Kurcze nie jestem geniuszem i po prostu chcę uzyskać obiektywne zdanie na temat niektórych rozwiązań, nie należe do typów ludzi, którzy sobie cos tam wymyslą zrobią, a po tem szukają winnych bo niedziała, albo działa ale nie tak (najbardziej czarny scenariusz to: działało prze 5 s. ale pózniej wszytsko się rzopadło i pozabijało wszystkich do okoła

), więc pewnie zadje pytania, na tematy, które nie są mi nawet potrzebne, ale służą do dobrego ukierunkowania swoich działań. Ja raczej potrzebuje ściśle określonego planu działania i konsekwentnym realizowaniu go. Tak więc ktos pisał, że po cholere liczę wrzeciono ( niestety ale ktoś usunął kilka moich postów, przynamniej teraz wiem dla czego

), a ja je liczyłem żeby wiedzieć głównie jakie łożyska zastosować, a nie jaki wał mogę zamocować w uchwycie. Tak więc zadaje pytania na forum, głównie po to żeby zebrać jak najwięcej opini i sugesti dotyczących danego rozwiązania. Jeżeli komuś to przeszkadza to chyba nie powinien zaglądać na jakie kolwiek forum.
Jeżeli chodzi o skakanie z tematu na temat: w zasadzie mam ukończony projekt tokareczki, nie długo przyjedzie jeden serwomechanizm- na razie do testów. Ale mam wątpliwości co do nie których elementów i potrzebuje opini. Pisałem, że pracuje w firmie gdzie siedzi z 30 zawodowych konstruktorów- projektantów, naprawadę bardzo konstruktywne osoby i widać że z doświadczeniem ale jak im powiedziałem, że ta część ma być do amatorskiej tokarki to zaraz wzięli się za jakieś obliczenia wytrzymałościowe i szukanie norm itp. czyli w zasadzie za rzeczy, które się raczej odpuszcza przy amatorskich rozwiązaniach. Skonczyło się na tym, że teraz frezują jakiś detal na zamówienie, przychodzi przynajmniej dwa razy dziennie (w szczególności jeden, od którego praktycnie nic nie chciałem- spec. od form wtryskowych) taki gości i prosi o wykonanie czegoś tam do prototypu, a ja mam zaplanowaną technologię co do minuty i jak zejdę poniżej 80% normy tygodniowej to po premi
Więc pytania, które tutaj zadaję są dla mnie bardzo istotne, kasy raczej mam pisałem o 30 tyś. ale po zastanowieniu się postanowiłem sobie wyzanczyć jakąś granicę cenową (na razie jej nie podam), na swóją pierwszą mszynkę, bo raczej nie jestem zwolnnikeim do wydawania kasy, a już szczególnie na coś co jest wielką niewiadomą (chodzi o stosunek założeń do efektu końcowego), myślę że każdy kto to będzie czytał jest w stanie mnie zrozumieć.
Pozdrawiam
Następny post założe w dziale: Inne Sprawy Mechaniczne.
Prawda leży pośrodku -Arystoteles.Może dlatego wszystkim zawadza -Wodzu.