Ty masz małą tokarkę czyli mały precyzyjniejszy uchwyt, dodatkowo dałeś twardy szlifowany wałek bicie wyszło Ci 0,15 a założyciel postu ma pewnie dużą tokarkę i mocował surowy, może nie obrobiony wałek stąd większe bicie u niego.rdarek pisze:Przeczytałem cały temat i zrobiłem drobną próbę niestety jej wyniku również nie rozumiem.RomanJ4 pisze:Teorii nigdy za dużo..![]()
![]()
Zabawka LD 550. Wałek fi20 powierzchniowo hartowany szlifowany itp.
Założyłem do uchwytu 4 szczękowego wysunięty ok 2 cm ustawione bicie poniżej 0,01; czoło zplanowane wywiercony nakiełek (otwór wyczyszczony itp) wałek wysunięty na około 25-30cm ustawiony przy uchwycie z tą samą dokładnością co przy nawierceniu podparty kłem obrotowym.
I tu ciekawostka bicie przy kle 0,15? wrzeciono kła poniżej 0,01.
Zgodnie z teorią jeśli wrzeciono kła ma bicie 0,01 a wałek podczas nawiercania był ustawiony poniżej 0,01 to po wysunięciu i podparciu kłem nawet gdyby konik nie był w osi to bicie wałka powinno pozostać na poziomie 0,01-0,02 a jeśli nawet to grubo poniżej 0,1.
A z kąd koledze wzięło się 0,5?
Dla porównania dokładności mocowania nowych uchwytów tokarskich polskiego producenta uchwyt fi 100mm dopuszczalne bicie wałka wzorcowego do 0,03mm w odległości 50mm a dla uchwytu fi 300mm dopuszczalne bicie wałka wzorcowego do 0,1mm w odległości 80mm.
Zakładają że przyczyną tego bicia jest niepokrywanie się osi uchwytu i wałka to bicie będzie rosło proporcjonalnie do odległości czyli bicie na poziomie 0,5mm w odległości 500mm można by rzec jest normą

Dlatego jeżeli zależy nam na dokładności "braku bicia" długie przedmioty lepiej obrabiać mocując przedmiot w dwóch kłach.