Frezarka zegarmistrzowska
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 126
- Rejestracja: 02 sie 2007, 08:27
- Lokalizacja: GDYNIA CITY
Frezarka zegarmistrzowska
Cześć
Mam do was pytanie. Czy ktoś kiedyś projektował frezarkę zegarmistrzowską? Chodzi mi na razie o sam projekt. Nigdy takiej nie widziałem poza tokarką z łamanym łożem i przyżądem do frezowania mocowanym w suporcie.
Pozdro
Mam do was pytanie. Czy ktoś kiedyś projektował frezarkę zegarmistrzowską? Chodzi mi na razie o sam projekt. Nigdy takiej nie widziałem poza tokarką z łamanym łożem i przyżądem do frezowania mocowanym w suporcie.
Pozdro
Kupię narzędzia zegarmistrzowskie. W razie ofert prosze pisać na maila badź pw.
Potrzebny także mały suporcik
Potrzebny także mały suporcik

Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
Nie ma co sobie żartować. Kolega komornik12, majac małe mieszkanko nie może szaleć z wymiarami maszyn. Może ta strona nasunie Ci jakieś pomysły http://members.surfeu.at/wefalck/tools/toolsmain.html Szacuneczek, ja też uważam że małe jest piękne 

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7724
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
nigdy bym sobie nie pozwolił na głupie żarty z Kol. !
tylko po prostu myślę że tak jest jak napisałem .
stronka z linku jest warta DOKŁADNEGO przestudiowania .
jest tam sporo świetnych rozwiązań .
co najważniejsze realnych do wykonania w warunkach amatorskich - a to w dzisiejszych czasach bywa trudne .
pozdrawiam .
nigdy bym sobie nie pozwolił na głupie żarty z Kol. !
tylko po prostu myślę że tak jest jak napisałem .
stronka z linku jest warta DOKŁADNEGO przestudiowania .
jest tam sporo świetnych rozwiązań .
co najważniejsze realnych do wykonania w warunkach amatorskich - a to w dzisiejszych czasach bywa trudne .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
To raczej ja pozwoliłem sobie na żart ale nie było w nim żadnej złośliwości. Mała pracownia ma swoje zalety- Nie potrzeba miotły, wystarczy pędzelek, wszystko pod ręką, nie ma potrzeby biegać po piętrach... żartów ciąg dalszy. Prawda jest taka że wysoko cenię ludzi zajmujących się precyzyjnymi pracami- neurochirurgów, mikroelektroników, jubilerów, modelarzy, mechaników precyzyjnych, zegarmistrzów. Człowiek zdolny do skupienia uwagi na kilkumilimetrowym stanowisku pracy musi mieć specjalne cechy charakteru i zachowuje stoicki spokój choćby mu szerszeń usiadł na nosie
Mam nadzieję że kolega komornik12, do takich właśnie należy i nie jest go w stanie zdenerwować byle żarcik. A zbudowanie mikroobrabiarki wymaga też szczególnej dokładności. Ma jednak tę zaletę że nie pochłania tony materiałów na konstrukcję. Małe jest piękne i już
Z tym że funkcjonalna mikroobrabiarka nie powinna być proporcjonalnie pomniejszoną kopią dużej maszyny. Suport tokarki musi być na tyle duży żeby dało się wygodnie montować narzędzie, na stoliku frezarki trzeba porządnie zamocować obrabiany detal, co też wymaga miejsca. Podobnie manipulacujne pokrętła są czasem większe niż nakazywałaby logika, dla wygody operatora. Prowadnice także bywają masywne, żeby przy precyzyjnej obróbce uchronić się od wpływu wibracji. Widziałem taką maszynkę i na pierwszy rzut oka wydała mi się nawet pokraczna ale wygoda pracy rekompensowała to z nawiązką.

Mam nadzieję że kolega komornik12, do takich właśnie należy i nie jest go w stanie zdenerwować byle żarcik. A zbudowanie mikroobrabiarki wymaga też szczególnej dokładności. Ma jednak tę zaletę że nie pochłania tony materiałów na konstrukcję. Małe jest piękne i już

Z tym że funkcjonalna mikroobrabiarka nie powinna być proporcjonalnie pomniejszoną kopią dużej maszyny. Suport tokarki musi być na tyle duży żeby dało się wygodnie montować narzędzie, na stoliku frezarki trzeba porządnie zamocować obrabiany detal, co też wymaga miejsca. Podobnie manipulacujne pokrętła są czasem większe niż nakazywałaby logika, dla wygody operatora. Prowadnice także bywają masywne, żeby przy precyzyjnej obróbce uchronić się od wpływu wibracji. Widziałem taką maszynkę i na pierwszy rzut oka wydała mi się nawet pokraczna ale wygoda pracy rekompensowała to z nawiązką.
Ostatnio zmieniony 25 paź 2008, 00:53 przez diodas1, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7724
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
jak pracowałem u lutnika to nawet on nie mógł patrzeć jak pod lupką szlifowałem papierkiem 800 podstawki do gitar przez 8 godzin
to kwestia układu nerwowego - trzeba być trochę " przymulony "
jeden z moich kupli zwolnił się z pracy bo mu ( za karę ) kazali przebierać wiaderko śrubek/nakrętek ( m3 , m4 , m5 ) - nie dał rady .
ale nie będę już pisał postów nie na temat - przepraszam .
a - co do tego czy małe jest piękne - niektóre ( większość ) kobiety mają inne zdanie na ten temat
pozdrawiam .
jak pracowałem u lutnika to nawet on nie mógł patrzeć jak pod lupką szlifowałem papierkiem 800 podstawki do gitar przez 8 godzin

to kwestia układu nerwowego - trzeba być trochę " przymulony "
jeden z moich kupli zwolnił się z pracy bo mu ( za karę ) kazali przebierać wiaderko śrubek/nakrętek ( m3 , m4 , m5 ) - nie dał rady .
ale nie będę już pisał postów nie na temat - przepraszam .
a - co do tego czy małe jest piękne - niektóre ( większość ) kobiety mają inne zdanie na ten temat

pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 126
- Rejestracja: 02 sie 2007, 08:27
- Lokalizacja: GDYNIA CITY
Dlatego pytam, czy frezarka zegarmistrzowska czymś się różni od normalnej poza rozmiaramisitu pisze:Fajnie kolega wyzej podsumował![]()
To tak jak różniczka - wyniczek odejmowanka


Toczę na tokarce zegarmistrzowskiej, bo tym się amatorsko zajmuję (prawie 100 letnia tradycja). Tylko dobrej tokarki mi brak... Jak miałbym tokarkę stołową, to może bym coś zdziałał, ale niestety nie mam do takich sprzętów dostępu... Ale który zegarmistrz używa tokarki tak jak 40 lat temu? Mało któty... Dziś to raczej gadżet w zakładzie używany 2 czy 3 razy w miesiącu... Na szczęścia zdarzają się wyjątki (pożądni rzemieślnicy), którzy tego używają, tylko powoli wymierają, a młodych przybywa mniej niż starych umiera....
Pozdro
Kupię narzędzia zegarmistrzowskie. W razie ofert prosze pisać na maila badź pw.
Potrzebny także mały suporcik
Potrzebny także mały suporcik

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 1500
- Rejestracja: 03 gru 2005, 23:44
- Lokalizacja: lublin
Wiem że kol. Komornik jesteś daleki od wszelakich przeróbek , jednak czasami warto. Oto fotka a na niej coś co można by adoptować na frezarkę stołową lub zegarmistrzowską .Skupić się tylko nad wykonaniem stolika i powinien pracować w trzech płaszczyznach,i odsadzić wrzeciennik od korpusu. Sam popatrz. Więcej fotek jak będzie ktoś zainteresowany.Całość odlew alu. Posiada przeniesienie napędu przekładnią cierną kątową z silnika na koło na któryn wisi pasek.
- Załączniki
-
- frezarka 001.jpg (18.24 KiB) Przejrzano 5479 razy
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 126
- Rejestracja: 02 sie 2007, 08:27
- Lokalizacja: GDYNIA CITY