
I tu pojawia się problem, jak ostrzyć stalkę do dłutowania? Ostrzyłem na kilka sposobów, ale jak czubek jest pod ostrym kątem to bardzo szybko się urywa (2 na rysunku). Jak jest blisko kąta prostego, to ciężko skrawać (1 na rysunku). Najlepszy efekt daje jak naostrzę dodatkowo pod skosem (4 z rysunku) tak aby czoło nie wchodziło prostopadle w materiał lecz pod kątem ok 45 stopni.

W taki przypadku dłutowanie idzie lekko, nóż się nie urywa anie nie tępi nadmiernie, 5 minut i mam rowek. Jest jednak wada, jak naostrzę pod skosem to ta strona która ma ostry "czubek" jakby wchodzi głębiej w materiał i po dłutowaniu mam rowek jak na rysunku:

Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że większość kłopotów wynika z tego że ani tokarka ani przyrząd nie grzeszą sztywnością. No ale może coś dałoby się jeszcze z tego wycisnąć. Macie jakieś patenty jak powinien być zaostrzony taki nóż do dłutowania aby wybaczał niedoskonałości maszyny?