kamar pisze:U mnie to pewnie z pięć minut z przezbrojeniem drutówki
A, teraz dotarło do mnie co zrobiłeś, przyjrzałem się zdjęciom uważnie... po prostu zlikwidowałeś na długim frezie czteropiórowym dwa ostrza i zrobiłeś z niego dwupiórowy, z asymetrycznymi czołowymi ostrzami. W pierwszej chwili, bez zastanowienia, pomyślałem, że zrobiłeś cały frez z pręta SW
To nie byłoby pięć minut...
Ja oczywiście nie wierciłbym całego głębokiego otworu przerobionym wiertłem, to byłoby sado-maso - wierciłbym HSSCo do kwasówki na prawie pełną głębokość, po czym tylko dno otworu wykończyłbym prostopadle wiertłem z czołem odpowiednio zaszlifowanym.
To doskonale działa, nie raz tak robiłem; przeszlifowanie czoła wiertła to nawet nie pięć minut, a jedna-dwie.