Odgrzewam stare kolety

Mówiąc „grafit” 90% obróbkarzy ma na myśli grafit izostatyczny wykorzystywany w technologii EDM. Tymczasem grafity możemy podzielić ogólnie na:
Grafity izostatyczne (izostatycznie prasowane o bardzo drobnym ziarnie)
Grafity prasowane przelotowo (duży stopień zgrafitowania a co za tym idzie mniejsza zawartość trudnoobrabialnego węgla) wyrabia się z nich np. elektrody do pieców łukowych
Grafity prasowane blokowo – tak samo duży stopień zgrafitowania obrabia się je dużo łatwiej niż grafity izostatyczne. Większe ziarno do 2mm, mniejsza twardość.
Węgle uszlachetnione- używa się ich do wyrobu pierścieni uszczelniających, łożysk ślizgowych i innych elementów. Bardzo trudno obrabialne. Tylko i wyłącznie płytkami diamentowymi z monokryształem.
Standardowy grafit czyli alotropowa odmiana węgla to kopalina. Grafit syntetyczny otrzymuje się przez sprasowanie prekursorów węgla np. koksu z lepiszczem (np. pak elektrodowy) , wypalone w piecach głębinowych i zgrafitowane w piecach Castnera. To tak ogólnie nie będę wdawał się w szczegóły;)
Tak więc miękki grafit jak np. na złącza elektrodowe można toczyć drewnianym nożem natomiast np. materiały węglowe tylko za pomocą płytek diamentowych o odpowiednim kącie przyłożenia. Grafity EDM toczymy za pomocą twardych węglików niepowlekanych i ostrych. Frezów używamy pełnowęglikowch. Co ciekawe już starzy tokarze w Zakładach Elektrod Węglowych wiedzieli, ze ostrych narzędzi nie trzyma się w pobliżu grafitu bo stal bardzo szybko się tępi. Prawdopodobnie grafit wchodzi w reakcje powierzchniową ze stalą. Nawet kiedy maszyna nie pracuje.
Obrabiamy kilka do kilkunastu ton grafitu miesięcznie i nigdy nie spotkałem się z podobnymi problemami podczas obróbki innych materiałów.
Pozdrawiam
Tomek