Migomat do warsztatu za 2500zł.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 6
- Posty: 6
- Rejestracja: 30 lip 2011, 10:22
- Lokalizacja: Pomorze
Migomat do warsztatu za 2500zł.
Witam wszystkich. Mam pytanie: Jaki mig kupić do warsztatu (głównie blacharka, ale także ramy motocykli, samochodów terenowych itp.) w cenie około 2500zł? Powinien być trwały, bezawaryjny i oczywiście dobrze spawać. Mam dwa wytypowane i prosiłbym o poradę, który lepiej spełni moje oczekiwania.
Esab origomig C170 3 ph
http://tanie-lakierowanie.pl/urzadzenia ... 0-3ph.html
czyTelwin Telmig250/2
http://www.profimarket.pl/index.php?pro ... od_id=1735
Który z tych będzie lepszym wyborem? Parametry chyba Telwin ma lepsze, ale czy Esab nie będzie trwalszy, bardziej bezawaryjny? A może ktoś ma inne propozycje w podobnej cenie? Biorę pod uwagę tylko nowe sprzęty, bo muszę kupić na fakturę.
Pozdrawiam.
Esab origomig C170 3 ph
http://tanie-lakierowanie.pl/urzadzenia ... 0-3ph.html
czyTelwin Telmig250/2
http://www.profimarket.pl/index.php?pro ... od_id=1735
Który z tych będzie lepszym wyborem? Parametry chyba Telwin ma lepsze, ale czy Esab nie będzie trwalszy, bardziej bezawaryjny? A może ktoś ma inne propozycje w podobnej cenie? Biorę pod uwagę tylko nowe sprzęty, bo muszę kupić na fakturę.
Pozdrawiam.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 627
- Rejestracja: 20 wrz 2010, 21:15
- Lokalizacja: rypin
No, szczerze mówiąc esab to bardzo solidny sprzęt. O telwinie złego słowa nie mogę powiedzieć, ale jak porównujesz sprzęty tych producentów to esab zdecydowanie góruje nad telwinem. Jak masz taki przedział cenowy to esab będzie na pewno odpowiedni. Popatrz na allegro, bo tam można wyczaić zestawy już z butlą, drutem, przyłbicą, itp. Jak masz takie spawania to nie polecałbym migomatów inwertorowych, z racji tego, że ładujesz 5kg drutu a nie 15. Esab ma dobre parametry, ale nie będę ukrywał, że pod tym względem telwin jest mocniejszy. Chociaż jak będziesz spawał ramy to nie będziesz jechał na 170 amperach. Jak będziesz go używał do tych celów to esab posłuży ci lata jak nie wieki
. Jak spawasz ramy to często może być w nich trochę ciasno do pracy więc polecam kupić maskę automatyczną. Ja mam esab origo tech i spawam Tigiem na 10 amper i idzie pięknie. Lekka i poręczna.

Może POMÓGŁ Ci mój post?
Pozdrawiam spawacz21
Pozdrawiam spawacz21
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 6
- Posty: 6
- Rejestracja: 30 lip 2011, 10:22
- Lokalizacja: Pomorze
Dzięki. Rozumiem, że z tych dwóch które podałem Esab mimo wszystko będzie lepszy. Zależy mi czymś niezawodnym, więc chyba Esab, chociaż chciałoby się mieć pod ręką kombajn, który w razie potrzeby pospawa też coś większego. No, ale jak ten Esab w zupełności wystarczy też do ram z grubszej blachy i będą to spawy dobrej jakości to wybór staje się bardziej oczywisty. Maskę automatyczną też mam już na liście zakupów.
Druga sprawa: mig inwertorowy! Też myślałem nad tym, ale nie mam pewności czy byłby to dobry wybór. Tyle się słyszało, że "prawdziwa" spawarka musi być na 3 fazy, a inwertorowe to 230v. Jeśli chodziłoby tylko o wielkość szpuli to powiem, że można na to przymknąć oko. Chodzi bardziej o to czy ta "nowoczesna technologia" gwarantuje taką samą jakość spoin, czy są tak samo mocne jak w przypadku dobrego tradycyjnego trafo-Miga. Mniej mi zależy na mobilności, małych gabarytach i wielkości szpuli itp., a bardziej na jak najwyższej jakości spawów, na tyle na ile to możliwe w tym przedziale cenowym. Będę spawał blachy, ale też czasem ramy , czy półki pod wyciągarki do terenówek i czy taki inwertor to poradzi?
Myśląc o inwertorze w tej cenie brałem pod uwagę KEMPPI MinarcMig 170
http://allegro.pl/spawarka-mig-migomat- ... 61048.html
Czy to będzie lepsze od Esaba c170? Czy może tradycyjny Esab, bez bajerów?
Druga sprawa: mig inwertorowy! Też myślałem nad tym, ale nie mam pewności czy byłby to dobry wybór. Tyle się słyszało, że "prawdziwa" spawarka musi być na 3 fazy, a inwertorowe to 230v. Jeśli chodziłoby tylko o wielkość szpuli to powiem, że można na to przymknąć oko. Chodzi bardziej o to czy ta "nowoczesna technologia" gwarantuje taką samą jakość spoin, czy są tak samo mocne jak w przypadku dobrego tradycyjnego trafo-Miga. Mniej mi zależy na mobilności, małych gabarytach i wielkości szpuli itp., a bardziej na jak najwyższej jakości spawów, na tyle na ile to możliwe w tym przedziale cenowym. Będę spawał blachy, ale też czasem ramy , czy półki pod wyciągarki do terenówek i czy taki inwertor to poradzi?
Myśląc o inwertorze w tej cenie brałem pod uwagę KEMPPI MinarcMig 170
http://allegro.pl/spawarka-mig-migomat- ... 61048.html
Czy to będzie lepsze od Esaba c170? Czy może tradycyjny Esab, bez bajerów?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 627
- Rejestracja: 20 wrz 2010, 21:15
- Lokalizacja: rypin
No, musisz sam sobie odpowiedzieć czy potrzebujesz miga, który sam się zgrywa. Ja ososbiście preferuję migi z trafem na 3 fazy. Fakt że te inwertery są fajne, małe i spoinki można też świetne położyć. Ja mam spawarkę inwertorową tig i lektrody, to mma sie spawa o tyle łatwiej od starego trafa, że jest lepsza regulacja natężenia prądu. Nie klei i spaw się łatwiej. Nie przerywa. Ale jeśli chodzi o półautomat to wydaje mi się że nie będziesz chyba robił na akord żeby aż mieć spawarkę, która sama się nastawia. Migi inwertorowe są fajowe fakt. Ale do prac warsztatowyvh taki esab starczy, a jak będzie za mały amperaż to faza na krawędziach i spawasz.
Może POMÓGŁ Ci mój post?
Pozdrawiam spawacz21
Pozdrawiam spawacz21
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 262
- Rejestracja: 07 mar 2009, 19:41
- Lokalizacja: Rybnik
Ten esab jest solidny dobry serwis co do tych bajerów z inwertorów to fakt ułatwiają życie ale jak sie w nim płytka zepsuje po gwarancji to sobie włosy z głowy wyrwiesz jak zobaczysz rachunek. W takim esabie się nie ma co psuć a i naprawy tańsze według mnie lepsze spawarki pod tym względem robi tylko linkoln ale oni też dają 3 lata gwarancji. Co do tych szpul to esab może łyknąć 15kg a to zmniejsza koszty bo większe opakowania są tańsze w przeliczeniu na kilogram..
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 627
- Rejestracja: 20 wrz 2010, 21:15
- Lokalizacja: rypin
Znajomy ma lincolny od kilku lat i są nie do zajechania. Ale lincon ma wysokie ceny. Za wysokie w tym budżecie. Ale fakt że na szpuli 15 kg jedzie się taniej i lepiej. Do tego butla z mieszanką i jazda. Można na CO2, ale mieszanką jak dla mnie się spawa lepiej.
Może POMÓGŁ Ci mój post?
Pozdrawiam spawacz21
Pozdrawiam spawacz21
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 6
- Posty: 6
- Rejestracja: 30 lip 2011, 10:22
- Lokalizacja: Pomorze
Póki co się jeszcze zastanawiam, ale widzę, że w rankingu wygrywa Eaab. Telwina, mimo, że mocniejszy nikt nie poleca. Cały czas jeszcze myślę o tym inwertorowym Kemppi, ale może fuktycznie lepiej wziąć tradycyjne, trwałe, tanie w naprawie, a z czasem pomyśleć o inwertorze, ale już wtedy jakimś wyższym modelu z lutospawaniem, no i regulowanym posuwem drutu (w Kemppi 170 tego nie ma). Póki co ograniczają mnie fundusze, bo muszę mieć fakturę na 2500zł, a do kilku innych urządzeń już dopłacam,więc tu lepiej się zmieścić, zwłaszcza, że Esab będzie wystarczający. Jeśli chodzi o to, że do ciężkiej pracy się nie nadaje, to jak myślicie, czy w tej cenie znalazłbym coś do ciężkiej pracy, chyba nie? A jeszcze ciekawa opcja z tym aluminium. Myślałem, że tylko tigiem. Z resztą większość twierdzi, że mig tylko klei alu, a nie spawa.
lukadyop- jakiej grubości alu dajesz radę pospawać swoim Esabem i czy to się trzyma kupy? Czy np.takie rzeczy jak blok silnika, albo pękniętą głowicę dało by radę sensownie naprawić?
lukadyop- jakiej grubości alu dajesz radę pospawać swoim Esabem i czy to się trzyma kupy? Czy np.takie rzeczy jak blok silnika, albo pękniętą głowicę dało by radę sensownie naprawić?