Frezownie w gipsie
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 31
- Rejestracja: 18 paź 2008, 18:52
- Lokalizacja: Lubań
Frezownie w gipsie
Witam!
Przjrzałem dużo tematów , ale nie znalazłem żadnego w którym mógłbym zamieścic ten
post , a chodzi mi konkretnie o wykonanie płaskorzeźby w płycie gipsowej metodą frezowania CNC . Jakie frezy używa sie do takiej obróbki i jaka jest ich żywotność .
Przy jakich obrotach i jakich posuwach wykonuje się taką operacje.
Przjrzałem dużo tematów , ale nie znalazłem żadnego w którym mógłbym zamieścic ten
post , a chodzi mi konkretnie o wykonanie płaskorzeźby w płycie gipsowej metodą frezowania CNC . Jakie frezy używa sie do takiej obróbki i jaka jest ich żywotność .
Przy jakich obrotach i jakich posuwach wykonuje się taką operacje.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
Jakoś nie widać chętnych do wypowiedzi więc chociaż nie mam akurat żadnej praktyki we frezowaniu gipsu rzeknę słowko bo z gipsem mam do czynienia niemal codziennie. Otóż po pierwsze gips jest higroskopijny więc nawet wyglądający na suchy zawsze zawiera trochę wilgoci. Ta cecha powoduje że na przykład wiercąc otwór w gipsie można zauważyć że zapycha on wiertło. Po prostu powstający w trakcie wiercenia pył łączy się z parującą wodą i powstaje lepkie ciasto. Po co to mówię? Bo to nasuwa pierwszy wniosek że nie należy używać frezów wieloostrzowych. Gdybym miał frezować gips, wykorzystałbym raczej frez najwyżej dwu- a jeszcze lepiej jednopiórowy. Drugą istotną cechą tego materiału jest jego krystaliczna budowa i kruchość. Czyli przy frezowaniu nie należy się spodziewać wiórów tylko raczej oddzielne drobinki o rozmiarach zależnych od rodzaju gipsu i ewentualnych zanieczyszczeń. Te zanieczyszczenia, jak i kryształki gipsu są niestety dość ściernym materiałem więc i frez powinien być na nie bardziej uodporniony. Dlatego ja użyłbym frezów z węglików spiekanych. Żeby frezowanie przebiegało sprawnie dałbym możliwie duże obroty wrzeciona. To zależy już od konstrukcji frezarki i mocy wrzeciona którego używasz. Warto wykonać próbę i przekonać się jaki to będzie miało wpływ na wzrost temperatury freza. Paradoksalnie im wilgotniejszy gips tym szybciej będzie się nagrzewać. Chłodzić je ewentualnie z wiadomych względów możesz tylko powietrzem, chociaż widia wytrzymuje wysokie temperatury i jej solidne nagrzanie nie powinno zmniejszyć żywotności freza. Wysokie obroty przy okazji pomogą w usuwaniu z pola obróbki gipsowego urobku a występująca na powierzchni ostrza siła odśrodkowa utrudni oblepianie ostrza powstającym z okruchów i pyłu ciastem gipsowym.
Pozostaje kwestia posuwu w osiach. Jest on wynikiem kilku zależności. Żeby je właściwie zinterpretować należy uzmysłowić sobie co się własciwie dzieje w trakcie frezowania gipsu. Otóż ostrze freza atakując powierzchnię obrabianego bloku uderza w wystający kryształ gipsu lub większą od niego drobinę zanieczyszczeń i odłupuje okruch. Ten okruch jest tym większy im głębiej usiłuje się zanurzyć ostrze za jednym uderzeniem Następnie trafia na kolejny występ i znowu go odłamuje aż do zakończenia półobrotu kiedy był kontakt z gipsem Teraz do pracy przystępuje drugie pióro freza albo po dokończeniu obrotu freza jednopiórowego to samo pióro znowu atakuje ale już przesunięte o pewien odcinek drogi. Zatem jeżeli zależy nam na dokładnej obróbce należy stosować raczej zbieranie cieńszymi warstwami. Przykładowo jeżeli zbieramy warstwę 1 mm to jest bardzo prawdopodobne że wyszczerbienia spowodowane wyrywaniem kolejnych okruchów też będą podobnych rozmiarów. Mam na myśli zagłębienie w kierunku aktualnego posuwu freza czyli jeżeli akurat frez posuwa się i obrabia w osi X lub Y to kolejne uderzenia pióra freza będą za każdym razem o 1 mm dalej w kierunkach X lub Y . Idąc dalej (i pozostając przy tym 1 mm zagłębienia) można sobie obliczyć faktyczny posuw w osi. Trzeba w tym celu znać prędkość obrotową wrzeciona. Jeżeli nasze wrzeciono ustawiliśmy na 10000 obr/min to znaczy że przy frezie jednopiórowym możliwy jest posuw 10000 mm/min. Przy dwupiórowym 20000 mm/min. Wracając do realiów zagłębienie ostrza freza w materiał przy dokładniejszej obróbce należałoby dać mniejsze. Jest ono zresztą uzależnione dodatkowo od średnicy freza. Żeby frezowanie było możliwie szybkie a jednocześnie frez się nie złamał zagłębienie należałoby zmniejszyć poniżej 1/4 średnicy freza. Trzeba o tym pamiętać szczególnie przy obróbce zgrubnej i cienkich frezach gipsu silnie zanieczyszczonego . Jeżeli coś nałgałem to może teraz moje wypociny pobudzą aktywność ludzi którzy mają praktykę przy frezowaniu tego materiału i powiedzą jak to jest naprawdę
Pozostaje kwestia posuwu w osiach. Jest on wynikiem kilku zależności. Żeby je właściwie zinterpretować należy uzmysłowić sobie co się własciwie dzieje w trakcie frezowania gipsu. Otóż ostrze freza atakując powierzchnię obrabianego bloku uderza w wystający kryształ gipsu lub większą od niego drobinę zanieczyszczeń i odłupuje okruch. Ten okruch jest tym większy im głębiej usiłuje się zanurzyć ostrze za jednym uderzeniem Następnie trafia na kolejny występ i znowu go odłamuje aż do zakończenia półobrotu kiedy był kontakt z gipsem Teraz do pracy przystępuje drugie pióro freza albo po dokończeniu obrotu freza jednopiórowego to samo pióro znowu atakuje ale już przesunięte o pewien odcinek drogi. Zatem jeżeli zależy nam na dokładnej obróbce należy stosować raczej zbieranie cieńszymi warstwami. Przykładowo jeżeli zbieramy warstwę 1 mm to jest bardzo prawdopodobne że wyszczerbienia spowodowane wyrywaniem kolejnych okruchów też będą podobnych rozmiarów. Mam na myśli zagłębienie w kierunku aktualnego posuwu freza czyli jeżeli akurat frez posuwa się i obrabia w osi X lub Y to kolejne uderzenia pióra freza będą za każdym razem o 1 mm dalej w kierunkach X lub Y . Idąc dalej (i pozostając przy tym 1 mm zagłębienia) można sobie obliczyć faktyczny posuw w osi. Trzeba w tym celu znać prędkość obrotową wrzeciona. Jeżeli nasze wrzeciono ustawiliśmy na 10000 obr/min to znaczy że przy frezie jednopiórowym możliwy jest posuw 10000 mm/min. Przy dwupiórowym 20000 mm/min. Wracając do realiów zagłębienie ostrza freza w materiał przy dokładniejszej obróbce należałoby dać mniejsze. Jest ono zresztą uzależnione dodatkowo od średnicy freza. Żeby frezowanie było możliwie szybkie a jednocześnie frez się nie złamał zagłębienie należałoby zmniejszyć poniżej 1/4 średnicy freza. Trzeba o tym pamiętać szczególnie przy obróbce zgrubnej i cienkich frezach gipsu silnie zanieczyszczonego . Jeżeli coś nałgałem to może teraz moje wypociny pobudzą aktywność ludzi którzy mają praktykę przy frezowaniu tego materiału i powiedzą jak to jest naprawdę

-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 31
- Rejestracja: 18 paź 2008, 18:52
- Lokalizacja: Lubań
Normalnie jestem zaszokowany taką ilością informacji które otrzymałem na temat swojego postu od Diodas1 ,wymagało to dużego poświęcenia i to o tak wczesnej porze .
Bardzo dziękuje i mam nadzieje że odezwie się jeszcze jakiś praktyk , który podzieli się swoim doświadczeniem przy frezowaniu , gdyż teoretycznie zostałem bardzo podbudowany .
Bardzo dziękuje i mam nadzieje że odezwie się jeszcze jakiś praktyk , który podzieli się swoim doświadczeniem przy frezowaniu , gdyż teoretycznie zostałem bardzo podbudowany .
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 30
- Rejestracja: 09 sie 2009, 13:36
- Lokalizacja: lublin
frezowanie w gipsie
witam
mam frezy hss i zamierzam nimi obrabiac gips
jak dlugo wytrzyma frez hss w gipsie moze ktos ma juz doswiadczenie w tym temacie
moze odrazu kupowac frez z weglika a moze jeszcze inny
mam frezy hss i zamierzam nimi obrabiac gips
jak dlugo wytrzyma frez hss w gipsie moze ktos ma juz doswiadczenie w tym temacie
moze odrazu kupowac frez z weglika a moze jeszcze inny
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 117
- Rejestracja: 03 lip 2008, 18:32
- Lokalizacja: Polska
Frezowanie w gipsie
Witam kolegów,
Czy ktoś z was zgłębił do tej pory ten temat? Chętnie bym się dowiedział co i jak.
Czy ktoś z was zgłębił do tej pory ten temat? Chętnie bym się dowiedział co i jak.
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 7
- Rejestracja: 07 lip 2014, 12:28
- Lokalizacja: Toruń
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3766
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
Stary temat ale właśnie do niego wracam. Sam około 2010 roku próbowałem frezowa gipsu.
I odkryłem ciekawe zjawisko. Mianowicie "frezowanie" szło nawet za pomocą freza 0-piórowego.
Gips był mokry a jako freza użyłem złamanego wiertła. Części roboczej było już tylko jakieś 3mm.
Przez przypadek wjechałem takim wiertłem na więcej jak 3mm. I ku mojemu zaskoczeniu szło dalej. Powstawało wtedy takie ciasto któro oblepiało freza jak i detal.
Z ciekawości wstawiłem całkowicie odłamane wiertło (bez części roboczej, tylko część cylindryczna). Oczywiście nic się nie zmieniło: szło dalej.
To ciasto oblepiało "freza" ale było na nim w miarę płynne. Więc nie przeszkadzało we frezowaniu. Zastygało dopiero za frezem. Później było bardzo łatwo to odłamać od detalu.
Oczywiście nie było to prawdziwe frezowanie ale raczej ścieranie*. Nie mniej jednak szło i dawało ładną powierzchnię.
Teraz znowu będę próbował frezować gips, ale tym razem w jakiś bardziej ogarnięty sposób. Ale tą metodę z frezem 0-piórowym z ciekawości na pewno też przetestuję.
*W zasadzie skoro to było ścieranie, to może ten frez należy raczej nazwać frezem ∞-piórowym
I odkryłem ciekawe zjawisko. Mianowicie "frezowanie" szło nawet za pomocą freza 0-piórowego.
Gips był mokry a jako freza użyłem złamanego wiertła. Części roboczej było już tylko jakieś 3mm.
Przez przypadek wjechałem takim wiertłem na więcej jak 3mm. I ku mojemu zaskoczeniu szło dalej. Powstawało wtedy takie ciasto któro oblepiało freza jak i detal.
Z ciekawości wstawiłem całkowicie odłamane wiertło (bez części roboczej, tylko część cylindryczna). Oczywiście nic się nie zmieniło: szło dalej.
To ciasto oblepiało "freza" ale było na nim w miarę płynne. Więc nie przeszkadzało we frezowaniu. Zastygało dopiero za frezem. Później było bardzo łatwo to odłamać od detalu.
Oczywiście nie było to prawdziwe frezowanie ale raczej ścieranie*. Nie mniej jednak szło i dawało ładną powierzchnię.
Teraz znowu będę próbował frezować gips, ale tym razem w jakiś bardziej ogarnięty sposób. Ale tą metodę z frezem 0-piórowym z ciekawości na pewno też przetestuję.
*W zasadzie skoro to było ścieranie, to może ten frez należy raczej nazwać frezem ∞-piórowym
