kompresor olejowy czy bez ?
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3
- Rejestracja: 18 kwie 2015, 12:58
- Lokalizacja: Silesia
kompresor olejowy czy bez ?
Witajcie
Pytanie powtarzające się często, ale w moim przypadku, myślę że odpowiedź dosyc jednoznaczna. Szukam małego kompresora, który w 99% będzie służył do pompowania kół rowerowych, samochodowych, ewentualnie przedmuchiwania. Innych zastosowań nie przewiduję. Po wnikliwej lekturze wiem, że mały kompresor (do 2KM/50L) nie uciągnie narzędzi oraz malowania. Na razie nie mam takich potrzeb, zatem ten problem mozna pominac. Kompresor ma przede wszystkim służyć do uszczelniania bezdętkowych opon rowerowych. Do tego potrzebny jest "strzał" wysokiego ciśnienia, który ułoży nową oponę w odpowiednim rowku na feldze. Domyślam się że istotne będą "peryferia", które podłączę do kompresora - tj. przewód, pistolet etc.
Po analizie oferty rynkowej odrzuciłem najtansze składaki, i podobne, rebrandowane typu "Stanley", "Einhell". Wybrałem 2 kompresory, powiedzmy markowe, trochę się rózniące:
podstawowy olejak Metabo:
http://www.metabo.pl/Kompresory-oraz-ma ... 669.0.html
lub włoski, bezolejowy Fini o podobnych parametrach:
http://sprezarki.info.pl/sklep/produkt/ ... 50-bo.html
Linki podalem przypadkowe. Roznica w cenie obu to 100zł na korzysc Fini. Z jakiegos powodu Wlosi dają tylko roczną gwarancję a Metabo "az" 3 lata co jest sporą zaletą w przypadku tego typu urzadzen. Jakie sa zalety kompresorow bezolejowych poza tym ze powietrze nie jest zanieczyszczone i rzekomo nie wymagaja obslugi ? Psuja sie od razu definitywnie ? Czy to prawda, ze bezolejaki sa glosniejsze i który byscie wybrali mając na uwadze moje potrzeby ?
Pytanie powtarzające się często, ale w moim przypadku, myślę że odpowiedź dosyc jednoznaczna. Szukam małego kompresora, który w 99% będzie służył do pompowania kół rowerowych, samochodowych, ewentualnie przedmuchiwania. Innych zastosowań nie przewiduję. Po wnikliwej lekturze wiem, że mały kompresor (do 2KM/50L) nie uciągnie narzędzi oraz malowania. Na razie nie mam takich potrzeb, zatem ten problem mozna pominac. Kompresor ma przede wszystkim służyć do uszczelniania bezdętkowych opon rowerowych. Do tego potrzebny jest "strzał" wysokiego ciśnienia, który ułoży nową oponę w odpowiednim rowku na feldze. Domyślam się że istotne będą "peryferia", które podłączę do kompresora - tj. przewód, pistolet etc.
Po analizie oferty rynkowej odrzuciłem najtansze składaki, i podobne, rebrandowane typu "Stanley", "Einhell". Wybrałem 2 kompresory, powiedzmy markowe, trochę się rózniące:
podstawowy olejak Metabo:
http://www.metabo.pl/Kompresory-oraz-ma ... 669.0.html
lub włoski, bezolejowy Fini o podobnych parametrach:
http://sprezarki.info.pl/sklep/produkt/ ... 50-bo.html
Linki podalem przypadkowe. Roznica w cenie obu to 100zł na korzysc Fini. Z jakiegos powodu Wlosi dają tylko roczną gwarancję a Metabo "az" 3 lata co jest sporą zaletą w przypadku tego typu urzadzen. Jakie sa zalety kompresorow bezolejowych poza tym ze powietrze nie jest zanieczyszczone i rzekomo nie wymagaja obslugi ? Psuja sie od razu definitywnie ? Czy to prawda, ze bezolejaki sa glosniejsze i który byscie wybrali mając na uwadze moje potrzeby ?
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 309
- Rejestracja: 20 cze 2014, 15:02
- Lokalizacja: Bielawa
Ten Metabo to zwykła marketówka z naklejką - takie same znajdziesz Stanley'a i całej masy innych abstrakcyjnych firm...
Co nie zmienia faktu że do majsterkowania taki powinien ci wystarczyć
Ja mam marketówkę 25l . Korzystam średnio raz w tygodniu, pompowanie, przedmuchiwanie, malowanie, piaskowanie. Nie ukrywam że przy przedmuchiwaniu czy piaskowaniu trzeba co chwile czekać co by się dopompował do tych 6-7 bar ale za 400zł to ja więcej nie oczekuje. Użytkuje od 3 lat bez żadnych awarii. Oleju musiałem dolać przez ten cały czas 50 ml...
Co do bezolejowych się nie wypowiadam, bo nie miałem z nimi styczności.
Co nie zmienia faktu że do majsterkowania taki powinien ci wystarczyć

Ja mam marketówkę 25l . Korzystam średnio raz w tygodniu, pompowanie, przedmuchiwanie, malowanie, piaskowanie. Nie ukrywam że przy przedmuchiwaniu czy piaskowaniu trzeba co chwile czekać co by się dopompował do tych 6-7 bar ale za 400zł to ja więcej nie oczekuje. Użytkuje od 3 lat bez żadnych awarii. Oleju musiałem dolać przez ten cały czas 50 ml...
Co do bezolejowych się nie wypowiadam, bo nie miałem z nimi styczności.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 309
- Rejestracja: 20 cze 2014, 15:02
- Lokalizacja: Bielawa
Sprzętu Metabo pół warsztatu mam i muszę kolegę zasmucić, ten slogan pasuje do sprzętu tak mniej więcej z przed 2010 roku. Potem firma którą naprawdę ceniłem za jakość zeszła mocno z tonu- przeszli na markowanie chińskich produktów. Pięknie to widać jak się szuka po portalach aukcyjnych konkretnych modeli w kategorii uszkodzoneZienek pisze:Metabo - Work - don't play.

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 3730
- Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Mam starszą kątówkę Metabo i jest równie silna, jak nieco większe i mniej poręczne niebieskie Bosche.
W Boschu GWS 850 CE z fajną elektroniką do regulacji prędkości i utrzymywania stałych obrotów po 3 miesiącach poszła elektronika.
Nie polecam Agito do zakupów - nie wysłali mi karty gwarancyjnej z kodem na przedłużenie gwarancji do 3 lat - mam tylko rok na podstawie faktury (możliwość jest tylko jeśli w 1 miesiącu od zakupu zarejestrujesz produkt mając kod z tej karty gwarancyjnej). Obsługa klienta leży.
W Boschu GWS 850 CE z fajną elektroniką do regulacji prędkości i utrzymywania stałych obrotów po 3 miesiącach poszła elektronika.
Nie polecam Agito do zakupów - nie wysłali mi karty gwarancyjnej z kodem na przedłużenie gwarancji do 3 lat - mam tylko rok na podstawie faktury (możliwość jest tylko jeśli w 1 miesiącu od zakupu zarejestrujesz produkt mając kod z tej karty gwarancyjnej). Obsługa klienta leży.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3
- Rejestracja: 18 kwie 2015, 12:58
- Lokalizacja: Silesia
nie bylbym taki pewny. Pozornie sa podobne ale jesli sie przyjrzec detalom, silnikom, to nie odnajduje wspolnych cech. Jesli sie myle poprosze przyklady. Podobno Metabo stosuje kompresory Abac, czyli niby lepsze. Chyba 3 lata gwarancji nie biora sie znikad. Pozostali takiej nie oferuja.allegromtn pisze:Ten Metabo to zwykła marketówka z naklejką - takie same znajdziesz Stanley'a i całej masy innych abstrakcyjnych firm...
Zdaje sobie sprawe ze tanie kompresory to najczesciej 100% chinszczyzna, ale markowe produkty jak sadze musza prezentowac pewien poziom tj. komponenty sa optymalnie dobrane i przetestowane pod katem funkcjonalnosci i trwalosci. Nie zamierzam przeplacac za znaczek, ale za duzo znalazlem w sieci negatywnych opinii o marketowych kompresorach uszkodzonych w trakcie rozruchu badz w pierwszych dniach uzytkowania.
Jesli macie inne propozycje, do 600zl, chetnie je poznam. Tylko nie proponujcie najtanszych 2-tlokowcow 100lt itp. Wole mniej wydajne urządzenie, ktore nie rozsypie sie po kilku miesiacach. Inne rozwiazania, patenty, substytuty odpadaja.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 309
- Rejestracja: 20 cze 2014, 15:02
- Lokalizacja: Bielawa
Też podobnie myślałem jak kolega, przychodzę do jednego z marketów budowlanych obok siebie 3 kompresory Metabo Stanley i jakaś nieznajoma mi dziwnie brzmiąca marka. Czasu miałem trochę więc je pooglądałem, jak dla mnie ten sam zakład produkcyjny w Chinach. Te same typy śrubek, kabli, wtyczek, takie samo tworzywo na pokrywach, pomijam dokładnie tą samą konstrukcję. Jota w jotę ten sam reduktor presostat manometry. Bicia na butli- ten sam format napisów na każdej.
Różnica w cenie najtańszy najdroższy 200zł. Możliwe że silniki lepiej nawinięte, pasowania zrobione zgodnie z jakąkolwiek normą albo jeszcze coś... Ale wziąłem ten najtańszy i tak jak pisałem od 3 lat tylko filtr co jakiś czas czyszczę i oleju raz dolałem.
Różnica w cenie najtańszy najdroższy 200zł. Możliwe że silniki lepiej nawinięte, pasowania zrobione zgodnie z jakąkolwiek normą albo jeszcze coś... Ale wziąłem ten najtańszy i tak jak pisałem od 3 lat tylko filtr co jakiś czas czyszczę i oleju raz dolałem.

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 3730
- Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
No to u mnie to wyglądało tak, że Stanley miał mosiężne zakończenia szybkozłączek, duże manometry i nabił o wiele szybciej butlę w porównaniu do NoName'a. No i odlewy ktoś podszlifował przed złożeniem do kupy.
Jak jest zimna, to ma problem z dobiciem z 8 na 10Bar dlatego jak nie używam, to ją odłączam od prądu i presostat też coś z guzika nie zawsze chce się wyłączyć, ale to Stanley a nie Atlas Copco.
Jak jest zimna, to ma problem z dobiciem z 8 na 10Bar dlatego jak nie używam, to ją odłączam od prądu i presostat też coś z guzika nie zawsze chce się wyłączyć, ale to Stanley a nie Atlas Copco.