Imadło kowalskie - naprawa
śruba trapezowa z nakrętką
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 7
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 maja 2019, 15:07
Imadło kowalskie - naprawa
Witam serdecznie,
Stałem się posiadaczem starego imadła kowalskiego. Niestety śruba trapezowa i nakrętka mają uszkodzony gwint. Zastanawiam się co potrzebowałbym wiedzieć o uszkodzonych elementach by z kolei dowiedzieć się czy i jak je naprawić/odtworzyć? Zależy mi na naprawie bo do domowego użytku mogło by mi posłużyć na pokolenia.
PS mieszkam w Zielonej Górze. Może możecie polecić jakiegoś tubylca, który pomógłby mi w temacie? Załączam wstępne poglądowe zdjęcia.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc i pozdrawiam,
Tomek
Stałem się posiadaczem starego imadła kowalskiego. Niestety śruba trapezowa i nakrętka mają uszkodzony gwint. Zastanawiam się co potrzebowałbym wiedzieć o uszkodzonych elementach by z kolei dowiedzieć się czy i jak je naprawić/odtworzyć? Zależy mi na naprawie bo do domowego użytku mogło by mi posłużyć na pokolenia.
PS mieszkam w Zielonej Górze. Może możecie polecić jakiegoś tubylca, który pomógłby mi w temacie? Załączam wstępne poglądowe zdjęcia.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc i pozdrawiam,
Tomek
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 716
- Rejestracja: 06 wrz 2007, 13:30
- Lokalizacja: Bielawa
Re: Imadło kowalskie - naprawa
Nie wiem czy jest sens naprawiać, naprawa wyniesie ok 350-400zł zakładając że zużyta jest tylko śruba i tuleja.
Małe rozwarcie szczęk, ścisk też już raczej precyzyjny nie jest a za 600 stówek nie wiem czy byś już nie dostał nowego bisona.
Podsumowując ja na twoim miejscu sprzedał bym je na złom, dołożył i kupił nowe precyzyjne zgrabne imadło.
Małe rozwarcie szczęk, ścisk też już raczej precyzyjny nie jest a za 600 stówek nie wiem czy byś już nie dostał nowego bisona.
Podsumowując ja na twoim miejscu sprzedał bym je na złom, dołożył i kupił nowe precyzyjne zgrabne imadło.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 7611
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Re: Imadło kowalskie - naprawa
dudziak4 pisze:dołożył i kupił nowe precyzyjne zgrabne imadło.
Z tym ze imadło kowalskie jest kute więc można się na nim wyżywać do woli i nic mu nie będzie. J
edyny jego minus to pochylenie szczęk w trakcie rozwarcia.tob76 pisze:Zastanawiam się co potrzebowałbym wiedzieć o uszkodzonych elementach by z kolei dowiedzieć się czy i jak je naprawić/odtworzyć?
Nic nie musisz wiedzieć, tylko poszukać okolicznego tokarza i dać mu to do wyceny.

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5768
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Imadło kowalskie - naprawa
Imadło kowalskie może służyć, żeby złapać coś, np. do pospawania, zagięcia. Nie szkoda, jak prysną ciapy od elektrody.
Z uwagi na konstrukcję zawiasową nie za bardzo się nadaje do czegokolwiek. Można to jakoś połapać, posztukować, tylko że wartość nadal będzie symboliczna. Moim zdaniem u chłopa w szopie może stać i czekać, bo "się przyda", gdziekolwiek w warsztacie będzie zagracać.
Z uwagi na konstrukcję zawiasową nie za bardzo się nadaje do czegokolwiek. Można to jakoś połapać, posztukować, tylko że wartość nadal będzie symboliczna. Moim zdaniem u chłopa w szopie może stać i czekać, bo "się przyda", gdziekolwiek w warsztacie będzie zagracać.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 7
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 maja 2019, 15:07
Re: Imadło kowalskie - naprawa
Witam,
dziękuję bardzo za wszystkie podpowiedzi!
Śruba ma uszkodzony gwint mniej więcej na środku swojej długości. Odcinek uszkodzony mierzy 2-3 cm. Zastanawiam się, czy można uszkodzony odcinek przeciąć i obie końcówki ze sobą zespawać?
Śruba w środku wygląda tak jakby tam nigdy gwintu nie było. Podsyłam dodatkowe zdjęcia, może okażą się przydatne by coś więcej podpowiedzieć?
pozdrowienia,
Tomek
dziękuję bardzo za wszystkie podpowiedzi!
Śruba ma uszkodzony gwint mniej więcej na środku swojej długości. Odcinek uszkodzony mierzy 2-3 cm. Zastanawiam się, czy można uszkodzony odcinek przeciąć i obie końcówki ze sobą zespawać?
Śruba w środku wygląda tak jakby tam nigdy gwintu nie było. Podsyłam dodatkowe zdjęcia, może okażą się przydatne by coś więcej podpowiedzieć?
pozdrowienia,
Tomek
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 134
- Rejestracja: 22 gru 2014, 22:19
- Lokalizacja: Radomsko
Re: Imadło kowalskie - naprawa
Szewc w takich przypadkach był zwykł mówić: podeszwa nowa, cholewka nowa i buty naprawione.
Skoro śruba "wytarła się" w jednym miejscu to zawsze już tam będzie to robić (zwiększone obciążenie).
Tuleja/nakrętka do odtworzenia. Tzn. zrobić nową, w której część współpracująca jest z żeliwa/brązu.
Całość roboty i materiału przekracza wartość imadła - nawet kutego. Chyba, że ktoś w ramach konkursu/zawodów zechce udowodnić się da się.
Skoro śruba "wytarła się" w jednym miejscu to zawsze już tam będzie to robić (zwiększone obciążenie).
Tuleja/nakrętka do odtworzenia. Tzn. zrobić nową, w której część współpracująca jest z żeliwa/brązu.
Całość roboty i materiału przekracza wartość imadła - nawet kutego. Chyba, że ktoś w ramach konkursu/zawodów zechce udowodnić się da się.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 250
- Rejestracja: 17 kwie 2018, 11:42
- Lokalizacja: Głuchołazy
Re: Imadło kowalskie - naprawa
Nie polecam przecinania śruby. Natomiast można się zastanowić nad zmniejszeniem średnicy gwintu i jego pogłębieniu przy zachowaniu istniejącego skoku. Nakrętkę i tak trzeba dorobić nową, przy czym wcale nie trzeba jej dorabiać całej. Pewnie jest stalowa i nawet oryginalna nie miała gwintu na całej długości. Wystarczy dorobić tuleję z gwintem o długości ok. 2 x średnica gwintu i dospawać do starej, obciętej o odpowiednią długość nakrętki. (Oczywiście zostaje część z kołnierzem). Wytrzymałość takiego imadła będzie mniejsza, ale przy tak topornym wykonaniu moim zdaniem jest to bez znaczenia a koszt regeneracji może być do zaakceptowania. Imadło kowalskie jak sama nazwa wskazuje nadaje się do ciężkich prac typu kucie, gięcie, spawanie, natomiast nie bardzo do drobnych precyzyjnych detali i to powinieneś brać pod uwagę przy decyzji o ewentualnej regeneracji.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 7
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 maja 2019, 15:07
Re: Imadło kowalskie - naprawa
Do Wiktor57,
Bardzo dziękuję za cenne podpowiedzi! Zainteresował mnie Twój pomysł naprawy. czy mógłbyś przekazać mi trochę więcej szczegółów odnośnie zmniejszenie średnicy gwintu na śrubie, z pogłębieniem i zachowaniem skoku? Może mógłbyś zobrazować to na jednym z moich zdjęć? Będę dodatkowo bardzo wdzięczny! Swoją wdzięczność mogę zwrócić w postaci "wiedzy" na temat IT (jestem informatykiem
).
PS Od zawsze ciągnie mnie do kowalstwa/stolarstwa itp. To takie ciągoty za tym co "stare" i dobre. Starym narzędziom staram się dawać drugie życie. Sam jestem domowym "zbieraczem" wiekowych narzędzi, które wykorzystuję bądź dopiero będę wykorzystywał przy rodzinnym domu. Stąd potrzeba i chęć naprawy tego imadła:-).
pozdrowienia,
Tomek
Bardzo dziękuję za cenne podpowiedzi! Zainteresował mnie Twój pomysł naprawy. czy mógłbyś przekazać mi trochę więcej szczegółów odnośnie zmniejszenie średnicy gwintu na śrubie, z pogłębieniem i zachowaniem skoku? Może mógłbyś zobrazować to na jednym z moich zdjęć? Będę dodatkowo bardzo wdzięczny! Swoją wdzięczność mogę zwrócić w postaci "wiedzy" na temat IT (jestem informatykiem

PS Od zawsze ciągnie mnie do kowalstwa/stolarstwa itp. To takie ciągoty za tym co "stare" i dobre. Starym narzędziom staram się dawać drugie życie. Sam jestem domowym "zbieraczem" wiekowych narzędzi, które wykorzystuję bądź dopiero będę wykorzystywał przy rodzinnym domu. Stąd potrzeba i chęć naprawy tego imadła:-).
pozdrowienia,
Tomek
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 250
- Rejestracja: 17 kwie 2018, 11:42
- Lokalizacja: Głuchołazy
Re: Imadło kowalskie - naprawa
By móc dokładnie odpowiedzieć muszę znać wymiary gwintu tzn średnicę i skok. Załóżmy, że jest tam gwint trapezowy Tr36x6. Średnica rdzenia śruby to ok. 29mm. Można wtedy przetoczyć śrubę na 32mm i wykonać Tr32x6. Rdzeń będzie wtedy 25mm. Wszystko zależy od stopnia zużycia. Średnica w najbardziej zużytym miejscu musi być większa od średnicy gwintu który chcemy wykonać. Moje założenie było by śrubę naprawić przy najmniejszym koszcie i najmniejszym jej osłabieniu i stosując normowe gwinty. Nie musimy jej wtedy od zera toczyć oraz oszczędzamy na materiale. Na upartego można wykonać gwint o nienormowej średnicy i skoku takim jak w oryginalnej śrubie (np: Tr34x6). Warunkiem i tak w każdym przypadku jest dorobienie nowej nakrętki, dopasowanej do śruby. Czy tuleja nakrętki jest jednolita? Z jakiego jest materiału ( stalowa czy żeliwna)? Od tego zależy sposób jej naprawy. Jednolitą stalową naprawiłbym tak jak napisałem poprzednio. Jeżeli jest stalowa i ma wprasowaną tuleję żeliwną to należy wykonać nową tuleję żeliwną o gwincie takim jak wykonamy na śrubie i wprasować ją w tuleję stalową. Jeżeli jest cała żeliwna to należy wykonać ją nową dopasowaną do gwintu śruby, albo pomyśleć o tulei stalowej z wkładką z żeliwa lub brązu ale to będzie najdroższe rozwiązanie. W każdym przypadku musi to być tak rozwiązane by tuleja nakrętki w jak największym stopniu osłaniała śrubę przed odpryskami, zgorzeliną itp.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 399
- Rejestracja: 20 sie 2018, 20:31
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Imadło kowalskie - naprawa
tob76 pisze:PS Od zawsze ciągnie mnie do kowalstwa/stolarstwa itp. To takie ciągoty za tym co "stare" i dobre. Starym narzędziom staram się dawać drugie życie. Sam jestem domowym "zbieraczem" wiekowych narzędzi, które wykorzystuję bądź dopiero będę wykorzystywał przy rodzinnym domu. Stąd potrzeba i chęć naprawy tego imadła:-).
Jak lubisz grzebać w żelastwie to koniecznie musisz kupić tokarkę, mając tokareczkę życie zbieracza-złomiarza staje się prostsze i przyjemniejsze. Też lubię naprawiać stare szpeje, ale żeby coś naprawić (np. takie imadło) trzeba mieć czym.
P.S.
Jeśli chodzi o tą uszkodzoną śrubę to można napawać elektrodą ubytek i w tym napawanym miejscu naciąć na tokarce nowy gwint.