Jak wykonać utwardzane koło łańcuchowe

Ostatnio zmobilizowałem się do próby sił na frezarce z przystawką CNC jaką kiedyś wykonałem do tokarki.
tutaj o toczeniu :
przystawka-cnc-do-toczenia-na-stoliku-k ... 39136.html

Nie mam napędzanej osi Z ale to nie przeszkadza za bardzo. Udało się po próbach wykonać prawidłowy kształt koła zębatego w materiale 40HM w stanie zmiękczonym. Użyłem freza średnicy 2mm a zagłębienie w materiał to 0,3mm dla większości profesjonalnych frezarek to śmiech na sali ale sporo ploterów frezujących nawet tego nie zrobi w stali. Po kilku próbach zauważyłem mocne odchyłki w kształcie zębów wynikające z luzów na prowadnicach po ich likwidacji (jaskółczy ogon) wprowadziłem poprawki na Backlash - luz nawrotowy czy jak to nazwać. Generalnie luz przy zmianie kierunku ruchu danej osi, ustawiłem na czujniku i po tym wszystkim kształt był już prawidłowy.

Materiał z przeprowadzonej próby:
https://youtu.be/FpLbeOpxtdY

Zawsze bałem się ruszyć temat bo przerażało mnie generowanie ścieżki narzędzia jednak nie jest to takie straszne. Już mam rozbudzoną wyobraźnię do przeróbki całej frezarki na CNC. Frezarka to FYD 25
kupilem-frezarke-fyd-25-t15826.html

Materiał 40HM hartowany płomieniowo w oleju z ok 860 st.C odpuszczany na ok 300 st.C na twardość ok. 50 hrc, temperatura oceniana przez barwy żarzenia i barwy nalotowe. Wewnętrzny otwór powołany pilniczkami iglakami na wymiar.

To nie są przypadkowe twardość dobrałem wg opisu tutaj: https://www.ebmia.pl/324-kola-lancuchow ... ymi-zebami
50hrc

Materiał może być inny ale akurat taki miałem i jest bardzo dobry i łatwy w obróbce cieplnej.
Tutaj jest materiał o tej stali 40HM /1.7225 /42CrMo4 :
http://cdna.terasrenki.com/ds/1.7225_42 ... heet_1.pdf
Wynika z niego że dla 300 stopni twardość jest 51 HRC - Table of tempering
dla 350 jest 49 hrc
Biorąc pod uwagę kartę barw nalotowych nie da się tego zrobić źle palnikiem na oko.
Między 300 za 330 st.C jest wyraźna różnica w barwie a w zapasie jest jeszcze 20 stopni do osiągnięcia 49hrc. To wszystko skłania do wniosku że nie trzeba się bać odpuszczania płomieniowego na barwy nalotowe. Trzeba pamiętać o tym aby stal miała dostęp do powietrza bo płomień nie musi mieć własności utleniających, trzeba porostu palnik raz na czas usunąć i dać szanse stali na utlenianie powietrzem.

z tego wątku :hartowanie-t13864-20.html


To jeszcze barwy żarzenia

Bardzo ciekawy temat i dobrze opisany:) a jednoczesnie prosty i mozliwy do zaaplikowania przy innych domowych projektach wlasnych!

Mała rzecz a cieszy.

Masz możliwość sprawdzenia twardości? Powinna być niższa chyba niż zakładasz...

pozdro

Niestety nawet większe firmy z którymi mam kontakt nie mają twardościomierza. Nawet jak uzyskałem 30hrc to i tak dobrze. Po czym wnosisz że twardość będzie niższa ... za mały czas austenityzacji czy kie licho? Podejrzewam że to będzie ostatnia część która padnie w tym pojeździe.

30hrc można bez problemu piłować zwykłym pilnikiem, po tym hartowaniu myślę że pilnik tego kółka nie weźmie.

Tak. Troszku za mało czasu.

pozdro

To jak to się robi jak jest nagrzewanie indukcyjne? Grzeją do wyższej temperatury przez co skraca się czas?

Nie raz już hartowałem palnikiem w podobny sposób i zawsze było twarde pilnikowo czyli polnik się ślizga. Wiem że dla Ciebie to nie jest precyzyjne określenie i możesz mieć wiele zastrzeżeń do całej technologii. W tym akurat detalu jest duży zapal na niedoskonałości wykonania obróbki cieplnej. Chciałbym aby tam było ok 50 hrc jak podają różne źródła dla takich zębatek. Jak będzie 45 czy 40 to też dobrze cały czas lepiej niż bez a nawet jak tem będzie 30 hrc to dalej dobrze. Chyba że jeszcze o inne aspekty chodzi które ze względu na niewielką wiedzę w tym zakresie pominąłem. Kiedyś byłem bardziej przekonany do hartowania w piecu z pomiarem temperatury (mam i czasem używam). Zrobiłem testy hartowania płomieniowego podkładek i odpuszczania na różne temperatury po tym teście już nie jestem taki surowy jeśli chodzi o palnik. Da się to wszystko całkiem dobrze kontrolować i efekty są przewidywalne.

Dobry przykład: hartowanie indukcyjne.
Im wyższa temperatura tym krótszy czas potrzebny do uzyskania austenitu odpowiedniego.
Aż do czasów bardzo krótkich: hartowanie laserem.
Generalnie przegrzanie palnikiem detalu, czasem temperatura większa o 100 st. C od temp. austenityzacji typowej dla tej stali krzywdy nie zrobi jak działa minutę czy dwie.
Czyli: albo zalecana temperatura austenityzacji i odpowiedni czas liczony do godziny czasem, albo wyżej i krócej.
Jak jesteś dobry: jest taniej i lepiej, np. hartowanie indukcyjne półosi.
Jak jesteś mniej dobry: najczęściej jakoś wyjdzie, lepiej, gorzej. Problem pojawi się przy obciążeniach zmiennych, udarowych itp.
Podkładki pracują na ściskanie: mają dobrze jak pączek w maśle. Spróbuj coś wiotkiego, pracującego na zginanie, może się okazać, że palnik przestaje wystarczać.

pozdro

Czyli jeszcze lepiej niż myślałem w zasadzie można uaktywnić ułańską fantazję i grzać ile wlezie byle nie za długo. Te podkładki łamałem udarowo i ... okazało się że temperatura odpuszczania dobierana na kolor nalotowy daje wyraźne różnice w zachowaniu się próbki w trakcie łamania. Czy masz jakiś pomysł na test takiego hartowania to znaczy jakie badania przeprowadzić po hartowaniu /odpuszczaniu coś poza twardością? Czy ta dyskusja w ogóle według Ciebie ma sens?

Ja chyba w kwestii spawania podchodzę do tematu podobnie jak ty do hartowania. Widzę że wielu ludzi ma to gdzieś jak powinno się przygotować materiał do spawania i wiele innych aspektów prawidłowego przebiegu procesu.

Kiedyś się już nad tym zastanawiałem jaki by tu ewentualnie twardościomierz kupić masz jakąś propozycję? Czy te "długopisowe" twardościomierze nadają się do czegoś? Ewentualnie kupić wgłębnik a resztę wystrugać samemu? Budowa twardościomierza rockwella nie wydaje się być nadzwyczaj skomplikowana a mając frezarkę już jest stół góra dół ... czy za bardzo kombinuję a w twardościomierzu są jakieś większe pułapki?