Witam serdecznie!
Mam niemaly problem, mianowicie remontuje swoje schody - zeszlifowalem stary lakier i poniewaz schody sa z jasnego drewna, chcialem nadac im ciemniejszego odcienia. Pomalowalem je na probe ciemna bajca, niestety kolor nie byl zadowalajacy.
Nastepnie polecono mi zamiast bejcy lakier koloryzujacy. Bylem nieco sceptyczny, poniewaz na schody chcialem nalozyc potem lakier do parkietow. Nie mniej jednak sprobowalem, po jakims czasie pomalowalem schody lakierem do parkietow (wszystkie lakiery firmy 3v3), i po mniej wiecej 2 dniach lakier zaczal sie luszczyc.
Niestety jestem madry po szkodzie, bo teraz wiem ze nie moglem uzyc lakieru koloryzujacego, tylko zostac przy bejcy, niestety wprowadzono mnie w blad.
Tutaj pytanie do was - czy jest jeszcze mozliwosc pomalowania tych schodow lakierem, w celu uzyskania twardej powloki, czy zostaje mi juz tylko szlifowanie do golego drewna?
Dodam jeszcze ze przed kazdym malowaniem powierzchnia byla szlifowana i wyczyszczona i ze wszystkie lakiery sa na bazie olejnej.
Bylbym bardzo wdzieczny za pomoc!
Malowanie schodow
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3099
- Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
- Lokalizacja: G-G
lakier do parkietów stosuje się przeważnie na "surowe" drewno. Kiedyś na odpieprz zdarłem stary lakier i położyłem nowy, identycznie jak u Ciebie łuszczył się, szkoda roboty.
Masz lakiery koloryzujące po których już nic nie stosujesz, są odporne na ścieranie itd.
Poczytaj co producent zaleca, podejrzewam że taki zastosowałeś, a później potraktowałeś go lakierem do parkietów z którym wszedł w reakcję.
Na moje bez zdzierania lakierów do "gołego" drzewa się nie obejdzie. Tak było u mnie.
Masz lakiery koloryzujące po których już nic nie stosujesz, są odporne na ścieranie itd.
Poczytaj co producent zaleca, podejrzewam że taki zastosowałeś, a później potraktowałeś go lakierem do parkietów z którym wszedł w reakcję.
Na moje bez zdzierania lakierów do "gołego" drzewa się nie obejdzie. Tak było u mnie.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2379
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
- Lokalizacja: Poznań
Podziwiam odwagę, ja jestem strachliwy i zawsze wykonuję próby na jakimś odpadzie lub niewielkiej powierzchni przedmiotu. Pozwala to dobrać kolor i sprawdzić efekt końcowy. Warto dokładnie przeczytać kartę wyrobu, poważny producent zawsze podaje sposób użycia i zwykle warto mu wierzyć. W razie wątpliwości można zapytać wysyłając maila do działu technicznego producenta.
Jeżeli się łuszczy, to moim zdaniem błędem byłoby ratowanie sytuacji poprzez pokrycie inną powłoką. Niestety, sugeruję przeszlifowanie do gołego i malować od nowa....
Jeżeli się łuszczy, to moim zdaniem błędem byłoby ratowanie sytuacji poprzez pokrycie inną powłoką. Niestety, sugeruję przeszlifowanie do gołego i malować od nowa....

Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ