Hartowanie blachy 0,5 mm gat. 50HF
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4
- Rejestracja: 18 lut 2012, 14:37
- Lokalizacja: Gdańsk
Hartowanie blachy 0,5 mm gat. 50HF
Posiadam blachę stalową o grubości 0,5 mm w gatunku 50HF. Pociąłem ją na paski 4-5 mm szerokości i długości 10 mm. Po wygięciu ich na docelowy kształt (w kształcie litery V). Podejrzewam, że potrzebuję je zahartować i odprężyć. Tak by spełniały swoje zadanie. Mają pracować jako sprężyna odbijająca.
Czy w domowych warunkach da się to wykonać, czy muszę szukać kowala. Przyznam, że nie potrzebuje dokładnej powtarzalności przy każdej z blaszek. Jestem zielony w sprawach mechaniki, obróbki, itp.
Jeśli sam nie dałbym rady tego dokonać to czy jest ktoś w Gdańsku lub okolicy, kto zrobiły hartowanie i odprężanie tej blaszki?
Czy w domowych warunkach da się to wykonać, czy muszę szukać kowala. Przyznam, że nie potrzebuje dokładnej powtarzalności przy każdej z blaszek. Jestem zielony w sprawach mechaniki, obróbki, itp.
Jeśli sam nie dałbym rady tego dokonać to czy jest ktoś w Gdańsku lub okolicy, kto zrobiły hartowanie i odprężanie tej blaszki?
Tagi:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 196
- Rejestracja: 10 maja 2011, 19:37
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: Hartowanie blachy 0,5 mm gat. 50HF
Wystarczy mniej więcej podgrzewać każdą sztukę podobną ilość czasu.hardtmuth pisze: Przyznam, że nie potrzebuje dokładnej powtarzalności przy każdej z blaszek.
-
- Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 92
- Rejestracja: 31 gru 2008, 14:21
- Lokalizacja: Wlkp
Re: Hartowanie blachy 0,5 mm gat. 50HF
Poszukaj na sieci jak zegarmistrze hartują takie drobne elementy, może to ci coś podpowie. O ile dobrze pamiętam to owija się takie elementy cienkim drutem.hardtmuth pisze:Posiadam blachę stalową o grubości 0,5 mm w gatunku 50HF. Pociąłem ją na paski 4-5 mm szerokości i długości 10 mm. Po wygięciu ich na docelowy kształt (w kształcie litery V). Podejrzewam, że potrzebuję je zahartować i odprężyć. Tak by spełniały swoje zadanie. Mają pracować jako sprężyna odbijająca.
Czy w domowych warunkach da się to wykonać, czy muszę szukać kowala. Przyznam, że nie potrzebuje dokładnej powtarzalności przy każdej z blaszek. Jestem zielony w sprawach mechaniki, obróbki, itp.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4
- Rejestracja: 18 lut 2012, 14:37
- Lokalizacja: Gdańsk
Hmm, więcej pytań jak odpowiedzi teraz mam.
W tej chwili testowałem blaszki i bez hartowania, po ich odpowiednim ukształtowaniu sprawdzają się, również nie ulegają trwałemu odkształceniu. Czy jeśli twardość sprężyny odbijającej jest dla mnie odpowiednia nie muszę robić hartowania? Czy zmęczenie materiału może przez to znacznieee dużo szybciej przyjść?
Blaszki odkształcałem na łuku o średnicy przynajmniej 6-8 mm, nie robiłem ostrego złamania, nie widać uszkodzenia struktury blachy w miejscu gięcia.
W tej chwili testowałem blaszki i bez hartowania, po ich odpowiednim ukształtowaniu sprawdzają się, również nie ulegają trwałemu odkształceniu. Czy jeśli twardość sprężyny odbijającej jest dla mnie odpowiednia nie muszę robić hartowania? Czy zmęczenie materiału może przez to znacznieee dużo szybciej przyjść?
Blaszki odkształcałem na łuku o średnicy przynajmniej 6-8 mm, nie robiłem ostrego złamania, nie widać uszkodzenia struktury blachy w miejscu gięcia.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 232
- Rejestracja: 05 mar 2009, 22:39
- Lokalizacja: Szczecin
Fajnie że blaszka doszła bez problemu i daje radę nawet bez hartowania. Jeśli jest teraz wystarczająco sprężysta to nic nie ruszaj. Podejrzewam, że ma w granicach 20-30 HRC i jeśli sprężystość wystarczy to trwałość zmęczeniowa będzie bardzo, bardzo duża. Zawsze możesz jeszcze dać 2 cieńsze paski razem by mieć 1mm jak za słabo spreżynuje (niczym mały resor dwu piórowy).
Co do hartowania domowym sposobem to składasz w pakiet 10-20 blaszek razem i mocno ściskasz drutem tak by ni ebylo szczelin między nimi. Gięcia muszą być praktycznie takie same by nie było odstępów gdzie szybciej wystygnie blacha nim trafi do oleju.
Sprawdziłem temperatury i wygląda to tak:
- 840-870 stopni to temperatura do której musisz nagrzać i wygrzać chwilę (kolor żółty lekko pamarańczowy niech bardziej doświadczeni się wypowiedzą).
-Wrzucasz do oleju i czekasz aż wystygnie zupełnie. Czyścisz z oleju i odpuszczasz w temperaturze 380-520 stopni w zależności od tego jak mocno mają być spręzyste. Im niższa temp tym bardziej sprężyste.
Ale gdzie to wygrzać w takiej temp zeby odpuścić to już inwencja własna
Tak w ciągu kilku sekund google znalazło mi taki mini poradnik domowego hartownika wyrobów z cienkiej blachy w gatunku 50HF :
https://www.cnc.info.pl/topics66/hartow ... t15828.htm
Temat nie w tym dziale co trzeba to może odpowiedzi lepszej się nie doczekasz, bo hartownicy mogą tu nie zaglądać.
Co do hartowania domowym sposobem to składasz w pakiet 10-20 blaszek razem i mocno ściskasz drutem tak by ni ebylo szczelin między nimi. Gięcia muszą być praktycznie takie same by nie było odstępów gdzie szybciej wystygnie blacha nim trafi do oleju.
Sprawdziłem temperatury i wygląda to tak:
- 840-870 stopni to temperatura do której musisz nagrzać i wygrzać chwilę (kolor żółty lekko pamarańczowy niech bardziej doświadczeni się wypowiedzą).
-Wrzucasz do oleju i czekasz aż wystygnie zupełnie. Czyścisz z oleju i odpuszczasz w temperaturze 380-520 stopni w zależności od tego jak mocno mają być spręzyste. Im niższa temp tym bardziej sprężyste.
Ale gdzie to wygrzać w takiej temp zeby odpuścić to już inwencja własna

Tak w ciągu kilku sekund google znalazło mi taki mini poradnik domowego hartownika wyrobów z cienkiej blachy w gatunku 50HF :
https://www.cnc.info.pl/topics66/hartow ... t15828.htm
Temat nie w tym dziale co trzeba to może odpowiedzi lepszej się nie doczekasz, bo hartownicy mogą tu nie zaglądać.