Lutowanie płytek widiowych.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1030
- Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
- Lokalizacja: ~ Kraków
Palnikiem który pokazałeś i mosiądzem będzie niestety bardzo trudno przylutować płytkę nawet do noża na cienkim trzonku 10x10mm. Może w tunelu z cegły ogniotrwałej albo z zastosowaniem ekranu azbestowego odbijającego ciepło ale i to nie tak łątwo...Niestety między 650 stopni dla lutów które pokazałem a 900 dla mosiężnego np. LM60 jest prawdziwa przepaść. Tzn możesz grzać godzinami a nie nagrzejesz do 900 stopni bo ciepło z miejsca grzania ucieka w porównywalnym tempie jak je dostarczasz. Dochodzi do sytuacji, że osiąga się w miejscu lutowania kolor np ciemno czerwony i tyle...Do lutowania mosiądzem to już tylko propan-tlen, albo acetylen-tlen. Takie palniki umożliwiają szybkie nagrzanie miejsca lutowania . Pisze ze swojego doświadczenia...mając palnik jaki mam nie kupowałbym drogich lutów jakby się dało zwykłym mosiądzem. Ważne jest też źródło gazu bo propan-butan może mieć różne składy w zależności od miejsca nabijania butli i potem potrafi to być naprawdę kolosalna różnica w kaloryczności płomienia.
Tagi:
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 394
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:55
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wczoraj znalezione w necie, dzisiaj próba. Dobry pomysł na wykonanie tanim nakładem finansowym przecinaków. Miałem akurat taką piłę bez paru zębów.
Pierwsza próba wylutowanie węglików za pomocą tego palnika. Bez problemu. Ząb nagrzewa się do koloru czerwonego, szczypcami zdejmujemy węglik. Następnie rozciąłem piłę na ćwiartki.
Gumówką odciąłem jeden segment w kształcie noża przecinaka. Zaostrzyłem nożyk i próba przecinania. Nóż zamocowałem bezpośrednio w imaku dociskając śrubami. Nie mam jeszcze zrobionej oprawki. Wynik bardzo dobry.




Pierwsza próba wylutowanie węglików za pomocą tego palnika. Bez problemu. Ząb nagrzewa się do koloru czerwonego, szczypcami zdejmujemy węglik. Następnie rozciąłem piłę na ćwiartki.
Gumówką odciąłem jeden segment w kształcie noża przecinaka. Zaostrzyłem nożyk i próba przecinania. Nóż zamocowałem bezpośrednio w imaku dociskając śrubami. Nie mam jeszcze zrobionej oprawki. Wynik bardzo dobry.




-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 11916
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Zrób jak najszybciej oprawkę, bo takie mocowanie cieniutkiego trzonka nie jest pewne, jedno poderwanie i pryśnie na bok (szkoda się skaleczyć). najlepiej jak do listew tnących z zaciskiem z góry, albo bocznym.
https://www.cnc.info.pl/topics101/noz-t ... t62209.htm
https://www.uni-max.com.pl/ucinanie-na- ... ka-metali/

home made kolego MIKI'ego i sposób wykonania
https://www.cnc.info.pl/topics56/tokark ... 421,30.htm
inne
http://www.otelo.com.pl/pl/produkty/prz ... 5-skg.html
http://allegro.pl/noz-tokarski-oprawkow ... 35944.html http://allegro.pl/obrobka-metali-noze-t ... m-1-1-0613
https://www.cnc.info.pl/topics101/noz-t ... t62209.htm
https://www.uni-max.com.pl/ucinanie-na- ... ka-metali/


home made kolego MIKI'ego i sposób wykonania
https://www.cnc.info.pl/topics56/tokark ... 421,30.htm


inne


http://allegro.pl/noz-tokarski-oprawkow ... 35944.html http://allegro.pl/obrobka-metali-noze-t ... m-1-1-0613
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2379
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
- Lokalizacja: Poznań
Stosuję trochę podobny patent, ale na frezarce. Zakładam mały frez tarczowy z widią (mała piłka używana w multitoolach) w celu odcięcia detalu. Działa, ale bez rewelacji, oceniam na "w miarę dobrze". Zęby są lekko szersze od tarczy, więc idzie lepiej, niż typowym frezem piłkowym.
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 11916
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Jeżeli mogę na coś zwrócić uwagę - w zasadzie poza konstrukcjami do szczególnych zastosowań, płytka skrawająca z uwagi na kruchość nie powinna "wisieć" w powietrzu, cały lub prawie cały jej spód pod krawędzią skrawającą powinien być podparty, opierać się na trzonku lub płytce podporowej (zwłaszcza w przecinakach). W każdym razie część niepodparta powinna być jak najmniejsza.
Przy naszych amatorskich zastosowaniach siły skrawania co prawda nie będą raczej jakieś ekstremalne, i ryzyko "oberwania" spieku jest nieduże, zwłaszcza płytek wysokich, ale o ile to możliwe należy tego przestrzegać..
Przy naszych amatorskich zastosowaniach siły skrawania co prawda nie będą raczej jakieś ekstremalne, i ryzyko "oberwania" spieku jest nieduże, zwłaszcza płytek wysokich, ale o ile to możliwe należy tego przestrzegać..
pozdrawiam,
Roman
Roman