Zwykle zawsze się odpuszcza na mniejsza twardość. Jak po hartowaniu jedna śruba ma np. 50 HRC a druga 56HRC gdy się je odpuści w jednakowej temperaturze to i tak będzie zauważalna różnica twardości (teoretycznie i praktycznie).IMPULS3 pisze:Co innego jak material jest odpuszczany na mniejszą twardość wtedy trafiają w twardość dobrze.
Jak wyprodukować śruby zgodnie z normą?
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 76
- Rejestracja: 19 sty 2009, 22:40
- Lokalizacja: Kraków
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 7611
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Kolega mnie żle zrozumial, mialem na myśli to że jak zawożę walek i tulejkę wykonaną z dwu innych prętów ale tego samego gatunku to odpuszczają każdy z tych elementów tak dlugo (czy bardziej zwiększają temp. odpuszczania) aż osiągną daną twardość.
To nie moja branża hartowanie,jestem tylko klientem i opisalem tylko to czego doświadczylem- to tak dla jasności w tym temacie.
To nie moja branża hartowanie,jestem tylko klientem i opisalem tylko to czego doświadczylem- to tak dla jasności w tym temacie.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1092
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
- Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
Witam serdecznie.
Do Kolegi CFA: śruby chciałbym robić od początku do końca, tj. mam osobę która potrafi tak duże imbusy mi odkuć, ja mam park maszynowy więc mógłbym je obrobić, tj. przetoczyć oraz naciąć lub wywalcować gwint. Problemem dla mnie jest obróbka cieplna więc tym by musiała zająć się hartownia oraz określenie ich parametrów, więc potrzebne jakieś laboratorium. Tak więc nie ma mowy o jakimś poprawianiu po kimś lecz o produkcji u siebie. Gatunek materiału znam, po prostu potocznie nazwałem to jako "gęste zielazo".
Do Kolegi Bujaka: Twoje informacje też mi się przydały. Widzę że więcej z tym papierologii niż roboty. Nie umniejszam potrzeby istnienia dozorów i laboratoriów ale jak dla mnie to te papierki są potrzebne "bo tak". Gdyby śruba puściła bo akurat jedna na tysiąc wyszła słabsza to wydaje mi się że tymi papierkami sobie można... bo i tak producent odpowiada za wyrób... Przynajmniej tak mi się wydaje, ale to już rozmowa chyba na inny temat.
Wspominasz o badaniu kilkunastu śrub z danego wsadu. Ciekawi mnie jeszcze jak to wyglądałoby na hartowni gdybym do ulepszenia dał powiedzmy nie 300 śrub a 30. Jak wtedy podchodzicie do określenia ich parametrów gdy powiedzmy statystyka jest mała?
Zaczynam sobie uświadamiać, że pomimo posiadania możliwości do wykonania takich śrub, temat chyba staje się dla mnie zbyt trudny
.
Pozdrawiam, skoczek
Do Kolegi CFA: śruby chciałbym robić od początku do końca, tj. mam osobę która potrafi tak duże imbusy mi odkuć, ja mam park maszynowy więc mógłbym je obrobić, tj. przetoczyć oraz naciąć lub wywalcować gwint. Problemem dla mnie jest obróbka cieplna więc tym by musiała zająć się hartownia oraz określenie ich parametrów, więc potrzebne jakieś laboratorium. Tak więc nie ma mowy o jakimś poprawianiu po kimś lecz o produkcji u siebie. Gatunek materiału znam, po prostu potocznie nazwałem to jako "gęste zielazo".
Do Kolegi Bujaka: Twoje informacje też mi się przydały. Widzę że więcej z tym papierologii niż roboty. Nie umniejszam potrzeby istnienia dozorów i laboratoriów ale jak dla mnie to te papierki są potrzebne "bo tak". Gdyby śruba puściła bo akurat jedna na tysiąc wyszła słabsza to wydaje mi się że tymi papierkami sobie można... bo i tak producent odpowiada za wyrób... Przynajmniej tak mi się wydaje, ale to już rozmowa chyba na inny temat.
Wspominasz o badaniu kilkunastu śrub z danego wsadu. Ciekawi mnie jeszcze jak to wyglądałoby na hartowni gdybym do ulepszenia dał powiedzmy nie 300 śrub a 30. Jak wtedy podchodzicie do określenia ich parametrów gdy powiedzmy statystyka jest mała?
Zaczynam sobie uświadamiać, że pomimo posiadania możliwości do wykonania takich śrub, temat chyba staje się dla mnie zbyt trudny

Pozdrawiam, skoczek
Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród. - Hipolit Cegielski
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 76
- Rejestracja: 19 sty 2009, 22:40
- Lokalizacja: Kraków
Jeżeli te 30 szt. byłoby równomiernie rozłożonych w wsadzie to w nowoczesnych piecach które mają wymuszona cyrkulacje atmosfery, atmosfera jest typu ENDO (nie ma odwęglenia), wanna olejowa ma wydajne pompy wymuszające przepływ oleju podczas chłodzenia, to sadze że z rozrzutem twardości nie było by problemów. Twardość metodą Rockwella mierzy się szybko i można by zmierzyć każdą śrubę z osobna. Gdy pracowałem na hartowni to hartowaliśmy na jeden wsad około tony, problem z rozrzutem twardości wynikał z tego ze dużo śrub było ładowanych (chcieli zaoszczędzić na czasie, energii elektrycznej, itd. wiadomo kasa). Jak hartownia ma doświadczenie, i kumatego technologa to żadnego problemu nie będzie. Co do kwestii formalno prawnych produkcji to proponuje spytać jakiegoś dużego odbiorce, powinien wiedzieć jak wygląda papirologia w tej sprawie.skoczek pisze:Ciekawi mnie jeszcze jak to wyglądałoby na hartowni gdybym do ulepszenia dał powiedzmy nie 300 śrub a 30.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 601
- Rejestracja: 16 wrz 2010, 11:58
- Lokalizacja: świete miasto
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 601
- Rejestracja: 16 wrz 2010, 11:58
- Lokalizacja: świete miasto
walcowanie 40hrc
obawiam się że to błędne założenie
gwint ma mieć określoną wytrzymałość (oki, twardość też) po walcowaniu, nie przed
czyli walcujesz surówkę co ma mniejszą wytrzymałość niż otrzymany gwint, po walcowaniu gwint ma gwarantowaną wytrzymałość, rdzeń jest troszku miększy, bardziej ciągliwy, śruba lepiej się zachowuje szczególnie przy obciążeniach zmiennych
pozdro
gwint ma mieć określoną wytrzymałość (oki, twardość też) po walcowaniu, nie przed
czyli walcujesz surówkę co ma mniejszą wytrzymałość niż otrzymany gwint, po walcowaniu gwint ma gwarantowaną wytrzymałość, rdzeń jest troszku miększy, bardziej ciągliwy, śruba lepiej się zachowuje szczególnie przy obciążeniach zmiennych
pozdro
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 76
- Rejestracja: 19 sty 2009, 22:40
- Lokalizacja: Kraków
nie gwint ale cała śruba ma mieć odpowiednią twardość (wytrzymałość), pyzatym twardości raczej nie zmierzysz na gwincie (chyba że mikrotwardościomierzem a to rzadki i drogi sprzęt). Jeśli wykona się próbki do badania wytrzymałości na rozciąganie, lub udarności (normy tego wymagają) to wyniki nie będą korelowały z właściwościami nawalcowanego (umocnionego zgniotem) gwintu, pozatym gwint nie występuje na całej długości śruby jest jeszcze łebek, niektóre typy śruby maja tylko gwint na części długości, powstanie wtedy strefa o mniejszej wytrzymałości.melonmelon pisze:obawiam się że to błędne założenie
gwint ma mieć określoną wytrzymałość (oki, twardość też) po walcowaniu, nie przed
czyli walcujesz surówkę co ma mniejszą wytrzymałość niż otrzymany gwint, po walcowaniu gwint ma gwarantowaną wytrzymałość