Migomat Magnum 250/2

Spawalnictwo i obróbka cieplna
Awatar użytkownika

Autor tematu
Maksel
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 1
Posty: 98
Rejestracja: 16 mar 2020, 00:04
Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie

Migomat Magnum 250/2

#1

Post napisał: Maksel » 16 lut 2025, 18:55

Kilka miesięcy temu zakupiłem nowe urządzenie do spawania ponieważ mój mocno niedoskonały blisko 30 -letni Lemamig 130 Turbo przestał mi już wystarczać. Jak to w takich przypadkach szukałem porad i dlatego sam wrzucam opinię popartą doświadczeniem a nie tylko przekonaniem. Może komuś się przyda, bo spróbuję wbrew ogólnym zwyczajom ( każda pliszka swój ogonek chwali) być możliwie obiektywny.
Zależało mi na stosunkowo dużej uniwersalności , kilku technicznym wymogom a cena ,choć ważna nie była priorytetem.
Wybór ostatecznie padł na spawarkę jak wyżej.Obrazek
Czego szukałem:
-możliwość zasilania 400v/230v
-amperaż powyżej 200A
- podajnik 4 rolkowy
- możliwość wykorzystania jako TIG
- synergia i dual puls
- dobre opinie
To że jest to migomat, tig i mma w jednym, również cieszy, bo jak się nie przyda nic się nie stanie, ale zawsze warto mieć możliwość.
Zatem wszystkomający sprzęt trafił do mnie wraz z butlami, reduktorem i paroma mniej istotnymi drobiazgami.
Obrazek
Dobrze zapakowane w karton urządzenie trzeba jednak trochę poskładać przed użyciem. Tzn. zamocować kółka transportowe i oczywiście podłączyć wszystko co konieczne. Pierwsza rzecz która mi sie nie spodobała- te duże kółka na ośce w oryginale trochę telepią i musiałem nieco pokombinować z wytoczeniem podkładek aby to lepiej działało. Oczywiście można było zostawić tak jak dali ale ja tak mam że lubię poprawiać rzeczy niedoskonałe- będzie o tym w ciągu dalszym.
Nie do końca podobają mi się także uchwyty transportowe - przydałby się taki dodatowy uchwyt typu dyszel , bo i ile do chwycenia żeby podnieść są ok. o tyle do jeżdżenia po warsztacie już nie. No dobra ,czepiam się ...ale to jednak drobna niedoskonałość.
Przy okazji- zaskoczyła mnie waga,chociaż w sumie nie powinna, bo w końcu to technologia inwerterowa a nie transformator. Stosunkowo lekki jak na tą wielkość.
Wiadomo że trzeba zamocować butlę i tu jest słabo, chociaż niby blaszana prosta półka i łańcuszek jest standardem w migomatach ale telepiąca się butla robi złe wrażenie. Zatem z płyty osb dorobiłem prostokąt z otworem i obiłem gumą. Teraz butla stabilnie siedzi w dołeczku. Zamiast łańcucha - taśma z zaciskiem oraz gumowa osłona na blachę która trzyma butlę w pionie. W takiej konfiguracji butla jest jak zabetonowana. Obrazek
Kolejna sprawa dotyczy zarządzania kablami. Zawsze toto się plącze i przy przestawianiu z miejsca na miejsce sprawia dużo kłopotu.
Wykorzystałem zatem zużytą szpulę po drucie i na szybko wykombinowałem taki wieszak:
Obrazek
Z zewnątrz jest dużo lepiej, zatem zaglądamy do środka. Urządzenie jest dość spore i na pograniczu między amatorskim a profesjonalnym zatem dedykowane do dużych szpuli z drutem. Jeśli mamy ochotę pokombinować oprócz bazowego stalowego z innymi ,jesteśmy skazani na zakup od razu dużej szpuli bądź upierdliwe przewijanie. Ale skoro miejsca jest wewnątrz dużo to można pokombinować.
Zrobiłem stojak z uchwytem do małej szpuli i odtąd dużo łatwiej jest przezbroić sprzęt np. na nierdzewkę .
Obrazek
Obydwie szpulki są cały czas w środku i sobie nie przeszkadzają.
Obrazek
Jak widać można sobie niewielkim nakładem środków ułatwić życie i zająć się robotą czyli tworzeniem i naprawianiem :-)
Moja opinia o pracy tym urządzeniem; dla mnie był to duży przeskok i na początku nieco gubiłem się w ustawieniach. Niestety interfejs i program nie jest wybitnie intuicyjny ,lecz ostatecznie da się opanować. Pewnym minusem sa bardzo czułe pokrętła i przypadkiem łatwo coś niechcący przestawić . To bym tu poprawił. Może zrobię jakąś osłonkę.
Ucieszyła mnie za to przejściówka napięciowa i faktycznie przejście z 400v na 230v jest bezproblemowe.
Obrazek
Mam siłę w warsztacie i zwykłe gniazdko w ogródku. Przepięcie się w dowolną stronę nie powoduje nawet konieczności korekty ustawień. Spawa tak samo, przynajmniej w średnich amperażach, nie testowałem na ekstremalnych.
Kabel masowy jest trochę krótki i przyznam że to potrafi przeszkadzać.
Ogólnie sprzęt jest jednak dość starannie wykonany i robi dobrą robotę. Można spawać na ustawieniach automatycznych ale można także samemu korygować każdy drobiazg. Dla mnie to na razie aż za dużo ale doceniam to i zapewne z czasem docenię bardziej.
Dokupiłem 5 metrowy uchwyt Binzel bo wkrótce będzie mi potrzebny i planuję dokupić uchwyt Tig . Niestety ta spawarka nie ma funkcji HF ale na razie po prostu trochę poćwiczę i jak mi się spodoba to zastanowię się nad urządzeniem dedykowanym.
Czy kupiłbym Magnum 250/ 2 ponownie? Tak, chociaż jak widać nie jest to urządzenie idealne. Niemniej jednak ,jak już wspomniałem czuję posiadanie półprofesjonalnej spawarki o szerokich możliwościach zastosowania.




strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 4686
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Migomat Magnum 250/2

#2

Post napisał: strikexp » 16 lut 2025, 19:15

Ja mam bodajże Magnum 160, też sobie chwalę jako super spawarkę do małych spawań. Ona ma ten plus że jest jednofazowa co z kolei dla mnie było priorytetem jako przenośna.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Spawalnictwo i obróbka cieplna”