Witam,
chciałbym ponacinać gwinty wielokrotne (trzy- i czterokrotne) drobnozwojowe na wałku o średnicy 11-14 mm (tworzywa sztuczne i metale nieżelazne). Idealnie by było jak by każdy zwój kończył się w tym samym miejscu, ale nie chcę na wałku, tworzyć powierzchni wyjścia. Czy jest jakiś praktyczny sposób, aby aby każdy zwój miał identyczną długość ? Czy jeśli tokarka nie posiada zderzaka to czy zostaje tylko refleks i wyłączenie maszyny w odpowiednim momencie ?
Z góry dziękuję.
Przemek
Nacinanie gwintów wielokrotnych
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11915
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
dokładnie... ale wielokrotny drobnozwojny, i to jeszcze na średnicy 12mm, to dwie wykluczające się rzeczy... Popatrz na gwint M12x1,5 (nie mówiąc o drobniejszym) i powiedz gdzie ma się zmieścić druga nitka, a jeszcze trzecia...przema pisze:Czy jeśli tokarka nie posiada zderzaka to czy zostaje tylko refleks i wyłączenie maszyny w odpowiednim momencie ?

pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 129
- Rejestracja: 13 lut 2009, 10:44
- Lokalizacja: katowice
Gwinty wielowpustowe robi się przy dużych/bardzo dużych skokach. Wiec nie wiem skąd kolega wymyślił drobnozwojowy. Natomiast aby gwinty wychodziły w tym samym miejscu bez podtoczenia na wyjście to tylko cnc. Nie wiem co ma tu do tego zderzak. Konwencjonalnej maszyny nie wyłączysz idealnie. Urwie Ci nóż albo uszkodzi detal. No chyba ze zderzak z krańcówką i bardzo powoli, ale to też może być różnie. Najlepiej powoli wyjeżdżać z gwintu, bo zatrzymanie maszyn z płytką w materiale w przypadku stali w wielu przypadkach to zniszczone narzędzie. W miękkich materiałach z nożem hss nożem nie było by tak tragicznie.