Ochrona przed korozją
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 726
- Rejestracja: 16 gru 2016, 10:44
- Lokalizacja: śląsk
Re: Ochrona przed korozją
Gwintowniki zazwyczaj używam z chłodziwem/tereborem, psiknę sprężonym powietrzem po robocie, do pudełka i nic im się nie dzieje. Jakaś warstwa oleju na nich zostaje.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 209
- Rejestracja: 27 lip 2019, 12:24
Re: Ochrona przed korozją
Tak tylko, ze na szczelinomierzu juz zaczyna lapac rdza, a nie dawno go czyscilem. Narzynki, ktore dlugo lezaly tez troche oblecialy rdza i zastanawiam sie, czym je nasmarowac.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 107
- Rejestracja: 18 lis 2016, 18:22
- Lokalizacja: Łęczyca łódzkie
Re: Ochrona przed korozją
gdzieś na forum jeden kolega używa oleju silnikowego z benzyną, rozcieńczone tak, żeby dało sie nanosić spriskiwaczem od mycia okien...
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 8196
- Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
- Lokalizacja: Oława
Re: Ochrona przed korozją
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki
HAAS - frezarki, tokarki
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 11916
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Ochrona przed korozją
Jak kolega napisał - olej mineralny, maszynowy(np AN46) lub silikonowy rozcieńczony naftą* do konsystencji prawie wody. Rozpylana spryskiwaczem do mycia okien emulsja ma doskonałe własności penetrujące wszelkie szczeliny, jest wydajna, szybka, i tania w użyciu, pokrywa na raz duże, także skomplikowane kształtem powierzchnie rozpływając się po nich, i nie wysycha tak ja np WD40, Oraz daje się łatwo zetrzeć w razie potrzeby.
Stosuję to wiele lat zarówno do konserwacji obrabiarek(na łoża, suporty, wrzeciona, itd), jak i konserwacji narzędzi, w tym także pomiarowych (należy tylko chronić w czasie konserwacji i wycierać w razie zabrudzenia plastikowe "szkiełka" zegarów czujników, bo mogą żółknąc od oleju). Konserwację nieużywanych często narzędzi powtarzam tak około co pół roku-rok(lub w razie potrzeby), używanych najlepiej niedługo po użyciu bo nasza skóra może zostawić na nich wilgotne kwasy które w razie starcia ochronnego olejowego filmu w połączeniu z parą wodną szybko korodują odsłonięte powierzchnie. A rozpylaczem psiuknąć nowy film to jest moment...
* - rozpylana benzyna jest zbyt niebezpieczna bo szybko paruje tworząc w zamkniętych, niedostatecznie wentylowanych, i często ogrzewanych piecykami pomieszczeniach potencjalnie wybuchową mieszankę, nafta jest bezpieczniejsza.
Stosuję to wiele lat zarówno do konserwacji obrabiarek(na łoża, suporty, wrzeciona, itd), jak i konserwacji narzędzi, w tym także pomiarowych (należy tylko chronić w czasie konserwacji i wycierać w razie zabrudzenia plastikowe "szkiełka" zegarów czujników, bo mogą żółknąc od oleju). Konserwację nieużywanych często narzędzi powtarzam tak około co pół roku-rok(lub w razie potrzeby), używanych najlepiej niedługo po użyciu bo nasza skóra może zostawić na nich wilgotne kwasy które w razie starcia ochronnego olejowego filmu w połączeniu z parą wodną szybko korodują odsłonięte powierzchnie. A rozpylaczem psiuknąć nowy film to jest moment...
* - rozpylana benzyna jest zbyt niebezpieczna bo szybko paruje tworząc w zamkniętych, niedostatecznie wentylowanych, i często ogrzewanych piecykami pomieszczeniach potencjalnie wybuchową mieszankę, nafta jest bezpieczniejsza.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 209
- Rejestracja: 27 lip 2019, 12:24
Re: Ochrona przed korozją
A jakiekolwiek oleje przekładniowe też się nadadzą? Tych mam pod dostatkiem. Mam też smar grafitowany i litowy-uniwersalny.RomanJ4 pisze: ↑14 wrz 2019, 09:36Jak kolega napisał - olej mineralny, maszynowy(np AN46) lub silikonowy rozcieńczony naftą* do konsystencji prawie wody. Rozpylana spryskiwaczem do mycia okien emulsja ma doskonałe własności penetrujące wszelkie szczeliny, jest wydajna, szybka, i tania w użyciu, pokrywa na raz duże, także skomplikowane kształtem powierzchnie rozpływając się po nich, i nie wysycha tak ja np WD40, Oraz daje się łatwo zetrzeć w razie potrzeby.
Stosuję to wiele lat zarówno do konserwacji obrabiarek(na łoża, suporty, wrzeciona, itd), jak i konserwacji narzędzi, w tym także pomiarowych (należy tylko chronić w czasie konserwacji i wycierać w razie zabrudzenia plastikowe "szkiełka" zegarów czujników, bo mogą żółknąc od oleju). Konserwację nieużywanych często narzędzi powtarzam tak około co pół roku-rok(lub w razie potrzeby), używanych najlepiej niedługo po użyciu bo nasza skóra może zostawić na nich wilgotne kwasy które w razie starcia ochronnego olejowego filmu w połączeniu z parą wodną szybko korodują odsłonięte powierzchnie. A rozpylaczem psiuknąć nowy film to jest moment...
* - rozpylana benzyna jest zbyt niebezpieczna bo szybko paruje tworząc w zamkniętych, niedostatecznie wentylowanych, i często ogrzewanych piecykami pomieszczeniach potencjalnie wybuchową mieszankę, nafta jest bezpieczniejsza.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5771
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Ochrona przed korozją
A nie lepiej kupić puszkę spraja, na której będzie pisało "olej penetrujący"? Cena dwóch bochenków chleba, a nie rozleje ci się gdzieś w warsztacie, nie będziesz musiał mikstur trzymać. Psikniesz i po sprawie. WD40 też oczywiście może być, bo WD40 może być do wszystkiego. Jeden sprej wystarczy ci całkiem na długo.
No i w wilgotnym nie trzymać. Doskonałą alternatywą jest słoik, do którego wrzucisz woreczek z żelem, jaki czasem jest np. w pudełkach od butów (do pochłaniania wilgoci). Pomaga najlepiej.
No i w wilgotnym nie trzymać. Doskonałą alternatywą jest słoik, do którego wrzucisz woreczek z żelem, jaki czasem jest np. w pudełkach od butów (do pochłaniania wilgoci). Pomaga najlepiej.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 11916
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Ochrona przed korozją
WD40 do konserwacji na dłuższy okres czasu sie nie nadaje - dosyć szybko wysycha zostawiając w dodatku na powierzchni metalu coś w rodzaju nalotu, proszku, co dyskwalifikuje go do narzędzi pomiarowych.
Olej przekładniowy może być tylko bardziej śmierdzi(dodatki), i z długim czasem leżakowania może gęstnieć tworząc coś w rodzaju mazi. Nie jest ona szkodliwa dla metalu, ale nieraz ciężko się zmywa.
Olej przekładniowy może być tylko bardziej śmierdzi(dodatki), i z długim czasem leżakowania może gęstnieć tworząc coś w rodzaju mazi. Nie jest ona szkodliwa dla metalu, ale nieraz ciężko się zmywa.
Musiałbym mieć pół warsztatu słoików, chyba by mnie ...wica wzięła gdybym miał je ciągle otwierać... Poza tym ciężko do słoika wepchnąć co większe klamoty...No i w wilgotnym nie trzymać. Doskonałą alternatywą jest słoik, do którego wrzucisz woreczek z żelem, jaki czasem jest np. w pudełkach od butów (do pochłaniania wilgoci). Pomaga najlepiej.

pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 209
- Rejestracja: 27 lip 2019, 12:24
Re: Ochrona przed korozją
W jakiej proporcji rozrobic ten olej maszynowy z nafta?RomanJ4 pisze: ↑16 wrz 2019, 21:18WD40 do konserwacji na dłuższy okres czasu sie nie nadaje - dosyć szybko wysycha zostawiając w dodatku na powierzchni metalu coś w rodzaju nalotu, proszku, co dyskwalifikuje go do narzędzi pomiarowych.
Olej przekładniowy może być tylko bardziej śmierdzi(dodatki), i z długim czasem leżakowania może gęstnieć tworząc coś w rodzaju mazi. Nie jest ona szkodliwa dla metalu, ale nieraz ciężko się zmywa.Musiałbym mieć pół warsztatu słoików, chyba by mnie ...wica wzięła gdybym miał je ciągle otwierać... Poza tym ciężko do słoika wepchnąć co większe klamoty...No i w wilgotnym nie trzymać. Doskonałą alternatywą jest słoik, do którego wrzucisz woreczek z żelem, jaki czasem jest np. w pudełkach od butów (do pochłaniania wilgoci). Pomaga najlepiej.![]()
I jaka nafte kupic, bo jest kilka rodzajow?