Jakie prowadnice?

Dyskusje na temat przesuwu liniowego stosowanego w maszynach

Autor tematu
ArturBdg
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 5
Posty: 7
Rejestracja: 01 lis 2004, 10:05
Lokalizacja: Bydgoszcz

Jakie prowadnice?

#1

Post napisał: ArturBdg » 29 mar 2010, 12:40

Witam,
Moje pytanie jest dosc nietypowe, jako ze nie buduje frezarki (choc chcialbym, ale te koszty) ale musze wykonac projekt do szkoly mocowania do opalarki, ktorej pole pracy wynosi 300mm w poziomie i 25 mm w pionie.
Nie mam w tej chwili ze soba wszystkich materialow, ale ze wstepnym obliczen wynika mi ze 2 walki fi16 powinny spokojnie starczyc jesli chodzi o ewentualne ugiecia. Zakladajac ze opalarka wazy 2kg, ew. nacisk osoby obslugujacej opalarke przy nieostroznym uzytkowaniu 5kg, wiec maksymalny nacisk na os bylby gora 10kg.
Pytanie - czego najlepiej uzyc jako prowadnic? Czy istnieja tanie walki ktore zapewnia wzgledna liniowosc.
Czego uzyc do przesuwu opalarki (z zalozenia jest to mocowanie opalarki ktora bedzie operowana recznie o polu pracy podanym powyzej) - czy warto uzyc lozysk liniowych czy tulei slizgowych - jakie sa zalety wady, mysle ze waznym kryterium jest koszt i bezawaryjnosc.
Warunki pracy oczywiste - zadnych zanieczyszczen.

Wiem ze tematyka zupelnie odbiega od budowy frezarek, ale wydaje mi sie ze zbudowanie mocowania na dwoch walkach fi16 w osi X i podobnych w osi z powinno byc wystarczajace.

Jednak jest kilka pytan na ktore nie do konca znam odpowiedz - jakie lozyska beda wystarczajace, ile ich uzyc, czy sa jakies inne alternatywne rozwiazania?

Z gory dziekuje za pomoc
Artur



Tagi:

Awatar użytkownika

zacharius
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2558
Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#2

Post napisał: zacharius » 29 mar 2010, 13:03

300mm X 25mm? cos jakos tak mało sie wydaje
Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły


Autor tematu
ArturBdg
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 5
Posty: 7
Rejestracja: 01 lis 2004, 10:05
Lokalizacja: Bydgoszcz

#3

Post napisał: ArturBdg » 29 mar 2010, 13:47

zacharius pisze:300mm X 25mm? cos jakos tak mało sie wydaje
To moze sprecyzuje, jest to projekt do college'u w Anglii na HNC, dokladnie ma byc to montaz opalarki na gorace powietrze uzywanej w tym projekcie do podgrzewania plyt akrylowych. Zalozenia projektu sa takie ze w osi poziomej ma byc 300mm ruchu (czyli zalozenie ze maks szerokosc plyty bylaby 300mm) a w osi poziomej by byc mozliwosc ruchu 3-25 mm - czyli min wysokosc 3 mm nad plyta, maks 25mm - odleglosc sie tyczy wylotu opalarki nad stolem, opalarka jest wieksza, wiec wysokosc bedzie inna (nie pamietam teraz wymiarow) ale obszar roboczy w pione wynosic ma 25mm). Jest to projekt czysto teoretyczny, do ktorego jednak musze wykonac pelna specyfikacje - tzn minimum dwa rozwiazania problemu - mysle ze nie ma sie nad czym zbytnio rozwodzic jesli chodzi o przesuw w osiach - walki i lozyska liniowe badz tuleje slizgowe, aczkolwiek jesli ktos ma pomysl na oryginalne rozwiazanie jestem otwarty na propozycje.
Przez jakis czas zbieram materialy na temat prowadnic i lozysk, ale trudno mi to ze soba wszystko powiazac w sposob ktory mozna sensownie uzasadnic - tzn:
1) min rozmiar walka robilem proste kalkulacje i wyszlo mi ze fi16 starczy na wyrost, z pewnym zapasem
2) lozyska - jakie - zamkniete, otwarte itp. tutaj mam problem - oczywiscie frezarka cnc to nie jest, wiec dokladnosc przesuwu, czy nawet liniowosc nie jest krytyczna. Wazne jest wytrzymalosc, wzgledna odpornosc na chwilowe przeciazenia (zalozmy ze ktos sie oprze na opalarce, wtedy nacisk bedzie zwiekszony - zalozylem 10kg maks nacisk na os X).
3) jezeli uzyje dwoch walkow, jakas wzgledna liniowosc jest wymagana - jak ja uzyskac, na co trzeba uwazac przy konstrukcji itp.

Jako boczne wsporniki mysle zeby uzyc profili aluminiowych 2040 o ile dobrze pamietam. W teorii wszystko powinno pasowac, ale jak to zlozyc w calosc i uzasadnic rozwiazanie.

W postach wyczytalem ze lozyska liniowe mozna uszkodzic jesli odchylenie prowadnicy przekroczy pewna wartosc - moze glupie pytanie ale ktory parametr to okresla?
Znam sie na elektronice, zagadnienia mechaniczne sa mi obce, dlatego bylbym wdzieczny za pomoc, lub ew wskazanie literatury do ktorej najlepiej sie odniesc.

Artur

Awatar użytkownika

zacharius
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2558
Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#4

Post napisał: zacharius » 29 mar 2010, 15:32

1)to jak tak to 16ki podparte+ łożyska otwarte w zupełności.
2) jaki wałek takie łożysko, jak niepodparty to łożysko zamknięte i na odwrót
3)względna liniowość- jedzie to znaczy ze prosto jest :razz:
Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły


Autor tematu
ArturBdg
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 5
Posty: 7
Rejestracja: 01 lis 2004, 10:05
Lokalizacja: Bydgoszcz

#5

Post napisał: ArturBdg » 29 mar 2010, 15:48

zacharius pisze:1)to jak tak to 16ki podparte+ łożyska otwarte w zupełności.
2) jaki wałek takie łożysko, jak niepodparty to łożysko zamknięte i na odwrót
3)względna liniowość- jedzie to znaczy ze prosto jest :razz:
dokladnie, ale :
Dlaczego akurat lozysko liniowe a nie tuleja slizgowa?
Czy dla 300mm i nacisku max 10kg konieczne sa walki podparte?
Moze glupie pytanie ale dlaczego po 2 tuleje na walek a nie 1?
Diabel tkwi w szczegolach :twisted:


Proxima
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 1
Posty: 33
Rejestracja: 07 lip 2008, 21:45
Lokalizacja: Olsztyn

#6

Post napisał: Proxima » 29 mar 2010, 22:40

Mogą być tuleje ślizgowe - nikt nie mówi nie :wink: , nawet tuleje z tworzywa konstrukcyjnego( np. PA6G), wałki niepodparte siłą rzeczy a raczej materii, i tak się ugną, ale to kwestia jakie ugięcie jest dla ciebie "do przyjęcia", polecam wałki z tulejami ślizgowymi - prosta konstrukcja, możliwie dobra nośność, łatwość adaptacji , możliwie niski koszt


Autor tematu
ArturBdg
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 5
Posty: 7
Rejestracja: 01 lis 2004, 10:05
Lokalizacja: Bydgoszcz

#7

Post napisał: ArturBdg » 30 mar 2010, 00:29

Proxima pisze:Mogą być tuleje ślizgowe - nikt nie mówi nie :wink: , nawet tuleje z tworzywa konstrukcyjnego( np. PA6G), wałki niepodparte siłą rzeczy a raczej materii, i tak się ugną, ale to kwestia jakie ugięcie jest dla ciebie "do przyjęcia", polecam wałki z tulejami ślizgowymi - prosta konstrukcja, możliwie dobra nośność, łatwość adaptacji , możliwie niski koszt
w tym przypadku ugiecie nie jest sprawa krytyczna, w koncu nie jest to frezarka, a dokladnosc +-1mm powinna byc wystarczajaca, przy czym watpie zeby ugiecie walka bylo na poziomie 1mm.

co tulei - pytanie dlaczego moga byc, dlaczego bylyby one lepsze/lub gorsze, dlaczego moznaby uzyc tulei z tworzywa konstrukcyjnego, jaka jest ich trwalosc, jakie sa wady zalety i dlaczego w moim przypadku byloby to rozwiazanie lepsze - oto sa pytania na ktore chcialbym znac odpowiedzi. W przypadku frezarki gdzie dokladnosc jest wazna nie widze generalnie problemu z uzasadnieniem, ale tutaj dokladnosc jest nie jest priorytetowa, liczy sie bardziej niezawodnosc, niska cena i prostota konstrukcji.

Awatar użytkownika

zacharius
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2558
Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#8

Post napisał: zacharius » 30 mar 2010, 07:58

łożysko strzeliłem ze względu na łatwość konstruowania takiej zabawki, obudowę i gwinty już ma, cenowo nie wyjdzie dużo drożej a babraniny mniej
Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły


Autor tematu
ArturBdg
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 5
Posty: 7
Rejestracja: 01 lis 2004, 10:05
Lokalizacja: Bydgoszcz

#9

Post napisał: ArturBdg » 30 mar 2010, 09:11

zacharius pisze:łożysko strzeliłem ze względu na łatwość konstruowania takiej zabawki, obudowę i gwinty już ma, cenowo nie wyjdzie dużo drożej a babraniny mniej
a jeszcze takie szybkie pytanie -
Jaka jest roznica pomiedzy lozyskiem a tuleja, w sensie -
trwalosci,

latwosci instalacji - tzn co jest mniej wrazliwe na male odchylki w liniowosci, oraz co latwiej
zainstalowac

bezobslugowej obslugi - zakladajac ze pracuje w warunkach ktorych jedynym czynnikiem zewnetrznym jest tylko i wylacznie kurz, co bedzie bardziej bezawaryjne, nie wymagalo dodatkowego smarowania itp?

Chodzi mi generalnie o porownanie lozyska i tulei - za i przeciw.


piwkot
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 188
Rejestracja: 02 lut 2008, 21:44
Lokalizacja: Kielce

#10

Post napisał: piwkot » 30 mar 2010, 22:52

Zainteresuj się firma Igus. Maja tam pełne systemy przesuwu oparte głównie o tworzywa sztuczne np.:
- system DryLin. - http://www.igus.pl/wpck/default.aspx?PageNr=2404.
- zamiast tulei - http://www.igus.pl/iPro/iPro_02_0017_00 ... ?c=PL&l=pl
Są to produkty bezobsługowe, bez smarowania, odporne na kurz. jesli to projekt teoretyczny to jest to idealne rozwiązanie, bo same produkty tanie nie są ;) Na stronie masz katalogi, specyfikacje i inne takie. Nawet próbkę mogą przesłać.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Prowadnice - Technika Przesuwu Liniowego”