Mam problem z jakością powierzchni po szlifie. Występują poprzeczne wgłębienia w równomiernych odstępach, jak na załączonym zdjęciu:

Nie są one wyczuwalne pod palcem, ale nie wygląda to zbyt dobrze. W pierwszej kolejności sprawdziłem, wyważenie ściernicy oraz to czy nie poluzowała się na zabieraku. Wszystko było ok założyłem ją z powrotem na maszynę, obciągnąłem i dalej to samo. Dotykając osłony ściernicy podczas pracy wyczuwalne jest drżenie. Co ciekawe zaobserwowałem, że jak zjadę w dół wrzeciennikiem to ustaje. I szlifując blisko uchwytu wszystko jest ok. Pomyślałem więc, że przyczyna problemu z wykończeniem powierzchni, może tkwić w luzach na kolumnie wrzeciennika. Przewertowałem internet i dokumentację, ale nie znalazłem ani słowa w jaki sposób się kasuje luzy w tej szlifierce. Po oględzinach znalazłem śruby, które prawdopodobnie dociskają listwę prowadnicy:

Część z nich była ukryta pod osłoną harmonijkową, więc podniosłem ją do góry i zabrałem się za regulację. Starałem się tak dokręcić wkręty, żeby przy dosuwie manualnym nie było wyczuwalnych przeskoków przy opuszczaniu kolumny, co mogło by świadczyć, że jest za ciasno. Jednak nie pomogło to za dużo, dalej wyczuwalne są wibrację w górnym położeniu kolumny wrzeciennika i w związku z tym finisz jest kiepski.
Pytanie do kolegów, co jeszcze może być przyczyną takiego stanu rzeczy i co z tym zrobić? Czy możliwe jest, że powodem drżenia jest luz na śrubie dosuwu / jak go skasować?