Chciałbym się poradzić kolegów w temacie kasowania luzu promieniowego łożyska wałeczkowego o stożkowym otworze we wrzecionie (1:12). Zmierzyłem luz za pomocą pręta i uniesieniu go do góry, wynik 0,07 po lekkich obrotach prawo lewo, tak aby wałeczki się ułożyły. Okręciłem pokrywę i próbowałem sprawdzić jeszcze szczelinomierzem. Przeszedł listek 0,15, fakt że trochę się zrolował ale przeszedł. Łożysko było mierzone na pełnym dokręceniu nakrętki.
Moje pytanie brzmi: O ile powinienem w takim razie zeszlifować pierścień/podkładkę tak aby zachować luz promieniowy w łożysku rzędu 0,01? Który wynik pomiaru jest poprawny?
Łożysko ma oznaczenie NN 3016 KTN/SPW33
Luz promieniowy łożyska wrzeciona TUD 50
-
- Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 23
- Rejestracja: 16 sty 2012, 01:19
- Lokalizacja: Wrocław
W DTR nie ma nic na ten temat. Żeby skasować luz o 0,01 należy przeszlifować pierścień o 0,12mm. Dla luzu 0,15 będzie to aż 1,8mm i dlatego wolałbym się upewnić czy moja metoda pomiarowa jest dobra, skoro uzyskałem 2 różne wyniki przy różnych metodach. Obawiam się że łożysko może strzelić przy tak mocnym napięciu.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 999
- Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
- Lokalizacja: ...
te 0,15 mm to jakoś mocno dużo. Przecież to lata jak wiadro w studni . Jeśli dobrze to pomierzyłeś to łożyska raczej wymiany, nie do podciągania. Nawet jeśli bieżnie i wałki łożyska byłby jeszcze dobre , to wątpię żeby ten wewnętrzny pierścień łożyska dał się bez szwanku rozprężyć o tak dużą wartość .
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
U mnie w DTR napisali aby pomierzyć bierznie zewnętrzną (zamontowaną we wrzecienniku) oraz wałeczki i tak "naciągnąć za pomocą specjalnej tulei" aby wymiar na wałeczkach był +2 do 3 um. Jak i czym ja to mam zmierzyć (pomijam syperspecjalny przyrząd SKF)?
Teraz zrobiłem na wyczucie bo były drgania i tylko luz łożyska pozostał do skasowania i po "regulacji" jest lepiej. Przy tych samych parametrach nie ma już szlaczków zygzaków i piszczenia. Sam ruch wrzeciona jest z wyczuwalnym rękom oporem w porównaniu do nieskończonego kręcenia się przed regulacją. Grzania się jeszcze nie stwierdziłem bo za krótko było testowane. Generalnie bieżnie i wałeczki nie są w najlepszym stanie więc łożyska mi nie szkoda i pewnie w niedługim czasie pójdzie do wymiany tak jak reszta ale... jak już mam wydać 400 - 500 PLN na to jedno tylko łożysko to myślałem napięcie wstępne przeprowadzić bardziej profesjonalnie.
Pytanie robić to na super dokładnych pomiarach i zachować 2 do 3 um wcisku czy na wyczucie?
Jak na pomiarach to czym to zmierzyć i jak?
Jak na wyczucie to czym się kierować?
Teraz zrobiłem na wyczucie bo były drgania i tylko luz łożyska pozostał do skasowania i po "regulacji" jest lepiej. Przy tych samych parametrach nie ma już szlaczków zygzaków i piszczenia. Sam ruch wrzeciona jest z wyczuwalnym rękom oporem w porównaniu do nieskończonego kręcenia się przed regulacją. Grzania się jeszcze nie stwierdziłem bo za krótko było testowane. Generalnie bieżnie i wałeczki nie są w najlepszym stanie więc łożyska mi nie szkoda i pewnie w niedługim czasie pójdzie do wymiany tak jak reszta ale... jak już mam wydać 400 - 500 PLN na to jedno tylko łożysko to myślałem napięcie wstępne przeprowadzić bardziej profesjonalnie.
Pytanie robić to na super dokładnych pomiarach i zachować 2 do 3 um wcisku czy na wyczucie?
Jak na pomiarach to czym to zmierzyć i jak?
Jak na wyczucie to czym się kierować?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 999
- Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
- Lokalizacja: ...
Raczej w te pomiary na mikrony nie ma co się bawić. I tak tego nie wymierzysz na wypracowanych bieżniach. Podciągnij aby luz promieniowy był jak najbliżej zera, i aby wrzeciono obracało się ręką bez większych oporów, puść na obroty zaczynając od tych wolniejszych i kontroluj temperaturę łożyska . Po dłuższym czasie ma prawo grzać się, ale niebyt mocno.
Problem w tym że jeżeli bieżnie łożyska są mocniej wyrobione to może pomóc tylko wymiana. Zauważ że wewnętrzny pierścień łożyska po podciągnięciu zmienia swe położenie wzdłuż osi wrzeciona i względem zewnętrznego pierścienia, także wałki nie pracują dotychczasowym położeniu, tylko zachodzą częściowo na nie wyrobioną powierzchnie bieżni. No,chyba że odsuniesz jakoś jednocześnie zewnętrzny pierścień o dokładnie taką samą wartość co wewnętrzny wszedł głębiej na stożek.
Ale to i tak raczej półśrodki, bo bieżnie w miejscu pracy wałków pod wpływem ciężaru wrzeciona i tego co na nim wisi nie nie będą na pewno już okrągłe tylko jajowate. U mnie w jednej tokarce bruzda w dole zewnętrznego pierścienia była wyraźnie wyczuwalna palcem. Nawet nie mierzyłem, nie podciągałem , tylko wymieniłem całe łożysko.
Problem w tym że jeżeli bieżnie łożyska są mocniej wyrobione to może pomóc tylko wymiana. Zauważ że wewnętrzny pierścień łożyska po podciągnięciu zmienia swe położenie wzdłuż osi wrzeciona i względem zewnętrznego pierścienia, także wałki nie pracują dotychczasowym położeniu, tylko zachodzą częściowo na nie wyrobioną powierzchnie bieżni. No,chyba że odsuniesz jakoś jednocześnie zewnętrzny pierścień o dokładnie taką samą wartość co wewnętrzny wszedł głębiej na stożek.
Ale to i tak raczej półśrodki, bo bieżnie w miejscu pracy wałków pod wpływem ciężaru wrzeciona i tego co na nim wisi nie nie będą na pewno już okrągłe tylko jajowate. U mnie w jednej tokarce bruzda w dole zewnętrznego pierścienia była wyraźnie wyczuwalna palcem. Nawet nie mierzyłem, nie podciągałem , tylko wymieniłem całe łożysko.