Obrabiarka do ślimaka

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
trawers
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 12 lis 2009, 21:53
Lokalizacja: Polska

Obrabiarka do ślimaka

#1

Post napisał: trawers » 12 lis 2009, 22:13

Witam,

na wstępie chciałbym prosić o wyrozumiałość jeśli wybrałem zły dział i prosić o przeniesienie tematu jeśli zajdzie taka konieczność.

Jestem studentem wydziału mechanicznego, który ma za zadanie dobrać obrabiarkę do obróbki ślimaka. Jednak w moim przypadku chce postąpić nietypowo. Postanowiłem skorzystać z tokarko frezarki (najlepiej centrum) sterowanego numerycznie. Mój proces technologiczny zakłada zgrubną obróbkę wału toczeniem, a następnie wykorzystanie frezowania do nacięcia ślimaka. Zaplanowałem wykonać to frezem kulistym. Do tego celu potrzebuję maszynę 4 osiową, która umożliwi mi zamontowanie w uchwycie frezu (uchwyt narzędziowy pracuje w 3 osiach) oraz ślimaka w kłach (4 oś obrabiarki obraca ślimak). Opisana maszyna łączy w sobie cechy ploteru frezującego oraz tokarki.
Prosiłbym o nakierowanie na producenta i ewentualnie na rodzinę maszyn. Nie proszę o gotowe rozwiązanie chociaż i takim nie pogardzę ;).
Dane ślimaka, które mnie ograniczają:
średnica podziałowa: ~fi180mm
ślimak nacięty na długości: 350mm
wał ślimaka ma długość: 1800mm
głębokość jednego zwoju: ~35mm.
masa ślimaka gotowego/półproduktu: 140kg/420kg.
Jak widać jest to detal wielkogabarytowy, więc ograniczenia są potężne :(

Liczę na pomoc.
Pozdrawiam
Trawers



Tagi:


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 5772
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#2

Post napisał: jasiu... » 13 lis 2009, 19:05

A co ten ślimak ma robić, oprócz tego, że ma wyglądać, jak ślimak?

Przepraszam za trywialne pytanie, ale wydaje mi się, że wyjściowo powinno się zacząć od sposobu, w jaki wyrób będzie użytkowany. O ile wiem, to w zdecydowanej większości przypadków ślimak współpracuje ze ślimacznicą. Idźmy dalej do wikipedii - http://pl.wikipedia.org/wiki/Przek%C5%8 ... 9Blimakowa mamy takie stwierdzenie:

# ślimak: wirnik śrubowy z gwintem trapezowym. Zwykle wykonywany ze stali hartowanej

Czyli że ślimak, to nic innego, jak tylko specyficzna śruba z gwintem trapezowym. I tu zaczynają się problemy. Bo i owszem, można ten gwint w dowolny sposób wykonywać, ale musisz zapewnić jeden ważny warunek. Tarcie pomiędzy ślimakiem, a ślimacznicą powinno być jak najmniejsze. Raz z tego powodu, by osiągnąć w miarę przyzwoitą sprawność, a dwa, żeby ślimak i ślimacznica jak najmniej ulegały zużyciu.

Najczęściej robi się to (klasycznie) na nieco przezbrojonej tokarce, na której zamiast imaka narzędziowego jest po prostu silnik z frezem tarczowym o kształcie tego właśnie trapezu. Oczywiście musi być możliwość odpowiednio wolnego obrotu wałka, na którym nacina się ślimak, a przy tym zsynchronizowana z nim prędkość posuwu, równa skokowi ślimaka. Zalety - ślady obróbki (nierówności) są równoległe do późniejszego kierunku współpracy z ślimacznicą, a więc nie masz żadnych "schodków" i całość pracuje w miarę płynnie.

Jeśli chcesz, to możesz ślimak wykonać na zwykłej tokarce ze sterowaniem CNC, a jako narzędzie możesz użyć zwykłego przecinaka z płytką (jak ustawić, pomyśl). Dlaczego z płytką, a bo płytki są powtarzalne, mają określony promień naroża i szerokość i jest możliwość wymiany płytki przed końcowym "wygłaskaniem" ślimaka. Musisz tylko odpowiednio przeliczyć program. Znaczy musisz pobawić się i zrobić podprogram, coś bazującego na gwintowaniu w kilkudziesięciu przejściach. Fajna zabawa, bo musisz określić punkt startowy, a więc głębokość na jakiej startujesz i kąt od jakiego zaczynasz. A że z zadaniem kąta są problemy na wielu maszynach (ona zaczyna gwint w C=0), a z reguły w ślimakach masz miejsce na dobieg i wybieg, to możesz pobawić się w kombinację takich X i Z, żeby ci ten ślimak wyszedł.

I tak się da! Choć trochę to może żmudne.

Natomiast frezowanie (wierszowanie) odpada, bo przecież nie będziesz maleńkim frezikiem ganiał po kształcie ślimaka. Zresztą nie możesz robić tak, by ślady były prostopadłe do osi ślimaka (będzie się ciężko kręcił), a chyba nie ma sensu ślimaka zaczyszczać. Przemyśl to jeszcze raz, może zmienisz założenia. Moim zdaniem proces powinien być przede wszystkim realny i cechować się technologicznością, a stosowanie frezika kulistego do wykonania gwintu (de facto) trapezowego to trochę mało inżynierskie, coś raczej z pogranicza sztuki.


lukadyop
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1377
Rejestracja: 30 cze 2008, 21:10
Lokalizacja: szczecin

#3

Post napisał: lukadyop » 13 lis 2009, 21:20

Witam ja toczę na tokarce i uważam że przy tym jest fajna zabawa, choć dziś w dobie CNC to pryszcz ale nie ma to jak żmudna robota. a jeżeli chodzi o materiały na ślimak to.

ŚLIMAKI "Wykonuje się je ze stali do hartowania lub do nawęglania"


Autor tematu
trawers
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 12 lis 2009, 21:53
Lokalizacja: Polska

#4

Post napisał: trawers » 14 lis 2009, 00:20

Dziękuję za odpowiedzi.
Spieszę z wyjaśnieniem, że to co opisałem w pierwszym poście jest częścią procesu technologicznego. Jak słusznie Panowie zauważyliście ślimaki poddawane są obróbce cieplno-chemicznej i tak też jest w moim przypadku gdzie w odpowiednim momencie zapewniam taką operację. W celu osiągnięcia odpowiedniej dokładności wymiarowo-kształtowej stosuję szlifowanie z zachowaniem odpowiednio dużych naddatków.
Jeśli chodzi o sam ślimak to ma on profil wklęsło-łukowy co niewiele wpływa na całokształt.
Tak jak już napisałem rozwiązanie, które stosuje jest dalekie od klasycznego. Można je nazywać nowatorskim, głupkowatym czy idiotycznym lecz taki mam plan.
Pozdrawiam
Trawers


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 5772
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#5

Post napisał: jasiu... » 14 lis 2009, 14:19

trawers pisze:Tak jak już napisałem rozwiązanie, które stosuje jest dalekie od klasycznego. Można je nazywać nowatorskim, głupkowatym czy idiotycznym lecz taki mam plan.
Problem w tym, że rolą inżyniera jest wykonanie procesu technologicznego, który w danych warunkach zapewni maksymalną ekonomiczność wytworzenia produktu. Nie wiem, jacy "naukowcy" ten problem będą oceniać, ale wielu z moich kolegów, jakich mam na jednej, czy drugiej politechnice taki projekt by po prostu odrzuciło. Powiem tak innowacyjność ceni się bardzo wysoko, natomiast pseudoinnowacyjność zwalcza z całą konsekwencją. W końcu inżynier nie musi umieć bajek pisać, ale za to niezbędne dla niego jest właściwy dobór odpowiednich maszyn i urządzeń.

W sumie, to możesz ten ślimak nawet wydrążyć na drążarce, tylko kto tak wykonany produkt kupi? Czyżby jedną z części twojej pracy nie był kosztorys wykonania? Za moich czasów kosztorys był nieodłączną częścią projektu.

Ja nie oceniam twojego pomysłu w kategoriach, które podałeś. Dla mnie nie zapewnia on wykonania detalu najszybciej i najtańszym kosztem, a więc jakie zalety ma twój projekt? Gdybyś takie pytanie dostał na obronie - jak byś na nie wówczas odpowiedział? Proste pytanie - w czym twoja technologia jest lepsza, od stosowanych tradycyjnie? A to ważne pytanie i możesz się go spodziewać!


Autor tematu
trawers
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 12 lis 2009, 21:53
Lokalizacja: Polska

#6

Post napisał: trawers » 14 lis 2009, 16:04

Skoro temat technologii już mamy omówiony to przejdźmy do doboru obrabiarki...


czort
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 346
Rejestracja: 06 lut 2006, 12:08
Lokalizacja: kraków

#7

Post napisał: czort » 18 gru 2009, 23:21

Witam
zacznijmy od tego ile chcesz wykonać takich ślimaków ? Później jaki skok ma ten gwint ? jakiś szkic może ? jeżeli masz jedną sztukę to lepiej daj sobie spokój z cnc.


bugaj
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 1
Posty: 25
Rejestracja: 12 gru 2007, 17:34
Lokalizacja: okolice R

#8

Post napisał: bugaj » 21 gru 2009, 13:18

a może kolega poprostu szuka jelenia który rozparcuje mu temat wykonania detalu i wybór maszyny kolega to czasami nie jest z Krakowa??? działam w handlu maszynami i ostatnio właśnie stamtąd jeden z zainteresowanych poprosił naszą firmę o opracowanie technologi i doborze maszyny kiedy było wszystko gotowe z gotowym programem uderzył z tym do innych firm !! co z tego że siedziało przy tym 2 narzędziowców i głowili się jak rozwiązać taki temat by klient był zadowolony.Pozdro

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”