To mam problem. Przetaczałem fi40 300mm bez podparcia i wałek nie jest ani trochę gładki. Lepiej wygląda powierzchnia kilka centymetrów przed uchwytem. Według wystawionego certyfikatu bicie na 300mm miało wynosić 0,05. Luz pozostał na suporcie bo tam można tylko skasować luz śrubami od spodu, a luz jest gdy chwycę cały suport i próbuje nim skręcać.
Problem mam też z przecinaniem stalką. Skręcam suportem poprzecznym długi czas nie ma wióra, a dopiero później jest duży że zblokuję silnik. To jest Wabeco D4000
Skręcam suportem poprzecznym długi czas nie ma wióra, a dopiero później jest duży że zblokuję silnik.
Masz za duży luz wzdłużny na sankach, śruba nakrętka albo przy korbce, ewentualnie jedno i drugie.
Poczytaj tematy które podał Roman J4. W jednym z nich przerabiałem ten problem Mi łamało noże jeden składak poległ. Natomiast jak będą wychodziły "igiełki" to masz jeszcze luzy na jaskółkach ten problem można chwilowo ograniczyć cięciem odwróconym do góry nogami nożem na odwrotnych obrotach (w temacie J.W.)
Tokareczka mała, więc długi pręt fi40 może być dla niej nieco za duży. Ale ja bym jednak zwrócił uwagę na te luzy na sankach itd. Wszystko musi chodzić dość ciężko nasmarowane olejem. Miałem identyczny problem jak ty w mini lathe. Podociskałem wszędzie i wychodzą wałki bardzo równe, na tzw lustro.
To mam problem. Przetaczałem fi40 300mm bez podparcia i wałek nie jest ani trochę gładki.
Dla kompletu mamy zbyt mało informacji by zdiagnozować przyczynę, na poniższym zdjeciu widać ile czasem zależy od dobranych parametrów i metody(np z podparciem czy bez)
Podaj jaką głębokość skrawania stosowałeś przy przetaczaniu, jakim nożem(najlepiej zrób zdjęcie noża i mocowania w tokarce), geometria noża, jeśli składak to jaka płytka, z jakim promieniem bo to dla głebokosci skrawania ma wpływ (zakładam, że wysokość do osi była prawidłowa)
Tu ewidentnie widać tzw "rybią łuskę" ,
- albo luzy wrzeciona i podrywa materiał(ø40mm raczej nie będzie tu wiotkie),
- albo wina leży po stronie narzędzia(niewłaściwa geometria, kąt przystawienia, źle dobrane do nich parametry skrawania, wiotkość samego narzędzia),
- lub jego zamocowania, a tu już jest sporo możliwości - wystawienie, luzy sanek lub całego suportu, wiotkość mocowania, zbyt mała masa suportu/maszyny itd)
Najlepiej jak zrobiłbyś jedno/kilka zdjęc z procesu toczenia, oraz zdjecia przecinaka bo przecinanie jest zawsze testem dla tokarki, ale narzędzie musi być własciwe(geometria)
To może materiał mam za mało wkręcony. Wrzeciono jest fi20 i wałek 40. Może przetoczyć na fi 20 i wsunąć więcej do uchwytu ?
Głębokość skrawania 0,05-0,15mm
Nóż 8x8 SCLCR0808
Multifix na szpilce M6. Będę później dorabiął szpilkę M8
Przecinak, jedna strona już stępiona. Noże zrobione przez szlifierza na maszynie.
To że materiał przesadzisz przez wrzeciono niewiele da przy sile odśrodkowej. Podokręcaj mocniej jaskółki i wszystkie inne regulacje. Tokarka ma chodzić ciężko jak u mnie. W razie czego poluzujesz, a efekt skasowania luzów powinieneś zobaczyć na oczy.
Parametry płytek są z du** dla hobbystycznych maszyn. Trzeba dobierać własne. Zmniejsz posuw do minimum. Wolno idzie ale powierzchnia jest wtedy najbardziej równa.
Wsadź też do testów pręt długości 10-15cm. Nie będzie nim tak rzucało jak długim.
Luzy skasowałem. Chodzi ciężko. Robię na posuwie automatycznym i fabrycznie jest na 0,085.
Dodane 4 minuty 27 sekundy:
Oczywiście materiał kupiłem w sklepie z wyrobami hutniczymi z toczyłem już prawie 2 mm na średnicy i jeszcze ma bicie. Szczęki uchwytu skręcone na maxa. Luzy skasowałem na sankach i na wrzecionie pokrętła.
Ale co, że na takim długim wałku ma niby wyjść ładna powierzchnia na takiej tokareczce? Przy takim wysięgu to chyba na żadnej nie wyjdzie dobra moim zdaniem, bo sam pręt się będzie odginał.
Lepiej go zdejmij zanim zrobisz sobie krzywdę. Załóż wałek aluminiowy fi40 czy podobny o długości powiedzmy 100mm i jego przetocz i na tym zobacz rezultaty. Teraz nie dość, że masz twardy materiał to jeszcze niepodparty.
Jak masz wrzeciono krzywo ustawione, to zwykłą chińską suwmiarką sprawdzisz jaki jest stożek mierząc tuż przy uchwycie i na samym końcu po przetoczeniu.
EDIT: A to, że bicie na wysięgu 300mm ma być poniżej 0,05mm to bicie na jakimś trzpieniu pomiarowym zamocowanym w stożku wrzeciona, a nie na przetoczonym materiale. Przetoczony materiał nigdy nie będzie bił (chyba, że wrzeciono jest zupełnie luźne), nieważne w jakiej odległości od uchwytu. Oczywiście przetoczony poprawnie, czyli z podparciem jeśli trzeba itd. A nie taki wałek stalowy na wysięgu 300mm...
Z tym krzywym wrzecionem to bym nie przesadzał. Nawet minimalna niedokładność robi różnicę 0.05mm a to już wyczuwalne luzy na łożyskach.
Ale co fakt to fakt, skoro bije to wina najprawdopodobniej w długim wałku który się wygina. Tu ważna jest też prędkość obrotowa. Im szybciej kręcisz tym bardziej ten wałek odchyla się od osi.
Najpierw spróbuj uzyskać idealnie gładką powierzchnię na pręcie 10-15cm. Później kombinuj ze sprawdzaniem ustawienia wrzeciona.
Generalnie stal konstrukcyjna jest kiepska do toczenia. Stąd też pewne problemy...
To mam problem. Przetaczałem fi40 300mm bez podparcia i wałek nie jest ani trochę gładki. Lepiej wygląda powierzchnia kilka centymetrów przed uchwytem. Według wystawionego certyfikatu bicie na 300mm miało wynosić 0,05. Luz pozostał na suporcie bo tam można tylko skasować luz śrubami od spodu, a luz jest gdy chwycę cały suport i próbuje nim skręcać.
jeden składak poległ. Natomiast jak będą wychodziły "igiełki" to masz jeszcze luzy na jaskółkach ten problem można chwilowo ograniczyć cięciem odwróconym do góry nogami nożem na odwrotnych obrotach (w temacie J.W.)
