Otwornica do stali - jaka i czy warto?
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 140
- Rejestracja: 30 lip 2013, 15:13
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Otwornica do stali - jaka i czy warto?
U mnie było tak że otwornice Baas lepiej się sprawowały niż Yato ... mimo że te pierwsze były tańsze.
Ale na filmach widziałem pracę Milwaukee .... poezja. Ktoś może potwierdzić ?
Ale na filmach widziałem pracę Milwaukee .... poezja. Ktoś może potwierdzić ?
Tomek
Tagi:
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 5
- Rejestracja: 05 maja 2020, 13:18
- Lokalizacja: Podkarpcie
Re: Otwornica do stali - jaka i czy warto?
Witam
Podepnę się pod temat ponieważ przymierzam się do zakupu jakiejś wiertarki stołowej która będzie mi służyć do wiercenia otwornicą , otwory fi 70 stal nierdzewna bardzo cienka około 1mm .
Jakich sprzętów używacie do wiercenia otwornicą ?? Jakie powinny być obroty żeby nie uszkodzić obrotnicy ? Czy taka wiertarka jak niżej będzie odpowiednia ??
Wiertarka stołowa TB 16 T BERNARDO
Ma regulację obrotów i najniższe obroty to 300 obr./min. i zastanawiam się czy to nie za dużo ?
z góry dzięki za poradę .
Podepnę się pod temat ponieważ przymierzam się do zakupu jakiejś wiertarki stołowej która będzie mi służyć do wiercenia otwornicą , otwory fi 70 stal nierdzewna bardzo cienka około 1mm .
Jakich sprzętów używacie do wiercenia otwornicą ?? Jakie powinny być obroty żeby nie uszkodzić obrotnicy ? Czy taka wiertarka jak niżej będzie odpowiednia ??
Wiertarka stołowa TB 16 T BERNARDO
Ma regulację obrotów i najniższe obroty to 300 obr./min. i zastanawiam się czy to nie za dużo ?
z góry dzięki za poradę .

-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 4685
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Otwornica do stali - jaka i czy warto?
Stal nierdzewna to tylko otwornica z węglika, obroty maks 450 więc się zmieścisz. No i zawsze można dodać falownik. Aczkolwiek przy tej średnicy to potrzebujesz przełożenia jak w traktorze. No i z mojego doświadczenia to nie jest łatwy kawałek chleba.
Proponuję Ci inną metodę, bo i chyba nawet takich otwornic nie znajdziesz do metalu. Jest metoda zrobienia wielkiego krążka z otworem na nóż do przecinania na tokarce. W ten sposób uzyskujesz otwornicę ale z jednym zębem. Tylko że obciążenia przy nierdzewce będą koszmarne. Więc nie wiem czy to zadziała.
Może ktoś inny doradzi inna metodę. Od razu podaj rodzaj tej nierdzewki.
Proponuję Ci inną metodę, bo i chyba nawet takich otwornic nie znajdziesz do metalu. Jest metoda zrobienia wielkiego krążka z otworem na nóż do przecinania na tokarce. W ten sposób uzyskujesz otwornicę ale z jednym zębem. Tylko że obciążenia przy nierdzewce będą koszmarne. Więc nie wiem czy to zadziała.
Może ktoś inny doradzi inna metodę. Od razu podaj rodzaj tej nierdzewki.
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 5
- Rejestracja: 05 maja 2020, 13:18
- Lokalizacja: Podkarpcie
Re: Otwornica do stali - jaka i czy warto?
Z tą inną metodą to mi nie przejdziestrikexp pisze: ↑05 maja 2020, 14:47Stal nierdzewna to tylko otwornica z węglika, obroty maks 450 więc się zmieścisz. No i zawsze można dodać falownik. Aczkolwiek przy tej średnicy to potrzebujesz przełożenia jak w traktorze. No i z mojego doświadczenia to nie jest łatwy kawałek chleba.
Proponuję Ci inną metodę, bo i chyba nawet takich otwornic nie znajdziesz do metalu. Jest metoda zrobienia wielkiego krążka z otworem na nóż do przecinania na tokarce. W ten sposób uzyskujesz otwornicę ale z jednym zębem. Tylko że obciążenia przy nierdzewce będą koszmarne. Więc nie wiem czy to zadziała.
Może ktoś inny doradzi inna metodę. Od razu podaj rodzaj tej nierdzewki.

To co robię to trochę nie typowy projekt i wiercony otwór jest w materiale w kształcie kuli więc najlepsze rozwiązanie to chyba otwornica , no chyba że są jeszcze jakieś inne rozwiązania ?
Na tą chwilę używałem otwornicy Milwaukee - Bimetal - spisuje się znakomicie tyle że używałem wiertarki ręcznej ze sprzęgiełkiem i spaliłem wiertarkę

Jesli chodzi o materiał to trudno mi powiedzieć jaki jest dokładny skład materiału ale jakościowo wydaje się byc zbliżony do stali nierdzewnej z której sa wykonywane umywalki itp . i przede wszystkim jest bardzo cienki .
Jesli ma ktoś jakieś sugestie to bardzo proszę o pomoc .
Pozdrawiam
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 4685
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Otwornica do stali - jaka i czy warto?
Kula znaczy się wycinasz od zewnątrz? To aż się prosi żeby dremelem to wyciąć. W sumie to pewnnie chodzi o ścięcie po prostu części tej kuli. Więc utnij kątówką. Potem ustaw kulę nad jakąś wiertarką kolumnową. Wycentruj czujnikiem kulę jeśli to ma być w jakimś określonym miejscu. Potem wsadzasz chociażby uchwyt z ramieniem od czujnika zegarowego w wiertarkę, a w niego dremela. I obracając ręcznie wiertarką możesz sobie szlifować ten otwór na dowolną średnicę i pod dowolnym kątem.
Siły małe, blacha cienka. Więc powinno pójść szybko. Jak masz tego większą ilość albo chcesz dokładny wymiar. To sobie zrób jakiś uchwyt na dremela z regulacją śrubą aby wiedzieć o ile go poruszasz.
Tak cienka blacha to Ci się wygnie, więc o otwornicy zapomnij...
Skoro nie masz wiertarki ręcznej to jej nie potrzebujesz! Wystarczy sam uchwyt pionowy z osią. Można coś takiego uzyskać za pomocą dwóch łożysk samonastawnych w które wsadzisz byle trzpień od wiertarki z dobrym uchwytem (chodzi o dobre centrowanie).
Chyba mam rację że te łożyska samonastawne to jak się już spasują to będą w jednej płaszczyźnie. I tylko będziesz musiał jakoś tego dremela wyciągać żeby wstępnie odciętą kulkę podsadzić.
Opcja na szybko, to kupić najtańszą wiertarkę kolumnową z allegro. Wywalasz silnik, ścinasz kolumnę tak tylko żeby podstawą złapać i montujesz tył na przód. Albo zaciskasz kawałek rury z przyspawanym takim przedłużeniem w tył i potem do dołu. W ten sposób uzyskujesz taką niby wiertarkę o ogromnym miejscu na element. A wiertarka jest niby bo Ty i tak tam dremela zamontujesz i będziesz kręcił łapą wrzecionem. Tylko te najtańsze wiertarki poza lipnym wykonaniem mają jeszcze jedną zasadniczą wadę. Ich uchwyt jest wyjątkowo niedokładny i lipny. A nie wiem czy można go wymienić. Ale w sumie jak nie wiercisz to nie musi być wycentrowany.
A w razie potrzeby odkręcasz i przykręcasz do oryginalnej podstawy, masz wtedy wiertarkę 100 razy lepszą niż ręczna

weź tylko pod uwagę czy tam się wszystko zmieści, dremel jest duży. Ale sobie go możesz w tym uchwycie zamontować niżej. Tylko wtedy widać niedokładności takiej zabawkowej wiertarki.
Siły małe, blacha cienka. Więc powinno pójść szybko. Jak masz tego większą ilość albo chcesz dokładny wymiar. To sobie zrób jakiś uchwyt na dremela z regulacją śrubą aby wiedzieć o ile go poruszasz.
Tak cienka blacha to Ci się wygnie, więc o otwornicy zapomnij...
Skoro nie masz wiertarki ręcznej to jej nie potrzebujesz! Wystarczy sam uchwyt pionowy z osią. Można coś takiego uzyskać za pomocą dwóch łożysk samonastawnych w które wsadzisz byle trzpień od wiertarki z dobrym uchwytem (chodzi o dobre centrowanie).
Chyba mam rację że te łożyska samonastawne to jak się już spasują to będą w jednej płaszczyźnie. I tylko będziesz musiał jakoś tego dremela wyciągać żeby wstępnie odciętą kulkę podsadzić.
Opcja na szybko, to kupić najtańszą wiertarkę kolumnową z allegro. Wywalasz silnik, ścinasz kolumnę tak tylko żeby podstawą złapać i montujesz tył na przód. Albo zaciskasz kawałek rury z przyspawanym takim przedłużeniem w tył i potem do dołu. W ten sposób uzyskujesz taką niby wiertarkę o ogromnym miejscu na element. A wiertarka jest niby bo Ty i tak tam dremela zamontujesz i będziesz kręcił łapą wrzecionem. Tylko te najtańsze wiertarki poza lipnym wykonaniem mają jeszcze jedną zasadniczą wadę. Ich uchwyt jest wyjątkowo niedokładny i lipny. A nie wiem czy można go wymienić. Ale w sumie jak nie wiercisz to nie musi być wycentrowany.
A w razie potrzeby odkręcasz i przykręcasz do oryginalnej podstawy, masz wtedy wiertarkę 100 razy lepszą niż ręczna

weź tylko pod uwagę czy tam się wszystko zmieści, dremel jest duży. Ale sobie go możesz w tym uchwycie zamontować niżej. Tylko wtedy widać niedokładności takiej zabawkowej wiertarki.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 518
- Rejestracja: 21 lis 2013, 14:18
- Lokalizacja: Warszawa Remb.
Re: Otwornica do stali - jaka i czy warto?
Jeśli wysokość maszyny jest problemem to może wyrzuć oryginalną kolumnę wiertarki, na składzie stali kup pręt ciągniony o odpowiedniej długości i średnicy (ewentualnie przetocz u tokarza na wymiar) i zamontuj nową dłuższą kolumnę.
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 5
- Rejestracja: 05 maja 2020, 13:18
- Lokalizacja: Podkarpcie
Re: Otwornica do stali - jaka i czy warto?
Dzięki wszystkim za odpowiedz .
Ogólnie próbowałem z wiertarką stołową Proma PTB-16B -koszt 1300 zł myślałem że da radę , odległość wrzeciona od kolumny była w sam raz na moje potrzeby obroty również zbliżone do moich potrzeb czyli w miarę niskie chyba 210obr./min na najniższym przełożeniu ale lipa totalna . Wiertarka na tak niskich obrotach po przyłożeniu otwornicy do kuli zaraz staje tzn paski się obracają mimo szpanowania na maksa . Co z tego że wiertarka ma kilka stopni zmian obrotów jak nie daje rady , pasek klinowy cienki jak przetarte majtki w kroku
.
Na drugi dzień pojechałem oddać wiertarkę do marketu bo stała się bezużyteczna przy moim projekcie .
Teraz myślę kupić uchwyt na wiertarkę i zrobić małą przeróbkę aby mieściła się moja kula i do tego wiertarka Elprom Bułgarka którą posiadam z dwoma stopniami prędkości lub chcę kupić jakieś mieszadło do zaprawy -mieszadła mają bardzo niskie obroty i pewnie by się sprawdziło na moje potrzeby jeśli Bułgarka nie da rady .
Ogólnie próbowałem z wiertarką stołową Proma PTB-16B -koszt 1300 zł myślałem że da radę , odległość wrzeciona od kolumny była w sam raz na moje potrzeby obroty również zbliżone do moich potrzeb czyli w miarę niskie chyba 210obr./min na najniższym przełożeniu ale lipa totalna . Wiertarka na tak niskich obrotach po przyłożeniu otwornicy do kuli zaraz staje tzn paski się obracają mimo szpanowania na maksa . Co z tego że wiertarka ma kilka stopni zmian obrotów jak nie daje rady , pasek klinowy cienki jak przetarte majtki w kroku

Na drugi dzień pojechałem oddać wiertarkę do marketu bo stała się bezużyteczna przy moim projekcie .
Teraz myślę kupić uchwyt na wiertarkę i zrobić małą przeróbkę aby mieściła się moja kula i do tego wiertarka Elprom Bułgarka którą posiadam z dwoma stopniami prędkości lub chcę kupić jakieś mieszadło do zaprawy -mieszadła mają bardzo niskie obroty i pewnie by się sprawdziło na moje potrzeby jeśli Bułgarka nie da rady .
Czy możesz mi powiedzieć czy falownik można zastosować do takiej wiertarki jak myślę ? (Bułgarka )Stal nierdzewna to tylko otwornica z węglika, obroty maks 450 więc się zmieścisz. No i zawsze można dodać falownik.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 4685
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Otwornica do stali - jaka i czy warto?
Kup sobie może sensowną maszynę ZX7016, cena nie tak dużo większa. Wierciłem nią w aluminium otwory około fi 50 o głębokości 20mm. Tylko na uchwycie ER, bo tam już opory były konkretne.
Ręczne elektronarzędzia mają raczej silniki komutatorowe z powodu mniejszej wagi. Więc o elektrycznej regulacji obrotów zapomnij.
Ręczne elektronarzędzia mają raczej silniki komutatorowe z powodu mniejszej wagi. Więc o elektrycznej regulacji obrotów zapomnij.
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 5
- Rejestracja: 05 maja 2020, 13:18
- Lokalizacja: Podkarpcie
Re: Otwornica do stali - jaka i czy warto?
Widzę że sprzęt fajny pewnie byłbym w stanie dorzucić te 1000zł tylko widzę że odległość od czoła wrzeciona do stołu jest 360mm i jak założę uchwyt + otwornicę to znowu mi się nie zmieścistrikexp pisze: ↑11 maja 2020, 16:09Kup sobie może sensowną maszynę ZX7016, cena nie tak dużo większa. Wierciłem nią w aluminium otwory około fi 50 o głębokości 20mm. Tylko na uchwycie ER, bo tam już opory były konkretne.
Ręczne elektronarzędzia mają raczej silniki komutatorowe z powodu mniejszej wagi. Więc o elektrycznej regulacji obrotów zapomnij.


-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 4685
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Otwornica do stali - jaka i czy warto?
To tak naprawdę nie jest problem. Największą wadą tej maszyny jest kolumna z cienkiej rury. Ja swoją zalałem żywicą epoksydową z piaskiem. Ty możesz dorzucić trochę kasy i zamówić u tokarza dłuższą a potem zalać ją jak ja. Będzie wtedy za wysoko do frezowania. Ale powiercić na niej będziesz mógł spokojnie.
Tylko jest jedno ale, gdy maszyna jest silna. To potrafi wyrwać materiał zamiast go skrawać. Więc może być tak że jeśli nie będziesz w stanie mocno złapać tej kuli. To ją Ci wyrwie jak mi jednym razem materiał razem z imadłem w którym je sobie złapałem. I tak to sobie latało ze 3kg jak śmigło aż wcisnąłem grzybka i z powodu utraty siły odśrodkowej z hukiem spadło na dół.
Dlatego ja jednak polecam szlifowanie, jako czynność przy której znacznie trudniej zrobić sobie krzywdę. Duże maszyny potrafią zrobić cuda, ale i krzywdę. Dlatego w tej amatorskiej PROMA jest takie lipne przełożenie, aby komuś palców nie nawinęło na wiertarkę.
Tylko jest jedno ale, gdy maszyna jest silna. To potrafi wyrwać materiał zamiast go skrawać. Więc może być tak że jeśli nie będziesz w stanie mocno złapać tej kuli. To ją Ci wyrwie jak mi jednym razem materiał razem z imadłem w którym je sobie złapałem. I tak to sobie latało ze 3kg jak śmigło aż wcisnąłem grzybka i z powodu utraty siły odśrodkowej z hukiem spadło na dół.
Dlatego ja jednak polecam szlifowanie, jako czynność przy której znacznie trudniej zrobić sobie krzywdę. Duże maszyny potrafią zrobić cuda, ale i krzywdę. Dlatego w tej amatorskiej PROMA jest takie lipne przełożenie, aby komuś palców nie nawinęło na wiertarkę.