No cóż, o ile dobrze pamiętam to na większości politechnik uczono inaczej. Ulepszanie polega na tym, że po hartowaniu niszczy się strukturę martenzytyczną. Odpuszczanie nawet wysokie może być stosowane również przy hartowaniu - dotyczy głownie stali wysokostopowych. W temperaturze odpuszczania WCL stale w rodzaju 45 miękną bardzo znacznie. I to, co jest hartowaniem dla WCL, dla 45 będzie nazwane jako ulepszanie. Nazwa nie zależy od twardości, ani temperatury odpuszczania, ale od struktury, jaką uda nam się poprzez obróbkę wytworzyć. Przynajmniej w latach osiemdziesiątych tamtego wieku tak właśnie niektórzy uczyli.bujaka pisze:mnie uczyli że ulepszanie cieplne to hartowanie z wysokim lub średnim odpuszczaniem, żeby można potem było obrabiać obr. skrawaniem
obróbka cieplna stali 45
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 5766
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Tagi:
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 76
- Rejestracja: 19 sty 2009, 22:40
- Lokalizacja: Kraków
zgadzam się z tym, ale definicje ,,połączenie zabiegu hartowania z wysokim lub średnim odpuszczaniem nazywamy ulepszaniem cieplnym stali,, podaje nawet K. Przybyłowicz w swoim Metaloznawstwie (kultowa książka), odpuszczanie średnie i wysokie to przedział od 250°C do 600°C tak że pole manewru do uzyskania żądanej mikrostruktury jest dużejasiu... pisze:Ulepszanie polega na tym, że po hartowaniu niszczy się strukturę martenzytyczną. Odpuszczanie nawet wysokie może być stosowane również przy hartowaniu - dotyczy głownie stali wysokostopowych. W temperaturze odpuszczania WCL stale w rodzaju 45 miękną bardzo znacznie. I to, co jest hartowaniem dla WCL, dla 45 będzie nazwane jako ulepszanie. Nazwa nie zależy od twardości, ani temperatury odpuszczania, ale od struktury, jaką uda nam się poprzez obróbkę wytworzyć. Przynajmniej w latach osiemdziesiątych tamtego wieku tak właśnie niektórzy uczyli
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 5766
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Mnie tylko chodziło o to, że wyżej wymienione zdanie jest nieprawdziwe - mnich je sobie wymyślił nie znając znaczenia terminologii. Akurat na metalach mam okazję znać się nieźle, wykres żelazo-węgiel doskonale rozumiem, potrafię przewidzieć jak go odkształci większość pierwiastków i zgadzam się, że nie ma jednej ustalonej temperatury, przy której hartowana stal staje się stalą odpuszczoną. O tym mówi właśnie mikroskop metalograficzny (oglądanie zgładu) i masz rację, że zakres temperatur dla różnych stali może być ogromny. Przybyłowicz (nie tylko on) uprościł sprawę. Ja bardziej konkretnie ją określam (likwidacja struktury martenzytycznej), bo można też powiedzieć, że w momencie gdy stal traci kruchość (pewnym kosztem twardości), za to jej własności wytrzymałościowe pozostają wysokie, to znaczy, że się ulepszyła. Też dobra w sumie definicja, mająca za podstawę własności wytrzymałościowe stali.upadły_mnich pisze:Z tego co wiem to żadna stal nie jest do pracy w stanie zahartowanym a tylko ulepszonym cieplnie.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 807
- Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
- Lokalizacja: wlkp.
mam pytanie odnosnie stali o oznaczeniu C45R. nie zakładałem nowego tematu bo znalazlem ze to ta sama stal co w temacie. musze ulepszyc cieplnie walek ø60 dł 150mm na 32-36 HRC W ksiazce znalazłem temp. hartowania [*C] 820-860/w,o a odpuszczania 550- 660. co oznacza "/w,o"?woda, olej? jak dobrac czas i temperature do tego elementu?
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 10
- Rejestracja: 20 paź 2011, 12:34
- Lokalizacja: Mikołów
Mnie też uczono, że ulepszanie to hartowanie + wysokie/średnie odpuszczanie.jasiu... pisze:Mnie tylko chodziło o to, że wyżej wymienione zdanie jest nieprawdziwe - mnich je sobie wymyślił nie znając znaczenia terminologii. Akurat na metalach mam okazję znać się nieźle, wykres żelazo-węgiel doskonale rozumiem, potrafię przewidzieć jak go odkształci większość pierwiastków i zgadzam się, że nie ma jednej ustalonej temperatury, przy której hartowana stal staje się stalą odpuszczoną. O tym mówi właśnie mikroskop metalograficzny (oglądanie zgładu) i masz rację, że zakres temperatur dla różnych stali może być ogromny. Przybyłowicz (nie tylko on) uprościł sprawę. Ja bardziej konkretnie ją określam (likwidacja struktury martenzytycznej), bo można też powiedzieć, że w momencie gdy stal traci kruchość (pewnym kosztem twardości), za to jej własności wytrzymałościowe pozostają wysokie, to znaczy, że się ulepszyła. Też dobra w sumie definicja, mająca za podstawę własności wytrzymałościowe stali.upadły_mnich pisze:Z tego co wiem to żadna stal nie jest do pracy w stanie zahartowanym a tylko ulepszonym cieplnie.
A utwardzanie to hartowanie + odprężanie.
Zresztą wbrew twierdzeniu mnicha często taką obróbkę polegającą wyłącznie na odprężaniu po hartowaniu często zdarza mi się czynić.
