Narzędzia specjalne
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 226
- Rejestracja: 06 maja 2007, 14:37
- Lokalizacja: warszawa
Kolega szuka monolitów do pracy w metalu - to troche co innego niż nasadzany frez do drewna z przylutowanym spiekiem i naostrzony na rondomacie - do takiego prototypowania potrzeba 5+ osiowej szlifierki narzędziowej - Walter, Anca, Haas (ten Niemiecki), Michael Deckel z tych popularniejszych. Nie znam firmy Werko, masz na nich jakiś namiar? Wapienica nigdy nie produkowała narzędzi trzpieniowych - za dawnych czasów komitet postanowił, że Wapienica produkuje narzędzia ręczne, frezy piłkowe, piły tarczowe. Ja też mogę Ci wszystko sprzedać.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5772
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Dorzuciłbym, że jeszcze potrzeba człowieka, który wie, dlaczego narzędzie skrawa i potrafi sobie wyobrazić w skomplikowanym narzędziu, jak je zaprojektować, by kąty ostrza były takie same. Szczególnie, by kąty nie były "za chytre", bo wtedy się szybko narzędzie tępi, no i drży. Przykład - a proszę bardzo.frontside pisze:do takiego prototypowania potrzeba 5+ osiowej szlifierki narzędziowej
Weź stare wiertło (może być złamane i podejdź do szlifierki ręcznej.
Jak jest naostrzone dobrze (tak jak do stali), to jak spojrzysz na linię, którą tworzy rowek wiórowy z płaszczyzną ostrzenia, jest to linia prosta. To na tym odcinku kształtuje się wiór przy wierceniu.
A teraz przeostrz wiertło, by uzyskać kąt bardzo rozwarty. Zauważyłeś, że prosta linia zmieniła się w wklęsłą - wiór na takim narzędziu będzie zgniatany do środka.
No to w drugą stronę - zaostrz wiertło tak, by mieć je bardziej szpiczaste, Nawet tak koło 60 stopni. Wtedy widać, że prosta zmieniła się w linię wypukłą, wiór będzie na tej linii rozrywany! Wiertło będzie drżeć.
Jak widać, każdy kąt zaostrzenia powinien mieć swój odpowiednik w kształcie rowka wiórowego, żeby wióra nie skręcać, ani nie rozrywać. Jeśli robisz proste wiertło, ale z dwustopniowe, to nie możesz przeostrzyć zwykłego wiertła. Niech to będzie wiertło z pogłębieniem 60 stopni pod łeb wkręta. Rowek musi być fikuśny - inny w części wiercącej (tam masz tradycyjny kąt ok. 120 stopni, jak przy stali) i inny w części kształtującej pogłębienie. Jeśli będziesz szukał uproszczeń, to wiertło będzie drżeć, nie zapewni ci ładnej powierzchni, będzie robić pralkę, rozbijać, szybko się tępić.
Jedyną firmą, o której wiem (widziałem ich robotę), że zna się na projektowaniu geometrii wierteł jest właśnie URPOL. Może ktoś po mojej teorii popróbuje coś poprawić u siebie, ale z doświadczenia wiem, nie jest to proste. Trzeba nie tylko mieć maszynę, ale i wiedzieć, jak ją wykorzystać. A na czym choćby w URPOLu robią programy do swoich maszyn - nie wiem. Sam chciałbym poznać, czy jest program, który pomoże w prawidłowym opracowaniu geometrii skomplikowanych narzędzi. Pewnie jest, ale ja takiego nie spotkałem. Może wy coś na ten temat wiecie?
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 48
- Rejestracja: 22 cze 2007, 14:46
- Lokalizacja: Kalisz
Geometria
Podobuje mi się wypowiedź poprzednika....
Każdemu "laikowi" wydaje się że zrobienie wiertła czy freza w szczegolności specjalnego to prościzna. Owszem każdy wie jak wyglądają narzędzia skrawające więc co za problem dołożyć stopień, zmienić kąt ostrza itp...tylko że takie narzędzie ma poźniej skrawać. No jak ktoś ma serię 100 sztuk i potrzebuje specjala, to może zamowić w "garażu" u Pana Zdzisia szlifierza, dla takiej ilości prawie każda geometria pewnie będzie dobra, wyjątkiem są narzędzia ktore w ogole nie chcą skrawać (przeważnie ze względu na opory).
Schody się zaczynają gdy ktoś ma produkcję powiedzmy 1000 sztuk na miesiąc i musi być pewien procesu. Tutaj narzędzie specjalne musi być perfekcyjne i niezawodne, i ma robić nie 100 a 2000,3000,4000 powtorzeń.
Wtedy w grę wchodzą takie dylematy konstukcji narzedzia jak, kąty natarcia i przyłożenia, czy ma to byc geometria ścinowa czy bezścinowa, czy ma być zastosowany tzw. gashing, jaki powinien być rowek wiorowy - głębokość, wyjście rowka, przejcie pomiędzy stopniami, czy rowek ma być polerowany. Następnie jakie powinno być opuszczenie przed kolejnym stopniem, grubość rdzenia narzędzia-żeby wytrzymało opory podczas skrawania i nie łamało się. I wiele wiele innych o ktorych nie wspomnę bo nawet nie wszystko wiem. Każda firma produkcyjna ma swoje tajemnice.
Co do programu, to oczywiście jest to na zasadzie CAMA. Upraszczając sprawę, konstruuje się narzędzie i stosuje symulację obrobki wprowadzając korekcję ruchu tarczy sciernej. Obszary cześci roboczej do ktorej tarcza nie może dostrzec podczas aktualnego ustawienia wyświetlają się na czerwono z uwagą. Wtedy korekta i jak jest ok. generuje się program CNC. W programie zawarte są np. korekcje wynikające ze zużycia tarczy podczas szlifowania węglika.
To tak po krotce bo bo cały proces jest dużo bardziej złożony.
No na pewno to nie jest podejście do ostrzałki i machanie łukow nadgarstkiem jak niektorzy być może myślą...
Każdemu "laikowi" wydaje się że zrobienie wiertła czy freza w szczegolności specjalnego to prościzna. Owszem każdy wie jak wyglądają narzędzia skrawające więc co za problem dołożyć stopień, zmienić kąt ostrza itp...tylko że takie narzędzie ma poźniej skrawać. No jak ktoś ma serię 100 sztuk i potrzebuje specjala, to może zamowić w "garażu" u Pana Zdzisia szlifierza, dla takiej ilości prawie każda geometria pewnie będzie dobra, wyjątkiem są narzędzia ktore w ogole nie chcą skrawać (przeważnie ze względu na opory).
Schody się zaczynają gdy ktoś ma produkcję powiedzmy 1000 sztuk na miesiąc i musi być pewien procesu. Tutaj narzędzie specjalne musi być perfekcyjne i niezawodne, i ma robić nie 100 a 2000,3000,4000 powtorzeń.
Wtedy w grę wchodzą takie dylematy konstukcji narzedzia jak, kąty natarcia i przyłożenia, czy ma to byc geometria ścinowa czy bezścinowa, czy ma być zastosowany tzw. gashing, jaki powinien być rowek wiorowy - głębokość, wyjście rowka, przejcie pomiędzy stopniami, czy rowek ma być polerowany. Następnie jakie powinno być opuszczenie przed kolejnym stopniem, grubość rdzenia narzędzia-żeby wytrzymało opory podczas skrawania i nie łamało się. I wiele wiele innych o ktorych nie wspomnę bo nawet nie wszystko wiem. Każda firma produkcyjna ma swoje tajemnice.
Co do programu, to oczywiście jest to na zasadzie CAMA. Upraszczając sprawę, konstruuje się narzędzie i stosuje symulację obrobki wprowadzając korekcję ruchu tarczy sciernej. Obszary cześci roboczej do ktorej tarcza nie może dostrzec podczas aktualnego ustawienia wyświetlają się na czerwono z uwagą. Wtedy korekta i jak jest ok. generuje się program CNC. W programie zawarte są np. korekcje wynikające ze zużycia tarczy podczas szlifowania węglika.
To tak po krotce bo bo cały proces jest dużo bardziej złożony.
No na pewno to nie jest podejście do ostrzałki i machanie łukow nadgarstkiem jak niektorzy być może myślą...

-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 74
- Rejestracja: 27 lip 2008, 22:29
- Lokalizacja: warszawa
ostrzenie narzędzi
Ktoś kto nigdy nie parcował na obrabiarkach, nigdy nie będzie dobrym projektantem narzędzi,w przypadku ostrzenia i regeneracji narzędzi teoria strasznie rozmija się z praktyką,a już na pewno taki człowiek nie będzie miał pojęcia o regeneracji narzędzi i ich ostrzeniu,same programy komputerowe do ostrzarek tu nie wystarczą
pozdrawiam
pozdrawiam
precyzja
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5772
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: ostrzenie narzędzi
No właśnie że wcale się nie rozmija. Miałem kiedyś dość duży problem z oceną, dlaczego narzędzie nie chce skrawać. A że robiło kilkaset otworów kształtowych dziennie, sprawa była ważna. Przeszukałem wiele poradników, właśnie prac teoretycznych, niektóre z internetu nawet nie po polsku, pogadałem z naprawdę dobrymi teoretykami i już wiem, że teoria sprawdza się zawsze.precyzja pisze:w przypadku ostrzenia i regeneracji narzędzi teoria strasznie rozmija się z praktyką
Problem jest gdzie indziej. Często coś, co ktoś uważa za teorię jest tylko wycinkiem tej teorii. To tak, jakby ktoś znalazł trzy blaszki do cymbałek i chciał na tym symfonię zagrać. Jeśli teoria się nie zgrywa, to albo jest źle stosowana, albo po prostu stosuje się jej wycinek.
A poza tym w 100% zgadzam się, że jest jeszcze coś, jakaś taka intuicja, co po wielu latach praktyki podpowiada, jak należy problem rozwiązać.
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 9
- Rejestracja: 24 paź 2008, 21:41
- Lokalizacja: Małopolska
Witam,frontside pisze:Gopol produkuje tylko piły tarczowe. Do metalu nie progukują nic. Frezwid ma chyba najmłodszy park maszynowy w Polsce, jeżeli chodzi o produkcję narzędzi do metalu.
Raczej FREZNAR niź FREZWID, frezwid to drewno i PCV, a co do Freznara to w miarę OK, mają nową maszynę, kupuję tam od czasu do czasu, jakieś niestandartowe rzeczy, bdb jakość węglika, słaba strona - terminowaość, ale URPOL, TOOLS też mają poślizgi.
W węgliku bawi się też FANAR - ale na jego temat nie ma jeszcze opini.
Pozdrawiam
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3
- Rejestracja: 12 mar 2009, 19:39
- Lokalizacja: Dolnyśląsk
A jakie potrzebujesz narzędzia? wszystko jest do zrobienia, wiertła - proste, spiralne, stopniowe, Frezy - Eckradius, Kugel - Formfraser. A co do węglika to Fenes, JG Service, KOMET URPOL, ORTYL, Zakłady Mechaniczne KAZIMIERUK, OPAKOMET , FREZNAR ,WIERTŁA BAILDON, FREZWID,DOLFAMEX. Wszystkie te firmy biorą go z SINTER SUD'a. Ceratizit jest bardzo dobry, ale też drogi.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 224
- Rejestracja: 19 lut 2008, 00:55
- Lokalizacja: Krak