Jak czytać wykres żelazo węgiel.Pomocy
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 601
- Rejestracja: 16 wrz 2010, 11:58
- Lokalizacja: świete miasto
Re: Jak czytać wykres żelazo węgiel.Pomocy
Układ żelazo węgiel jest bardzo prostym stworzeniem dwuskładnikowym.
Raptem tam jest perytektyka, euktektoid, eutektyka, po sztuce, ograniczona rozpuszczalność, ile jest tam faz międzymetalicznych?
I daleki byłbym od oskarżania uczelni o cokolwiek, zresztą na studiach są ludzie dorośli, niech se kurna sam doczyta! Biblioteki są jeszcze darmowe...
Kiedyś tego uczono w zawodówkach, dało się?
A co do youtuberów... Cholera, awansowali na nauczycieli, bo się dorosłym chłopcom nie chce książki przeczytać ze zrozumieniem? Taki żart?
Co do ograniczania się: polskie podręczniki są za***iste! i cała mądrość google po angielsku czy armia youtuberów nawet im nie podskoczy.
Kolejny kamyczek do mogiły youtuberów:
Chłop nie potrafi zrozumieć podręcznika po polsku pisanego w cholerę przystępnie, ale po angielsku zrozumie?
Mmmmmmm
Może zacząć udzielać korepetycji z tego rysunku?
pozdro
Raptem tam jest perytektyka, euktektoid, eutektyka, po sztuce, ograniczona rozpuszczalność, ile jest tam faz międzymetalicznych?
I daleki byłbym od oskarżania uczelni o cokolwiek, zresztą na studiach są ludzie dorośli, niech se kurna sam doczyta! Biblioteki są jeszcze darmowe...
Kiedyś tego uczono w zawodówkach, dało się?
A co do youtuberów... Cholera, awansowali na nauczycieli, bo się dorosłym chłopcom nie chce książki przeczytać ze zrozumieniem? Taki żart?
Co do ograniczania się: polskie podręczniki są za***iste! i cała mądrość google po angielsku czy armia youtuberów nawet im nie podskoczy.
Kolejny kamyczek do mogiły youtuberów:
Chłop nie potrafi zrozumieć podręcznika po polsku pisanego w cholerę przystępnie, ale po angielsku zrozumie?
Mmmmmmm
Może zacząć udzielać korepetycji z tego rysunku?
pozdro
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1687
- Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
- Lokalizacja: Galaktyka
Re: Jak czytać wykres żelazo węgiel.Pomocy
Podreczniki polskie sa bardzo dobre ( badz jak Melon posze "zaj...ste" ). Co do tego nie ma dwóch zdań. Natomiast juz czesc internetu w jezyku polskim jest bardzo uboga w porownaniu do tej w jezyku angielskim. Szukajac zagadnienia polecam robic to tylko po Angielsku. Swoja droga zrobcie experyment i to samo haslo sprawdzcie na wikipedii polskiej a pozniej angielskiej. Roznica w wielu przypadkach olbrzymia.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 601
- Rejestracja: 16 wrz 2010, 11:58
- Lokalizacja: świete miasto
Re: Jak czytać wykres żelazo węgiel.Pomocy
Masz rację, ludzi piszących w angielskim języku więcej jest.
Owszem, statystycznie na sieci jest więcej artykułów na sieci w języku innym niż polskim.
Tu jednak mówimy o zrozumieniu prostego wykresu, nie o szukaniu jak spawać/hartować jakiś hiperdupercudmiód materiał.
Tak więc podstawy: książki papierowe, złożony problem (ja mam tak jak szukam zależności dla materiałów niemodnych w Polsce) insze języki, nigdy jednak youtuberzy.
pozdro
Owszem, statystycznie na sieci jest więcej artykułów na sieci w języku innym niż polskim.
Tu jednak mówimy o zrozumieniu prostego wykresu, nie o szukaniu jak spawać/hartować jakiś hiperdupercudmiód materiał.
Tak więc podstawy: książki papierowe, złożony problem (ja mam tak jak szukam zależności dla materiałów niemodnych w Polsce) insze języki, nigdy jednak youtuberzy.
pozdro
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1687
- Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
- Lokalizacja: Galaktyka
Re: Jak czytać wykres żelazo węgiel.Pomocy
Nie zgadzam sie.
Ksiazki jak najbardziej po polsku angielsku tez.
Natomiast, w ciagu ostatnich kilkunastu ( kilkudziesieciu ) lat. nastapila zmiana w edukacji i teraz malo ktory ze studentow mial cokolwiek do czynienia z warsztatem mechanicznym, spawalniczym badz hartownia. Watpie ze literatura pisana na przelomie lat 60-70 jest w stanie nauczyc ludzi ktorzy nie widzieli rozgrzanego do bialosci kawalka stali jak zrozumiec ( powtarzam zrozumiec ! ) co sie dokkadnie dzieje w stali kiedy jest podgrzewana badz chlodzona. I malo tego watpie ze w wystarczajaco przyjazny sposob te zagadnienia sa tlumaczone.
Zadam pytanie innego typu: czy istnieje mozliwosc ze student bedzie rozroznial roznice pomiedzy fazami, znal punkty przemian i ich temperature ale za cholere nie bedzie wiedzial do czego moze byc mu to wszystko potrzebne i gdzie moze to wykorzystac wlasnie z tego powodu ze nie bedzie "czuł" tego co dzieje sie w stali ?
I pomimo ze kolega Melon jest tak niechetny do jak to nazywa "youtuberow" uwazam ze niektorzy z nich maja poprostu dar moze nie przekazywania wiedzy ale potrafia zachecic do dalszej analizy tematu. Zachecic - wlasnie tego slowa sxukalem
Ksiazki jak najbardziej po polsku angielsku tez.
Natomiast, w ciagu ostatnich kilkunastu ( kilkudziesieciu ) lat. nastapila zmiana w edukacji i teraz malo ktory ze studentow mial cokolwiek do czynienia z warsztatem mechanicznym, spawalniczym badz hartownia. Watpie ze literatura pisana na przelomie lat 60-70 jest w stanie nauczyc ludzi ktorzy nie widzieli rozgrzanego do bialosci kawalka stali jak zrozumiec ( powtarzam zrozumiec ! ) co sie dokkadnie dzieje w stali kiedy jest podgrzewana badz chlodzona. I malo tego watpie ze w wystarczajaco przyjazny sposob te zagadnienia sa tlumaczone.
Zadam pytanie innego typu: czy istnieje mozliwosc ze student bedzie rozroznial roznice pomiedzy fazami, znal punkty przemian i ich temperature ale za cholere nie bedzie wiedzial do czego moze byc mu to wszystko potrzebne i gdzie moze to wykorzystac wlasnie z tego powodu ze nie bedzie "czuł" tego co dzieje sie w stali ?
I pomimo ze kolega Melon jest tak niechetny do jak to nazywa "youtuberow" uwazam ze niektorzy z nich maja poprostu dar moze nie przekazywania wiedzy ale potrafia zachecic do dalszej analizy tematu. Zachecic - wlasnie tego slowa sxukalem
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5768
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Jak czytać wykres żelazo węgiel.Pomocy
InżSpawalniku, przyczyna jest prozaiczna. Zobacz, kto zostawał na uczelniach, szczególnie tych ciut słabszych. Przypomnij sobie, jaka była pensja asystenta. Każdy szukał zaczepienia się w przemyśle, bo każdy chciał się czegoś jak najszybciej, po ukończeniu studiów dorobić. Przecież kiedyś rodzinę zakładało się wcześniej i niewielu mogło sobie pozwolić na egzystowanie w hotelu asystenckim.
No to kto ma teraz nauczyć studentów? Te miernoty od wkuwania teorii, które tam zostały, doktoryzowały się na oderwanych od rzeczywistości tematach i teraz udają mądrych?
"Za moich czasów" każda uczelnia potrafiła zdobywać zlecenia od firm. Ot opracowanie nowego materiału z przebadaniem go, jakiejś nowej technologii. Co dziś robią uczelnię? Dla kogo pracują? Tu też jest przyczyna oderwania teorii od praktyki.
Dołóżmy jeszcze dostęp do praktyk dla studentów i mamy kompletny obraz obecnej edukacji.
No to kto ma teraz nauczyć studentów? Te miernoty od wkuwania teorii, które tam zostały, doktoryzowały się na oderwanych od rzeczywistości tematach i teraz udają mądrych?
"Za moich czasów" każda uczelnia potrafiła zdobywać zlecenia od firm. Ot opracowanie nowego materiału z przebadaniem go, jakiejś nowej technologii. Co dziś robią uczelnię? Dla kogo pracują? Tu też jest przyczyna oderwania teorii od praktyki.
Dołóżmy jeszcze dostęp do praktyk dla studentów i mamy kompletny obraz obecnej edukacji.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1687
- Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
- Lokalizacja: Galaktyka
Re: Jak czytać wykres żelazo węgiel.Pomocy
To juz Twoja opinia Jasiu.
Moja obserwacja jest ze nie widze w firmach przemyslowych rzeszy studentow wyslanych tam na kilkumiesieczne praktyki i ciezko pracujacych ramie w ramie z rzemieslnikami w granatowych fartuchach poznajac sekrety fachu. A to oznacza ze beda szukac wiedzy gdzie indziej.
Moja obserwacja jest ze nie widze w firmach przemyslowych rzeszy studentow wyslanych tam na kilkumiesieczne praktyki i ciezko pracujacych ramie w ramie z rzemieslnikami w granatowych fartuchach poznajac sekrety fachu. A to oznacza ze beda szukac wiedzy gdzie indziej.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
Re: Jak czytać wykres żelazo węgiel.Pomocy
Mam teorie na temat tego kto zostaje na uczelni. Ludzie którzy dobrzy są w osiąganiu wyników w nauce ale nie mających pomysłu na siebie, nie mających pomysłu na życie. Nie wiem co z życiem począć to pójdę na studia "się zobaczy" "to se jeszcze doktorat strzele się zobaczy"...no to zostanę na uczelni do końca żywota.
Był na studiach jeden ogarnięty doktorant prowadził zajęcia z modelowania 3d. Po studiach spotkaliśmy się w Monachium na lotnisku ja i on mieliśmy przesiadkę w drodze do Polski no i tak pogadaliśmy od serca... zrezygnował z doktoratu jak poczuł kasę w "prawdziwej" pracy tyle w temacie kto zostaje na uczelni. Oczywiście są ludzie z powołaniem i byłoby niesprawiedliwe oceniać tak wszystkich nie mniej jednak to raczej mniejszość. Takie jest moje zdanie można się nie zgadzać.
Ponoć AGH to jedna z lepszych uczelni technicznych ale według mnie za moich czasów coś jednak nie było do końca tak jak trzeba - delikatnie to ujmując. Zastanawiało mnie to co w takim razie dzieje się na tych nie jednych lepszych "to dopiero musi być masakra".
To co mam do zarzucenia mojej uczelni to zupełne oderwanie wiedzy od praktyki czyli nauka dla zdania egzaminu a nie do zdobycia narzędzi do rozwiązywania problemów. Sam coś tam próbowałem się od jednego doktorka dowiedzieć to się okazało że to wiedza tajemna i się nią nie podzieli ... to był chyba komplement dla mnie skoro bał się coś "ujawnić" bo czuł konkurencję. hahahahahaah
żartuję.
Zajęcia trza odbębnić, ustaloną ilość studentów przyjąć na 1 rok w odpowiednim momencie część uwalić co by jakiś tam poziom zachować absolwentów, sprzedać wiedzę z przed 30 lat a w swojej firmie kręcić interesy dzięki kontaktom z uczelni. Coś pominąłem?
Był na studiach jeden ogarnięty doktorant prowadził zajęcia z modelowania 3d. Po studiach spotkaliśmy się w Monachium na lotnisku ja i on mieliśmy przesiadkę w drodze do Polski no i tak pogadaliśmy od serca... zrezygnował z doktoratu jak poczuł kasę w "prawdziwej" pracy tyle w temacie kto zostaje na uczelni. Oczywiście są ludzie z powołaniem i byłoby niesprawiedliwe oceniać tak wszystkich nie mniej jednak to raczej mniejszość. Takie jest moje zdanie można się nie zgadzać.
Ponoć AGH to jedna z lepszych uczelni technicznych ale według mnie za moich czasów coś jednak nie było do końca tak jak trzeba - delikatnie to ujmując. Zastanawiało mnie to co w takim razie dzieje się na tych nie jednych lepszych "to dopiero musi być masakra".
To co mam do zarzucenia mojej uczelni to zupełne oderwanie wiedzy od praktyki czyli nauka dla zdania egzaminu a nie do zdobycia narzędzi do rozwiązywania problemów. Sam coś tam próbowałem się od jednego doktorka dowiedzieć to się okazało że to wiedza tajemna i się nią nie podzieli ... to był chyba komplement dla mnie skoro bał się coś "ujawnić" bo czuł konkurencję. hahahahahaah

Zajęcia trza odbębnić, ustaloną ilość studentów przyjąć na 1 rok w odpowiednim momencie część uwalić co by jakiś tam poziom zachować absolwentów, sprzedać wiedzę z przed 30 lat a w swojej firmie kręcić interesy dzięki kontaktom z uczelni. Coś pominąłem?
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1687
- Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
- Lokalizacja: Galaktyka
Re: Jak czytać wykres żelazo węgiel.Pomocy
Ja osobiscie bardzo pozytywnie wspominam uczelnie.
Natomiast gdybym mial cos zmienic to dodalbym obowiazkowo roczny staz w zakladzie przemyslowym, a najlepiej w dwoch badz 3 zakladach o roznych profilach ktory zaliczany bylby na zasadzie potwierdzonej obecnosci - a potwierdzenie byloby poprzez nie podpis przelozonego ale wydruk z karty czasu pracy odbijanej na wejsciu - solidny szczelny system. I taki student bylby uczony od podstaw wlaczajac polerowanie powierzchni plaskich po godzinach w celu przygotowania warsztatu do kolejnego dnia pracy.
Natomiast gdybym mial cos zmienic to dodalbym obowiazkowo roczny staz w zakladzie przemyslowym, a najlepiej w dwoch badz 3 zakladach o roznych profilach ktory zaliczany bylby na zasadzie potwierdzonej obecnosci - a potwierdzenie byloby poprzez nie podpis przelozonego ale wydruk z karty czasu pracy odbijanej na wejsciu - solidny szczelny system. I taki student bylby uczony od podstaw wlaczajac polerowanie powierzchni plaskich po godzinach w celu przygotowania warsztatu do kolejnego dnia pracy.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 7724
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
Re: Jak czytać wykres żelazo węgiel.Pomocy
Hej.
Proponował bym -
1 - kuźnia
2 - cegielnia
3 - kołodziej.
Czasy praktyk " robotniczych " już odeszły i nie wrócą.
Czy to dobrze czy źle to inna sprawa.
Ale to już przeszłość.
Jak ktoś chce zdobyć wiedzę to ją zdobędzie .
pzd.
Proponował bym -
1 - kuźnia
2 - cegielnia
3 - kołodziej.
Czasy praktyk " robotniczych " już odeszły i nie wrócą.
Czy to dobrze czy źle to inna sprawa.
Ale to już przeszłość.
Jak ktoś chce zdobyć wiedzę to ją zdobędzie .
pzd.
Mane Tekel Fares
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5768
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Jak czytać wykres żelazo węgiel.Pomocy
pukury, nie odeszły czasy, odeszły miejsca, gdzie można było organizować praktyki studentom. Nie ma fabryk, w których student mógł przyjrzeć się kuźni, czy spawalni. To znaczy są, tylko co student ma z wpatrywania się w automatycznie poruszające się narzędzia, czy choćby ten palnik.
Nie mówiąc już o tym, że ani fabryka nie ma ochoty wpuszczać do siebie studenta, ani student nie ma ochoty przebywać na hali produkcyjnej, bo wie, że i tak w tej fabryce pracował nie będzie. On jest studentem, bo pracować mu się jeszcze nie chce, nie musi, a jak mamusia powie dość, to znajdzie sobie jakąś pracę, przy sprzedaży telefonów, albo rozkładaniu sera na pizzy. Takie realia.
Nie mówiąc już o tym, że ani fabryka nie ma ochoty wpuszczać do siebie studenta, ani student nie ma ochoty przebywać na hali produkcyjnej, bo wie, że i tak w tej fabryce pracował nie będzie. On jest studentem, bo pracować mu się jeszcze nie chce, nie musi, a jak mamusia powie dość, to znajdzie sobie jakąś pracę, przy sprzedaży telefonów, albo rozkładaniu sera na pizzy. Takie realia.