Mały warsztat cnc
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 38
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:07
- Lokalizacja: Mielec
Mały warsztat cnc
Panowie, załóżmy że leży wam w skarpecie parę miedziaków, mielibyście w planach otworzenie jakiegoś niewielkiego warsztatu/firemki z pierwsza maszyna cnc. Z czym trzeba się liczyć, co kupic zakładając ze obsluga i programowanie to pestka. Jaki sprzęt jest potrzebny na start zeby nie plakać od razu ze cos brakuje.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3099
- Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
- Lokalizacja: G-G
nic się nie gniewaj ale jak Ty nie wiesz czym chcesz się zająć i co potrzebujesz na start to znaczy tylko jedno, jeszcze nie czas na własny biznes.
Warsztat warsztatowi nie równy także jak pomóc? skąd mam wiedzieć czy potrzebujesz spawarkę, plazmę, wiertarki, szlifierki? jakie ręczne narzędzia? jak podpowiedzieć jak Ty sam tego nie wiesz.
251mz pisaliśmy w tym samym czasie
Warsztat warsztatowi nie równy także jak pomóc? skąd mam wiedzieć czy potrzebujesz spawarkę, plazmę, wiertarki, szlifierki? jakie ręczne narzędzia? jak podpowiedzieć jak Ty sam tego nie wiesz.
251mz pisaliśmy w tym samym czasie

Ostatnio zmieniony 02 sty 2016, 16:16 przez dance1, łącznie zmieniany 1 raz.
I don't like principles, I prefer prejudices
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2380
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 5768
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Mały warsztat cnc
Z umiejętnościami i dojściem do klienta.Ukanio81 pisze:Z czym trzeba się liczyć
Najważniejszą rzeczą jest zbyt. Jeśli masz dojścia do firmy, która zleci ci produkcję wirników do turbin i zagwarantuje, że będziesz miał stałe zlecenia od nich, to kupuj najlepsze pięcioosiowe centrum. Zakładam, że oferta klienta jest poważna. Jeśli masz znajomości u lokalnych właścicieli wtryskarek, którym czasem trzeba dorobić elektrodę do drążenia formy, a czasem wydziobać jakąś grawerkę, to możesz od ploterka frezującego startować.
Jeśli liczysz, że najpierw zainwestujesz w obrabiarkę, a później znajdziesz dla niej zastosowanie, to się przeliczysz, bo w ten sposób małe szanse, żeby się to udało.
Zbadaj rynek, zorientuj się co i dla kogo mógłbyś robić i wtedy będziesz wiedział, co ci do pomysłu potrzebne.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 941
- Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Chcesz obrabiać drewno ? metal ? pcv ?
Muszę uciąć wałek bo mam toczyć jakiś wałek i zrobić dwa otwory po końcach prostopadłe do osi wałka bo rolnik zgubił w polu.
No dobra, więc mam wałek ,teraz muszę go dać na tokarkę i wykonać toczenie na wymiar, jakieś fazki, no i zrobić wymaganą długość.
Teraz biorę go na wiertarkę i wiercę dwa otwory.
No dobra, teraz muszę go zahartować.
Na koniec można go trochę papierem ściernym potraktować żeby zgorzelinę zetrzeć.
No to muszę mieć piłę ramową, tokarkę i piec do hartowania. Do piły muszę mieć brzeszczot, Do tokarki nóż do toczenia wzdłużnego i do planowania.
Do wiertarki nawiertak i wiertło.
Dobra, przy tej robocie materiał można odciąć i na tokarce więc z piłą to przesada. Ale jaki jest koszt tych paru maszyn i narzędzi żeby zrobić tego bolca ? tak ja wiem że można odciąć z byle jakiego wałka kątówką i wiertarką ręczną zrobić dziurę ale skoro dostajesz zlecenie to należy je potraktować tak jak każdą inną robotę a nie na odwal się. No i pytanie czy chcesz dorabiać bolce do cięgieł dla rolników czy może będziesz dorabiał części do silników ? Po prostu musisz wiedzieć co będziesz robił żeby nie kupić maszyn które nigdy na siebie nie zarobią. No i jak kupić to żeby miały co do roboty bo inaczej za pół roku wylądujesz z maszynami w temacie "okazje na allegro".
Osobiście wybrałem drogę małych kroczków, mam tokarkę i trafiają się roboty i tyle, zauważam jakich zleceń dostaję więcej i wiem że kolejna maszyna która stanie w warsztacie to będzie frezarka bo często ktoś mi ucieka bo nie jestem w stanie czegoś tam wyfrezować na tym co wytoczyłem.
Nikt się o szlifowanie wałków ani budowę wykrojników nie pyta więc na pewno szlifierki do wałków albo wiertarki współrzędnosciowej se nie kupię (no chyba żeby była mega okazja). Ale to tylko moje zdanie.
Muszę uciąć wałek bo mam toczyć jakiś wałek i zrobić dwa otwory po końcach prostopadłe do osi wałka bo rolnik zgubił w polu.
No dobra, więc mam wałek ,teraz muszę go dać na tokarkę i wykonać toczenie na wymiar, jakieś fazki, no i zrobić wymaganą długość.
Teraz biorę go na wiertarkę i wiercę dwa otwory.
No dobra, teraz muszę go zahartować.
Na koniec można go trochę papierem ściernym potraktować żeby zgorzelinę zetrzeć.
No to muszę mieć piłę ramową, tokarkę i piec do hartowania. Do piły muszę mieć brzeszczot, Do tokarki nóż do toczenia wzdłużnego i do planowania.
Do wiertarki nawiertak i wiertło.
Dobra, przy tej robocie materiał można odciąć i na tokarce więc z piłą to przesada. Ale jaki jest koszt tych paru maszyn i narzędzi żeby zrobić tego bolca ? tak ja wiem że można odciąć z byle jakiego wałka kątówką i wiertarką ręczną zrobić dziurę ale skoro dostajesz zlecenie to należy je potraktować tak jak każdą inną robotę a nie na odwal się. No i pytanie czy chcesz dorabiać bolce do cięgieł dla rolników czy może będziesz dorabiał części do silników ? Po prostu musisz wiedzieć co będziesz robił żeby nie kupić maszyn które nigdy na siebie nie zarobią. No i jak kupić to żeby miały co do roboty bo inaczej za pół roku wylądujesz z maszynami w temacie "okazje na allegro".
Osobiście wybrałem drogę małych kroczków, mam tokarkę i trafiają się roboty i tyle, zauważam jakich zleceń dostaję więcej i wiem że kolejna maszyna która stanie w warsztacie to będzie frezarka bo często ktoś mi ucieka bo nie jestem w stanie czegoś tam wyfrezować na tym co wytoczyłem.
Nikt się o szlifowanie wałków ani budowę wykrojników nie pyta więc na pewno szlifierki do wałków albo wiertarki współrzędnosciowej se nie kupię (no chyba żeby była mega okazja). Ale to tylko moje zdanie.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 38
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:07
- Lokalizacja: Mielec
Na poczatku źle się wyraziłem bo spieszyłem się i chciałem zacząć temat na szybko. Każda powyższa odpowiedź daje coś do myślenia. Sytuacja jest taka ze najgorzej to bylo by na poczatek z klientem ale orientuje się co nie co w sytuacji na rynku w moim regionie i sądze ze jakoś by to ruszylo. Ciekawi mie jak to u was było, czy teraz zaczynajać woleli byście kupić frezarkę czy tokarkę, wydaje mi się że tokarki są wszędzie i jest duża konkurencja zctego powodu ale znowu na frezarkę trzeba wydac dużo wiecej kasy, sama maszyna, spręzarka, konkretna elektryka, i bardzo wazne jest miejsce, nie postawi na byle klepisku w malym garazyku. Ale zdaje sie ze wieksze szanse byly by z wszczeleniem sie w rynek. Co robić ? To co wszyscy, na początek kooperacja, znam firmy ktore sie nie wyrabiaja i daja zarobic sąsiadom by robota nie uciekla gdzies dalej, są i takie gdzie frezuja przygotowki dla kogoś wiekszego. Kto z was zaczynał od frezarki, moze podzieli sie informacją jaki zapas tych nieszczesnych miedziaków trzeba mięć by ruszyc, nie liczac narzedzi bo wiadomo ze zależa od pierwszego zlecenia. Czy 150-200tys wystarczy na jakiś sensowny sprzęt ?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 5768
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Nic nie zrozumiałeś.
Jeśli masz klienta, to wiesz, co mu sprzedasz. Maszyna za te pieniądze powinna pracować, a nie stać. Czyli jeśli kupujesz frezarkę, to ona przez minimum 8 godzin dziennie (a najlepiej nie mniej, niż 10 godzin) powinna pracować, a nie stać, bo ty nie masz na nią pracownika, a musisz akurat jechać, szukać roboty, bądź robić coś innego. A pracownika od razu miał nie będziesz.
Co innego, jeśli masz zlecenie na serię jakiegoś detalu. Wtedy jeden dzień w miesiącu załatwiasz sprawy, a przez pozostałe dni tłuczesz detale. Na dobrą sprawę maszyna kroi kolejne sztuki, a ty w tym czasie np. czyścisz z wiórów i pakujesz gotowe, coś tam wykańczasz (gratowanie krawędzi np.) ewentualnie podwozisz kolejny materiał, czy wywozisz wióry.
Jeśli chcesz robić np. formy wtryskowe, to zajmij się tych form wykańczaniem i składaniem, a obróbkę kształtu zleć tym, którzy mają akurat kilka godzin wolnych na swoich maszynach. Tak naprawdę jest najtaniej. To się nazywa kooperacja - zamawiam to, co można zamówić u innych, a zarabiam na sprzedaży gotowego wyrobu.
Dobra - dobiję cię, a co tam. A masz warunki do podłączenia maszyny? Masz odpowiednie podłączenie, żeby kilkadziesiąt kW uciągnęło, czy masz nadzieję, że zakład energetyczny ci sprzeda tyle prądu, ile ci potrzeba?
Moim zdaniem sens jest wtedy, jeśli masz zagwarantowany zbyt i wówczas szukasz maszyn właśnie pod tą produkcję. Bo to, że ktoś ma i się nie wyrabia, wcale nie znaczy, że da tą robotę tobie. Bo niby czemu wychowywać sobie pod bokiem konkurencję? Dlatego twoje pytanie nie ma sensu, bo nie ma maszyn uniwersalnych. Jedne są do produkcji seryjnej, inne do jednostkowej, mimo że w zasadzie frezarka to frezarka, a tokarka to tokarka. Potrzebna jest różna wielkość, różne możliwości maszyn. Uniwersalne są zbyt drogie, żeby później spłacać ich cenę robotą słabo opłaconą.
I jeszcze jedno - twoje doświadczenie. Jeśli potrafisz wykonywać bardzo precyzyjną robotę (formy, tłoczniki), to faktycznie opłaci ci się za zgrubną płacić, a samemu bawić się nawet ploterkiem. Maszynka będzie dziobać, a ty w tym czasie w drugiej części wywiercisz otwory pod chłodzenie, czy zamodelujesz gniazdo do następnej roboty. Pytanie tylko - czy jesteś na tyle dobry, żeby się za to wziąć?
Jeszcze raz powtarzam - najpierw "badanie rynku" i konkretne możliwości (nie perspektywy!). A później biznesplan.
Tu jest problem.Ukanio81 pisze:Sytuacja jest taka ze najgorzej to bylo by na poczatek z klientem
Jeśli masz klienta, to wiesz, co mu sprzedasz. Maszyna za te pieniądze powinna pracować, a nie stać. Czyli jeśli kupujesz frezarkę, to ona przez minimum 8 godzin dziennie (a najlepiej nie mniej, niż 10 godzin) powinna pracować, a nie stać, bo ty nie masz na nią pracownika, a musisz akurat jechać, szukać roboty, bądź robić coś innego. A pracownika od razu miał nie będziesz.
Co innego, jeśli masz zlecenie na serię jakiegoś detalu. Wtedy jeden dzień w miesiącu załatwiasz sprawy, a przez pozostałe dni tłuczesz detale. Na dobrą sprawę maszyna kroi kolejne sztuki, a ty w tym czasie np. czyścisz z wiórów i pakujesz gotowe, coś tam wykańczasz (gratowanie krawędzi np.) ewentualnie podwozisz kolejny materiał, czy wywozisz wióry.
Jeśli chcesz robić np. formy wtryskowe, to zajmij się tych form wykańczaniem i składaniem, a obróbkę kształtu zleć tym, którzy mają akurat kilka godzin wolnych na swoich maszynach. Tak naprawdę jest najtaniej. To się nazywa kooperacja - zamawiam to, co można zamówić u innych, a zarabiam na sprzedaży gotowego wyrobu.
Dobra - dobiję cię, a co tam. A masz warunki do podłączenia maszyny? Masz odpowiednie podłączenie, żeby kilkadziesiąt kW uciągnęło, czy masz nadzieję, że zakład energetyczny ci sprzeda tyle prądu, ile ci potrzeba?
Moim zdaniem sens jest wtedy, jeśli masz zagwarantowany zbyt i wówczas szukasz maszyn właśnie pod tą produkcję. Bo to, że ktoś ma i się nie wyrabia, wcale nie znaczy, że da tą robotę tobie. Bo niby czemu wychowywać sobie pod bokiem konkurencję? Dlatego twoje pytanie nie ma sensu, bo nie ma maszyn uniwersalnych. Jedne są do produkcji seryjnej, inne do jednostkowej, mimo że w zasadzie frezarka to frezarka, a tokarka to tokarka. Potrzebna jest różna wielkość, różne możliwości maszyn. Uniwersalne są zbyt drogie, żeby później spłacać ich cenę robotą słabo opłaconą.
I jeszcze jedno - twoje doświadczenie. Jeśli potrafisz wykonywać bardzo precyzyjną robotę (formy, tłoczniki), to faktycznie opłaci ci się za zgrubną płacić, a samemu bawić się nawet ploterkiem. Maszynka będzie dziobać, a ty w tym czasie w drugiej części wywiercisz otwory pod chłodzenie, czy zamodelujesz gniazdo do następnej roboty. Pytanie tylko - czy jesteś na tyle dobry, żeby się za to wziąć?
Jeszcze raz powtarzam - najpierw "badanie rynku" i konkretne możliwości (nie perspektywy!). A później biznesplan.