Gwinty

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

Autor tematu
buzun
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 6
Posty: 21
Rejestracja: 06 sie 2008, 21:33
Lokalizacja: Piernikowo

Gwinty

#1

Post napisał: buzun » 06 sie 2008, 21:47

Na początku przyznam bez bicia, że jestem całkowitą blondynką w temacie gwintów. Dlatego proszę o pomoc i łopatologiczne tłumaczenie. (Szefostwo kazało mi zgłębić temat, więc szukam wszelkiej pomocy.)
Załóżmy, że mamy pręt gładki fi 30. Z powodów technologicznych, wynikających z konkretnego zastosowania, spęczniamy go tak żeby ostatecznie wewnętrzna średnica nakrętki oscylowała w granicach 40-50mm. (Jeszcze nie wiem na 100% ile ma być dokładnie.) Spęcznianie pręta odbywać się będzie na gorąco lub na zimno. (Chyba na zimno miałoby lepszą wytrzymałość - czy się mylę?) I już tu zaczynają się schody. Chodzi o to, że gwint ma być niemetryczny. Z jednej strony musi być samohamujący, ale z drugiej powinien wymagać jak najmniejszej ilości obrotów. Gwint na pręcie może być wykonany metodą narzynania, walcowania lub (czy to w ogole możliwe) formowania w czasie spęczniania na zimno tudzież wybijania. (Ktoś u nas wpadł na pomysł aby gwint niemetryczny, o dużym skoku i grubych wrębach wytłaczać na dostosowanej do tego prasie o odpowiedniej matrycy i stemplu. Czy coś takiego ma szanse powodzenia?)
Wytrzymałość złącza, składającego się z dwóch prętów i nakrętki połączonych na zasadzie śruby rzymskiej, ma być wyższa niż wytrzymałość pręta fi30 użytego w tym procesie. (Słowem zrywanie ma nastąpić na pręcie nie na złączniku.)
Czy ktoś może mi podpowiedzieć cokolwiek w tej sprawie?
Jak należałoby wyznaczyć skok gwintu?
Skąd wiadomo, że gwint nadal jest samohamujący?
Czy wykorzystanie nakrętki o wyższej wytrzymałości niż pręt może pozwolić zwiększyć skok gwintu? (Więcej materiału o mniejszej wytrzymałości na pręcie i mniej materiału o wyższej wytrzymałości na nakrętce.)
Czy gwinty wewnętrzne w nakrętce można walcować czy tylko narzynać?
Czy znacie jakiegoś człowieka, instytut naukowy, polibudę albo cokolwiek innego, gdzie można by zadać więcej pytań (uzyskać pomoc)?

Pozdrawiam,
Buzun
:)



Tagi:


Frantz
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 281
Rejestracja: 14 lis 2007, 21:19
Lokalizacja: Śląsk

#2

Post napisał: Frantz » 06 sie 2008, 22:38

Witam.Myśle że jeżeli proces przygotowania pręta przewiduje tak znaczne speczenie to tylko na goraco i oczywiście odpowiednie znormalizowanie struktury materiału przed kolejnym procesem.Chcąc uzyskać duży skok a jednocześnie dużą wytrzymałość złącza możemy zastosować gwint dwu lub trójwchodowy( moge sie mylić co do fachowej nazwy ale w poradniku tokarza jest on określony).Jest on jednak dość trudny do wykonania o przesunięcie wejścia gwintu w tej samej płaszczyżnie wynosi 180 stopni dla dwuwchodowych i 120 stopni dla trujwchodowych.Dla uzyskania zrywalności w odpowiednim miejcu należy wykonać podtoczenie na pręcie oczywiście z odpoweidnim współczynnikiem wytrzymalości .Pozdrawiam!!!


Autor tematu
buzun
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 6
Posty: 21
Rejestracja: 06 sie 2008, 21:33
Lokalizacja: Piernikowo

#3

Post napisał: buzun » 10 sie 2008, 15:11

Frantz,
Wielkie dzięki za pomoc.
Ktoś ma może jeszcze jakieś pomysły na temat gwintów (i całej reszty)?


upadły_mnich
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1590
Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
Lokalizacja: Lublin

#4

Post napisał: upadły_mnich » 11 sie 2008, 21:13

buzun pisze: Skąd wiadomo, że gwint nadal jest samohamujący?
samohamowny....da się to obliczyć a i praktyką można się podeprzeć...
buzun pisze:Chodzi o to, że gwint ma być niemetryczny
bez urazy ale skąd to wiadomo, skoro nikt nie potrafi tego wyliczyć i dobrać?
za mało podałeś danych aby od razu jakiś gwint dyskwalifikować.
buzun pisze: I już tu zaczynają się schody
i tu masz rację 100% :wink:
buzun pisze:Czy wykorzystanie nakrętki o wyższej wytrzymałości niż pręt może pozwolić zwiększyć skok gwintu
a co z samohamownością o jakiej piszesz? Co ma wytrzymałość do skoku?
buzun pisze:Czy znacie jakiegoś człowieka, instytut naukowy, polibudę albo cokolwiek innego, gdzie można by zadać więcej pytań (uzyskać pomoc)?
znamy...ale trzeba zadawać konkretne pytania lub przygotować się na wykład kilkugodzinny
Trochę jest tu pomieszania pojęć. Po prostu w tym wypadku trzeba trochę poobliczać, trochę poczytać i zadawać precyzyjniejsze pytania.
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej


Autor tematu
buzun
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 6
Posty: 21
Rejestracja: 06 sie 2008, 21:33
Lokalizacja: Piernikowo

#5

Post napisał: buzun » 12 sie 2008, 09:28

upadły_mnich pisze: bez urazy ale skąd to wiadomo, skoro nikt nie potrafi tego wyliczyć i dobrać?
za mało podałeś danych aby od razu jakiś gwint dyskwalifikować.
Upadły Mnichu ale ja się nie obrażam. :) Już na wstępie zaznaczyłem, że jestem dyletantem w tym temacie. Przekładając to na bardziej obrazowy przykład powiem tak: wiem, że potrzebuję samochodu aby nim jeździć, ale zupełnie nie mam pojęcia jak to się dzieje, że on jeździ. ;)
upadły_mnich pisze: Co ma wytrzymałość do skoku?
Powiem szczerze, że też myślałem o czymś takim o czym pisał Frantz – gwint wielowchodowy (?)
Jako osoba nieznająca się na temacie, wyobrażałem sobie to tak, że gwint może przypominać trochę spiralę DNA. W takiej sytuacji może okazać się, że pola powierzchni bruzd na nakrętce i pręcie będą znacząco inne (a rozumiem, że to one są odpowiedzialne za przenoszenie sił?), dlatego tę dysproporcję chciałem niwelować wytrzymalszym materiałem.
upadły_mnich pisze:
buzun pisze:Czy znacie jakiegoś człowieka, instytut naukowy, polibudę albo cokolwiek innego, gdzie można by zadać więcej pytań (uzyskać pomoc)?
znamy...ale trzeba zadawać konkretne pytania lub przygotować się na wykład kilkugodzinny
Trochę jest tu pomieszania pojęć. Po prostu w tym wypadku trzeba trochę poobliczać, trochę poczytać i zadawać precyzyjniejsze pytania.
Co do kilkugodzinnego wykładu, to spoko, dałbym radę. ;)
A co do tej instytucji, szukam kogoś kto za jakieś rozsądną kaskę mógłby się podjąć przeliczenia czegoś takiego. Dlatego jeśli mógłbyś mi podać jakieś info na instytucje, albo jeszcze lepiej na człowieka, to byłoby super.

P.S.: Nie zależy mi na tytułach naukowych tylko na tym, żeby to działało.


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 5772
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#6

Post napisał: jasiu... » 12 sie 2008, 12:31

A kiedyś uczono w technikach, że gwint, to taka równia pochyła, nawinięta na walcu!

I jeszcze uczono, że współczynnik tarcia statycznego pomiędzy materiałami to tangens kąta, przy którym jeszcze jedno nie zsuwa się po drugim. Stąd chyba wiadomo, jaki ma być skok gwintu - ma mieć nachylenie mniejsze od tego kąta granicznego określonego współczynnikiem. Aha, wzorów na obwód śruby (koła) nie cytuję, podobnie nie podaję wzoru na tangens kąta, bo niektórych mógłbym obrazić!

No i w czym jeszcze problem. Obliczania takich rzeczy (podnośnik śrubowy) uczono kiedyś siedemnastolatków w technikach mechanicznych i było to na mechanice dość obrazowo wytłumaczone. Czyżby od tego czasu zmieniły się podręczniki?


Autor tematu
buzun
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 6
Posty: 21
Rejestracja: 06 sie 2008, 21:33
Lokalizacja: Piernikowo

#7

Post napisał: buzun » 12 sie 2008, 20:20

Jasiu...,
Wielkie dzięki za informacje. Niestety nie mogę Ci się zrewanżować tym samym. Nie wiem czy dziś się o tym pisze w podręcznikach do technikum. Nie wiem też czy kiedyś się o tym pisało – choć wierzę na słowo. Ja po prostu nie posiadam wykształcenia technicznego. Posiadam jednak potrzebę rozwiązania problemu w centrum, którego znajduje się zagadnienie gwintów. Dlatego pytam o nie osoby, które mogą się na tym znać.

Jasiu... skoro mówisz, że o tym się uczy w technikum to pogadam z tokarzami u nas w firmie i może obędzie się bez jakiegoś dodatkowego wsparcia. Jeszcze raz dzięki.

Pozdrawiam,


Misiek_zr
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 1
Posty: 94
Rejestracja: 13 cze 2007, 15:23
Lokalizacja: Redlino

#8

Post napisał: Misiek_zr » 12 sie 2008, 22:53

Jasiu ja dopiero na uczelni mialem wyliczyc i narysowac podnosnik srubowy :)

Buzun powinienem miec jeszcze gdzies obliczenia jakie tam byly potrzebne(podnosnik srubowy) wiec jesli chcesz to moge Ci podeslac. A noz widelec moze cos Ci sie przyda, ale z tego co pamietam to tam byl stosowany raczej gwint trapezowy.

Pozdrawiam


Autor tematu
buzun
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 6
Posty: 21
Rejestracja: 06 sie 2008, 21:33
Lokalizacja: Piernikowo

#9

Post napisał: buzun » 14 sie 2008, 13:02

Misiek_zr, byłoby fajnie jakbyś mógł podesłać te materiały. (Jeśli oczywiście to nie jest problem dla Ciebie.)

Pozdrawiam


Mrozik
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 748
Rejestracja: 19 maja 2007, 20:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#10

Post napisał: Mrozik » 14 sie 2008, 20:32

Moja rada, jak ma nie być metryczny to zrobić trapezowy niesymetryczny, pogadać z gościem co trapezowe produkuje i się reklamuje na forum w dziale giełda, ma doświadczenie to ci doradzi, a w kwestii teorii to http://www.pkm.pollub.pl/0pliki/wyklad% ... 17D1E6.pdf chyba wyczerpuje temat.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”