767
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
Re: Parę pytań o pomiarach temperatury w elektronice
Znowu zabierasz się na nowy temat, ze złej strony.
Nie ma najdokładniejszych czujników.
Nie ma profesjonalnych czujników do elektroniki.
Każdy rodzaj czujnika może mieć gorszą dokładność, jak będzie wykonany po kosztach (nawet PT100 można spierdzielić, choć to się raczej rzadko zdarza). Ale może mieć i dobrą dokładność.
Każdy czujnik może być profesjonalny, a może też być byle jaki i nadawać się tylko do amatorskich pomiarów.
Nie bez powodu mamy tyle rodzajów czujników, a dokładność i profesjonalność jest w sumie najmniej ważna.
To co głównie odróżnia czujniki to zakres temperatur pracy. Tego nie da się przeskoczyć.
Odróżnia je też budowa. Jedne mogą być bez obudowy (termopara), a inne muszą być w obudowie (półprzewodnikowe). To zmienia ich bezwładność i pojemność cieplną.
Do Twojego zastosowania potrzebujesz jak najmniejszej pojemności cieplnej. Kulka termopary o średnicy 1 mm nie jest wcale mała. Potrzebowałbyś termopary z drucików rzędu 0.1mm, i niewiele większej kulce.
A tak naprawdę to najlepszą metodą do tego zastosowania byłby pomiar bezstykowy. Czyli pirometr/kamera termowizyjna/czujnik ciekłokrystaliczny (zmieniający kolor, tylko pewnie nie znajdziesz odpowiednio małego).
Nie ma najdokładniejszych czujników.
Nie ma profesjonalnych czujników do elektroniki.
Każdy rodzaj czujnika może mieć gorszą dokładność, jak będzie wykonany po kosztach (nawet PT100 można spierdzielić, choć to się raczej rzadko zdarza). Ale może mieć i dobrą dokładność.
Każdy czujnik może być profesjonalny, a może też być byle jaki i nadawać się tylko do amatorskich pomiarów.
Nie bez powodu mamy tyle rodzajów czujników, a dokładność i profesjonalność jest w sumie najmniej ważna.
To co głównie odróżnia czujniki to zakres temperatur pracy. Tego nie da się przeskoczyć.
Odróżnia je też budowa. Jedne mogą być bez obudowy (termopara), a inne muszą być w obudowie (półprzewodnikowe). To zmienia ich bezwładność i pojemność cieplną.
Do Twojego zastosowania potrzebujesz jak najmniejszej pojemności cieplnej. Kulka termopary o średnicy 1 mm nie jest wcale mała. Potrzebowałbyś termopary z drucików rzędu 0.1mm, i niewiele większej kulce.
A tak naprawdę to najlepszą metodą do tego zastosowania byłby pomiar bezstykowy. Czyli pirometr/kamera termowizyjna/czujnik ciekłokrystaliczny (zmieniający kolor, tylko pewnie nie znajdziesz odpowiednio małego).
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4463
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
- Lokalizacja: PL,OP
Re: Parę pytań o pomiarach temperatury w elektronice
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 3767
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
Re: Parę pytań o pomiarach temperatury w elektronice
Dzisiaj nie ma sensu w ten sposób wykonywać termopar.
Wykonać można, ale druty można kupić gotowe.
Trzeba je "tylko" stopić na końcu w kulkę. Można to zrobić spawarką TIG.
Także Rafalgl, jedziesz
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1158468.html
Wykonać można, ale druty można kupić gotowe.
Trzeba je "tylko" stopić na końcu w kulkę. Można to zrobić spawarką TIG.
Także Rafalgl, jedziesz

https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1158468.html
Ostatnio zmieniony 23 sty 2024, 11:23 przez atom1477, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1590
- Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
- Lokalizacja: Lublin
Re: Parę pytań o pomiarach temperatury w elektronice
Termoparą mierzyłem temperaturę w kostkach z warzyw w tym np zielonym groszku i się dało. A termoparę wykonywałem sam metodą zgrzewania-stapiania. Solidny zasilacz-prostownik, dwie elektrody grafitowe (większe szczotki od silnika) jakieś 10s i gotowe. Wiadomo temperatura topnienia drutów jest różna ale odpowiednio je ustawiając wychodziła piękna kuleczka.
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 7724
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
Re: Parę pytań o pomiarach temperatury w elektronice
Hej.
Wygląda na to że powoli sięgamy granic absurdu
Przecież jakikolwiek pomiary ( żeby miały sens) wymagają określonej procedury.
Czy chodzi o " badanie " poszczególnych elementów czy rozkładu temperatur w układzie ?
Jak np. chodzi o temperaturę rezystora to warto by układ pomiarowy ( z badanym rezystorem) zamknąć w czymś na kształt termostatu.
Mając jako tako stałą temperaturę otoczenia ( wewnątrz) coś tam można się dowiedzieć.
pzd.
Wygląda na to że powoli sięgamy granic absurdu

Przecież jakikolwiek pomiary ( żeby miały sens) wymagają określonej procedury.
Czy chodzi o " badanie " poszczególnych elementów czy rozkładu temperatur w układzie ?
Jak np. chodzi o temperaturę rezystora to warto by układ pomiarowy ( z badanym rezystorem) zamknąć w czymś na kształt termostatu.
Mając jako tako stałą temperaturę otoczenia ( wewnątrz) coś tam można się dowiedzieć.
pzd.
Mane Tekel Fares
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1743
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
Re: Parę pytań o pomiarach temperatury w elektronice
Bo nie jest jasne co chce zmierzyć - czy precyzyjny pomiar temperatury elementu czy "macnie" elementów sondą (albo palcem) żeby znaleźć ten który się grzeje.
Widziałem pomiar działania radiatorów robiony przez zawodowców - kilkanaście termopar zostało przyklejone w krytycznych punktach układu, płytka została zamknięta w docelowej obudowie, całość wylądowała w "komorze klimatycznej" i mierzyli przez kilka tygodni przy różnych obciążeniach i temperaturach powietrza... nikt się nie bawił w "sondowanie" układu bo samo otwarcie komory zmienia temperature o kilka/kilkanaście stopni.
Widziałem pomiar działania radiatorów robiony przez zawodowców - kilkanaście termopar zostało przyklejone w krytycznych punktach układu, płytka została zamknięta w docelowej obudowie, całość wylądowała w "komorze klimatycznej" i mierzyli przez kilka tygodni przy różnych obciążeniach i temperaturach powietrza... nikt się nie bawił w "sondowanie" układu bo samo otwarcie komory zmienia temperature o kilka/kilkanaście stopni.