
Jakiejś spektakularnej eksplozji nie było, sorry

To się jakoś na YT nazywa.
Ale, ale. Miałem i używałem do tej pory mulineksa.
Plastikowa obudowa, walec, pokrywa z filtrem, aluminiowy gar z grzałką "zatopioną" w dnie, 4 litry oleju, termostat.
Stała sobie na balkonie i tam na niej działałem. Mniej śmierdzi w domu.
Może dlatego, że jednak na zewnątrz i coś tam skorodowało ? Nie wiem.
Ostatnio ( na szczęście frytki się usmażyły

Wywaliło mi korki do samego przyłącza.
Ale patrzę, coś świeci pod spodem ! Ja pierdziu ogień !

Normalnie się coś zapaliło pod garem !
Widzę kątem oka , żona leci z garem wody. Stój kobieto !


OK. Żona stoi.

No ale gar nadal się pali. Co prawda płomienie na razie w środku jakby ale co dalej ? Jak się dziura zrobiła w dnie to ten olej,
( 4 litry przypominam)
,będzie mi do rana to podsycał albo się rozpali mocniej - w głowie "4 jednostki"

Kurde ! trzeba było , a chciałem, kupić gaśnicę do domu

Rękawice spawalnicze i do dzieła. A jakże każdy takie posiada w domu

Gar na podłogę kamienną i czekamy ... Na szczęście kontynuacji nie było

No dobra. Po tym krótkim wstępie

Konkluzja: Nie zostawiać tego bez opieki bo bywa złośliwe.
A pytanie:
Macie jakieś sprawdzone modele, swoje typy ? Używa ktoś ? Czy to niezdrowe ?

Najlepiej tak do 300pln, pokrywa z filtrem, pojemnik oddzielany bo ten był na stałe i mycie to katorga.
Krótki przegląd , to na przykład modele profi mają oddzielany moduł grzania ale grzałka pływa w oleju. To jakoś przeszkadza ? Pali się panierka na tej grzałce ?
Ot takie luźne pytanie z rana. Muszę coś kupić bo na wigilię karpie w tym smażyłem. Patelnia odpada w przedbiegach. Szybciej się smaży, równomiernie opieka, nie pali. No i nie śmierdzi tak mocno - filtr coś tam zatrzymuje - łatwiej to obsłużyć na zewnątrz, olej nie stygnie jak na patelni.
Ryba wychodzi bardziej sucha - nie obcieka olejem.
Wigilia blisko
