Jak ustawić przepływ
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 627
- Rejestracja: 20 wrz 2010, 21:15
- Lokalizacja: rypin
Jak najbardziej zacznę od teori, ale oczekuję konkretnej odpowiedzi. Mam w reduktorze 2 zegary. Na jednym cisnienie w butli, a na drugim przepływ czy coś tam innego. Chodzi mi o to na ilu ma być wskazówka na tym drugim zegarze przy spawaniu i cięciu, acetylen i tlen. Teraz chcę właśnie zwiększyć nieco teorię.
Może POMÓGŁ Ci mój post?
Pozdrawiam spawacz21
Pozdrawiam spawacz21
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 430
- Rejestracja: 13 lip 2011, 21:57
- Lokalizacja: Wrocław
Tu masz,poszukaj sobie tą książkę....
To podstawowa książka na początek,jest doskonała-ta moja ma 35 lat.
Jeżeli kupisz książkę nową to będzie w niej 20% treści i 80% reklam sponsorów....
Poszukaj właśnie tej to prawdopodobnie nie zabije Cię to spawanie....
Butla butli nie jest równa,butla z acetylenem to całkiem inna butla i z nią szczególnie nie ma żartów.
A jak kogoś bardzo nie lubisz to załaduj cały sprzęt na auto i zacznij eksperymenty u niego pod domem....
Jakbyś coś wiedział na temat spawania gazowego to nigdy nie zadał byś pytania o ciśnienie na manometrach,bo jest to końcowa wiedza,która wynika z całości nabytej wiedzy.
Bez wiedzy to se można elektrodę i prąd....może ten prąd Cię uzdrowi,a gaz to raczej zabije....
Na początek odpowiedz nam na pytanie na czym polega różnica w budowie butli acetylenowej i jakie jest max.dopuszczalne ciśnienie acetylenu i dlaczego ?
Do pozostałych kolegów z tego wątku-nie robię z siebie wielkiego znawcy,ale zaimponowała mi Wasza wiedza w temacie....to dobrze,że jeszcze dużo mądrych ludzi...
Pozdrawiam..

To podstawowa książka na początek,jest doskonała-ta moja ma 35 lat.
Jeżeli kupisz książkę nową to będzie w niej 20% treści i 80% reklam sponsorów....
Poszukaj właśnie tej to prawdopodobnie nie zabije Cię to spawanie....
Butla butli nie jest równa,butla z acetylenem to całkiem inna butla i z nią szczególnie nie ma żartów.
A jak kogoś bardzo nie lubisz to załaduj cały sprzęt na auto i zacznij eksperymenty u niego pod domem....

Jakbyś coś wiedział na temat spawania gazowego to nigdy nie zadał byś pytania o ciśnienie na manometrach,bo jest to końcowa wiedza,która wynika z całości nabytej wiedzy.
Bez wiedzy to se można elektrodę i prąd....może ten prąd Cię uzdrowi,a gaz to raczej zabije....
Na początek odpowiedz nam na pytanie na czym polega różnica w budowie butli acetylenowej i jakie jest max.dopuszczalne ciśnienie acetylenu i dlaczego ?
Do pozostałych kolegów z tego wątku-nie robię z siebie wielkiego znawcy,ale zaimponowała mi Wasza wiedza w temacie....to dobrze,że jeszcze dużo mądrych ludzi...
Pozdrawiam..

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2380
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce
Mnie tam zawsze zastanawiało że koło spawalni osobny budynek na butle z tlenem i acetylenem i stamtąd były pociągnięte kilkudziesięciometrowe węże. Szło się tam odkręcać reduktory i dopiero spawanie w spawalni. Szopa murowana i lekki dach żeby w razie wybuchu ciśnienie podniosło dach i to wszystko. Do tego momentu wszystko Ok, ale w składzie po 50 butli z tlenem i acetylenem - i tu mi się wydawało że spawalnia i tak była bardzo niebezpieczna bo wybuch wszystkich niewyobrażalny.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1023
- Rejestracja: 25 mar 2011, 20:16
- Lokalizacja: Radomsko
Opowiadał mi kiedyś jeden znajomy emeryt, że kiedy dawno był brygadzistą w zakładzie, to podszedł do niego młody przyuczany chłopak i nieledwie przestępując z nogi na nogę mówi spokojnie "panie majster, zostawiłem palnik na chodzie bo nie umiałem go zgasić". Majster wyjrzał na halę a tam zamiast zwojów przewodów na wózku jest już jeden duży ogień a butle zdrowo już kiwają się w tym żarze. Co to znaczy nie muszę chyba pisać. A za cienką ścianą działową siedzi sporo osób z brygady... Nawet gdyby krzyknął wypie...ć to i tak pewnie nie wszyscy zdążyliby uciec. Cóż było robić ? pędem podbiegł, pozakręcał butle parząc ręce i zaczęli gasić czym się dało
. Na szczęście udało się. Ale z takich spraw początkujący adept spawania powinien zdawać sobie sprawę, że czasem staje się przed wyborem który niełatwo podjąć, bo może nie być dobrych rozwiązań, ale na ucieczkę też może nie być już czasu..
A co do zegarów, to wystarczyłoby żeby kol. Spawacz zerknął uważniej na tarczę tego manometru - no bo co tam może być ? Może być albo "l/min" albo "bar" albo "MPa" i sprawa jasna czy to przepływ czy ciśnienie

A co do zegarów, to wystarczyłoby żeby kol. Spawacz zerknął uważniej na tarczę tego manometru - no bo co tam może być ? Może być albo "l/min" albo "bar" albo "MPa" i sprawa jasna czy to przepływ czy ciśnienie

Jeśli moja rada Ci nie zaszkodziła, to może trochę POMOGŁa ? 

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 3572
- Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
- Lokalizacja: już tylko Mysłowice
- Kontakt:
aaa i tak z wiedzy bezpieczeństwa.
Zawsze w pierwszej kolejności puszczasz tlen a następnie acetylen. I zapalasz.
Tlen ma zasysać acetylen a następnie zapalasz. Oczywiście trzeba ustawić odpowiednią proporcję mieszanki.
Jak zakręcasz to najpierw acetylen a następnie tlen. Wówczas płomień się nie cofnie do butli.
Dobrze mieć przy palnikowe bezpieczniki mechaniczne a jak masz zespół stanowiskowy to bezpiecznik wodny dla acetylenu i mechaniczny dla tlenu.
Książka P. L.Mistura i właśnie ta stara ... też ją polecam. Miałem , pożyczyłem i nie wróciła już do mnie. A szkoda.
P. Leon Mistur opisuje w niej czystą teorię i praktykę. Poradnik jakich mało teraz.
Najlepiej żeby Ci ktoś pokazał przynajmniej te podstawy. Chodzi o bezpieczeństwo.
Np. Jak się zachować jak się cofnie płomień do palnika i jak go zgasić w palniku ... pierdoły ale bardzo ważne.
Zawsze w pierwszej kolejności puszczasz tlen a następnie acetylen. I zapalasz.
Tlen ma zasysać acetylen a następnie zapalasz. Oczywiście trzeba ustawić odpowiednią proporcję mieszanki.
Jak zakręcasz to najpierw acetylen a następnie tlen. Wówczas płomień się nie cofnie do butli.
Dobrze mieć przy palnikowe bezpieczniki mechaniczne a jak masz zespół stanowiskowy to bezpiecznik wodny dla acetylenu i mechaniczny dla tlenu.
Książka P. L.Mistura i właśnie ta stara ... też ją polecam. Miałem , pożyczyłem i nie wróciła już do mnie. A szkoda.
P. Leon Mistur opisuje w niej czystą teorię i praktykę. Poradnik jakich mało teraz.
Najlepiej żeby Ci ktoś pokazał przynajmniej te podstawy. Chodzi o bezpieczeństwo.
Np. Jak się zachować jak się cofnie płomień do palnika i jak go zgasić w palniku ... pierdoły ale bardzo ważne.
Pozdrawiam robaczki kolorowe :)
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1023
- Rejestracja: 25 mar 2011, 20:16
- Lokalizacja: Radomsko
Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale na początku tlen puszcza się chyba tylko trochę, tyle żeby zasysał acetylen i można było zapalić palnik ? Bo jeśli gość puści tlen na pełnym ciśnieniu to raczej chyba będzie miał problem z odpaleniem ? A jak jeszcze będzie robił to w garażu, napuści mieszanki i w końcu po wielu próbach uda mu się zapalić wreszcie ten cholerny palnik...
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2011, 11:30 przez jacek-1210, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli moja rada Ci nie zaszkodziła, to może trochę POMOGŁa ? 

-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 57
- Rejestracja: 21 lut 2009, 12:47
- Lokalizacja: TG
Nie chce tutaj obrazac pytajacego, ale pytanie na forum jak obchodzic sie z butlami acetylenowo-tlenowymi po prostu wrozy katastrofe.
Tak jak koledzy pisali popros kogos kto juz pracowal z takimi butlami niech Ci wszystko pokaze, potem kup sobie ksiazke przeczytaj wszsytko dokladnie i jescze raz zapros tego znajomego niech Cie pilnuje przez pierwsze kilka razy jak bedziesz to robil.
Ja mam taka zasade ze jak naprawde nie ma potrzeby to nie do tykam tych butli, a jezeli jest juz potrzeba to zawsze robie to z ojcem i sprawdzamy wszystko po sobie 2 razy.
Druga rada to taka zebys kupil pozadny reduktor tlenu, reduktor z tlenu jest bardzo wazny tak samo jak sposob otwierania butli z tlenem.
Kilka rad: http://www.youtube.com/user/weldingtips ... OYQEg9SXoA
Wybuch reduktora tlenowego:
Tak jak koledzy pisali popros kogos kto juz pracowal z takimi butlami niech Ci wszystko pokaze, potem kup sobie ksiazke przeczytaj wszsytko dokladnie i jescze raz zapros tego znajomego niech Cie pilnuje przez pierwsze kilka razy jak bedziesz to robil.
Ja mam taka zasade ze jak naprawde nie ma potrzeby to nie do tykam tych butli, a jezeli jest juz potrzeba to zawsze robie to z ojcem i sprawdzamy wszystko po sobie 2 razy.
Druga rada to taka zebys kupil pozadny reduktor tlenu, reduktor z tlenu jest bardzo wazny tak samo jak sposob otwierania butli z tlenem.
Kilka rad: http://www.youtube.com/user/weldingtips ... OYQEg9SXoA
Wybuch reduktora tlenowego:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 3572
- Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
- Lokalizacja: już tylko Mysłowice
- Kontakt:
nie tylko reduktor jest ważny. Wszystko jest tu ważne.
Film ten z wybuchającym reduktorem bym nagrany przez jakąś konkurencyjną firmę.
ESAB maił kiedyś jakiś wadliwy reduktor.
Ja miałem przygody z podobnym reduktorem ale jeszcze raz tak dużym przy maszynie messer. Jak du.... zapaliło się to od razu maszyna dostawała nowe węże. I tak co 6 miesięcy do póki w końcu ktoś z firmy się zdecydował przyjrzeć temu problemowi.
Obecnie mam dość często do czynienia z wodorem i argonem a czasami jeszcze domieszką tlenu do mieszanki plazmowej.
A co w tym jest najgorsze
żaden ten gaz jest niewyczuwalny.
Film ten z wybuchającym reduktorem bym nagrany przez jakąś konkurencyjną firmę.
ESAB maił kiedyś jakiś wadliwy reduktor.
Ja miałem przygody z podobnym reduktorem ale jeszcze raz tak dużym przy maszynie messer. Jak du.... zapaliło się to od razu maszyna dostawała nowe węże. I tak co 6 miesięcy do póki w końcu ktoś z firmy się zdecydował przyjrzeć temu problemowi.
Obecnie mam dość często do czynienia z wodorem i argonem a czasami jeszcze domieszką tlenu do mieszanki plazmowej.
A co w tym jest najgorsze

żaden ten gaz jest niewyczuwalny.
Pozdrawiam robaczki kolorowe :)