noel20 pisze:Ja widzę, że niektórzy idą chyba z złym kierunku" po co beton skoro i tak jest stal".
Otóż zrobienie takiej jak trzeba konstrukcji ze stali to nie lada wyczyn. Trzeba przemyśleć i opracować odpowiednią konstrukcję, pospawać, odprężyć, obrobić itd...
Zgadzam sie w 100%.
Do tego stopnia ze zaczynam myslec o maszynce czesciowo z betonu
q
„Największym wrogiem wolności jest najedzony niewolnik.”
Zgadzam sie w 100%.
Do tego stopnia ze zaczynam myslec o maszynce czesciowo z betonu
Taka konstrukcja ma jedną niebywałą zaletę: Jest bardzo tania. Do tego można ją uformować na praktycznie dowolny kształt i ma ogromną sztywność. (to trzy zalety:P). Ale też musi mieć odpowiednie przekroje, bo może popękać i ma dużą masę.
Kilka desek, kilka wkrętów, kilka elementów ze stali, jakoś to do kupy złożyć, zalać i poczekać. I gotowe. Nie podoba się, albo się koncepcja zmieni po miesiącu to nic nie szkodzi. Kilka stówek kosztowała. Machnąć ją można bezlitośnie na śmietnik i zrobić następną.
Jak na mój gust to najlepiej zrobić ramkę stalową do której będą przykręcone brazy ( płaskowniki oszlifowane czy hust wie co jeszcze )
To by wypadało wszystko zbazować - ustalić i wtedy zalać betonem....
Bo jakoś nie widzę regulowania potem baz i kontrowania śrubeczkami itp..
Takie manewry przejdą w plaźmie itp..
Ale przy mocniejszej maszynie cienko to widzę...
Mi o to oczywiście chodziło, że wszystko musi być od razu ustawione dokładnie jak trzeba i tylko jakoś to ustalić na czas zalewania. Nie chodziło mi o to żeby tego nie ustawiać, tylko, że sama stalowa konstrukcja nie musi być mega wytrzymała. Jedynie elementy ustalone muszą mieć sztywność żeby zalewanie i wibrowanie wytrzymały.
noel20 pisze:Mi o to oczywiście chodziło, że wszystko musi być od razu ustawione dokładnie jak trzeba i tylko jakoś to ustalić na czas zalewania. Nie chodziło mi o to żeby tego nie ustawiać, tylko, że sama stalowa konstrukcja nie musi być mega wytrzymała. Jedynie elementy ustalone muszą mieć sztywność żeby zalewanie i wibrowanie wytrzymały.
A mi nie chodziło o to żeby to ruskie rozwiązanie potraktować jako zamiennik tego co planuje Autor wątku.
Autor wątku planuje stalowy szkielet (zbrojenie ) zalane betonem.
Ten ruski pomysł potraktował bym raczej jako alternatywny sposób wykonania takiego szkieletu potrzebnego do osadzenia dobrze wypozycjonowanych insertów.
Oczywiście taki szkielet powinien być bardziej ażurowy żeby nie było problemów z zalaniem betonem.
Ponadto żeby uniknąć naprężeń taki szkielet można zrobić w wersji skręcanej.
Dzięki za zainteresowanie. Wczoraj miałem bezsenną noc i poświęciłem ją na przemyślenia. Na początku chciałem to zalewać w formie odwróconej tak jak był plan co do polimerobetonu ale jak mi CAD pokazał 1 m3 objętości bryły (2,5 T) doszło do mnie że to będzie "trudne". Założenie było takie że wyleje w garażu lustro z epoxy (samopoziomująca posadzka) na tym ustawie inserty , cały szkielet urośnie do góry (do góry nogami) wokół tego forma i lejemy. Plus taki że "słupki" były by najlepiej zagęszczone. Minus że 2,5 tonową konstrukcje trzeba by obrócić. Druga sprawa to to że przy nacisku 2,5 tony bardzo prawdopodobne ża posadzka odkształciła by się i lustra straciły by równoległość a to by się równało z 2 tygodniowym urlopem na rozkuwanie tego . Wg mnie jedynym sposobem na zalanie takiego gabarytu to forma "normalna" czyli nogami do dołu. Lejność betonu pozwala na użycie buławy w miejsce stołu wibracyjnego (tak jak ktoś o tym wspomniał). Plus jest taki że robie na spokojnie konstrukcje stalową. Ustawiam liniałem równoległość szlifowanych insertów. Inserty zamocuje tak żeby dało się je regulować na gwincie. (podejżewam że taka sztaba 130x40 mm wygnie sie pod własnym ciężarem i trzeba to będzie właśnie delikatnie zniwelowac). Przed ostatnią warstwą betonu jest jeszcze czas na sprawdzenie czy inserty znajdują się rzeczywiście na jednej płaszczyźnie.
Chciałbym zatopić w betonie na stole stalowe płaskowniki do których mógłbym mocować elementy/ na których z tworzyłbym skręcany stół Teowy. I to trochę komplikuje sprawę. Bo trzeba by przed zalewaniem je ustawić i lać beton "przez nie" wtedy zapuszczanie buławy było by niemożliwe :/. Zrobiłem takie mocno schematyczne rysunku żeby pokazać do czego ostatecznie dąże. Wiem że kształty formatek, wsporników nie są optymalne, wiem że 5 osi do metalu nie zrobie na pasach itd ale pamiętajcie że to schemat więc bez nerwów.
Na poniższym screenie widać jak by to miało wyglądać. Wziąłem sobie do serca wasze rady co do mocowania detali od przodu i doszedłem do wniosku że to bardzo praktyczne rozwiązanie. Zrobiłem "wycięcie" w stole dzięki któremu można by tam zamocować większe przedmioty itp. Miałem zamiar zrobić opcjonalny uchwyt na wrzeciono poziomo ale z takim występem można poprostu przykręcić detal do ścianki i nie bawić się w zmianę wrzecion. Widać jak miała by mniejwięcej wyglądać oś Z. Dwa wrzeciona jedno mokry chińczyk do obróbki alu i generalnie miękkich tematow. Drugie wolnoobrotowe z uchywtem er32 napędzane silnikiem 2.2 KW przez pas zębaty. Założenie jest takie żeby w zależności od potrzeby falownik współpracował z jednym bądź z drugim wrzecionem.
Widać też sposób mocowania noża tokarskiego i wierteł do 4 osi z funkcją toczenia. Zdaje sobie sprawę że przy takiej wadze Z trzeba by zamontować przeciwwagę, pewnie pneumatyczną.
Tu schematycznie 4 oś. Miało by to działać mniejwięcej tak jak na tym filmie: tylko bez spinki na napęd z serva. Po prostu dwa konfigi programu sterującego w zależności od potrzeb zakładany pas dla silnika napędzającego uchwyt jako tokarka albo silnika krokowego / małego serva przy pracy jako 4 oś.
Następnie żeby wykorzystać długość maszyny doszła by 5 oś, wiem że paski nadają się do wosku i że trzeba by przekładnie planetarną / ślimakową.
Ostatnią rzeczą jakiej pragnąłbym w swojej maszynie to taka kołyska która współpracowała by z tą wyższą bramą.
Niestety jak się wrzuci na stół ten cały majdan to robi się dość ciasno. Okazuje się że przydało by się zrezygnować z tego wcięcia.
Wiem że to wszystko wydaje się nie realne ale wole pokazać wszystko od razu bo na niektóre z pokazanych tu rzeczy istnieją proste rozwiązania których pewnie nie znam. Możliwe że nie dojdę nigdy do ostatniego etapu, teraz skupiam się na 3d + toczenie. (najpierw zwykle 3d). Poprostu nie chce sobie zamknąć drogi do czegoś. Co do napędu tego to zastosowałbym obrotowe nakrętki i stałe śruby kulowe.
Mam pewne pytanie do napędu / sterowania. Co sądzicie o servomotorach szczotkowych ? Jak wygląda servopack do takiego silnika? bo jeśli to zwykły szczotkowy silnik to logika każe myśleć że do sterowania tym potrzeba tylko mostka H o odpowiednich parametrach. Oczywiście przy założeniu że inwestuje w karte MESA i PIDem i enkoderami zajmuje się linuxcnc. Chodzi o tego typu serva: Servo DC szczotkowe
Podoba mi się filozofia sterowania na servach, nie chodzi mi o prędkość ale o to że jak jedno servo przymuli to reszta na nie poczeka i robota będzie zrobiona dobrze. Czy sterowanie takimi servami jest naprawdę takie proste jak mi się wydaje?
DOHC pisze:Niestety jak się wrzuci na stół ten cały majdan to robi się dość ciasno. Okazuje się że przydało by się zrezygnować z tego wcięcia.
Jeśli jedynym celem tego wycięcia jest uzyskanie możliwości mocowania detali tak jak w tej maszynce:
to bym sobie to odpuścił, szkoda pomniejszać pole pracy.
Wystarczy dać doszlifowane bazy z otworami umożliwiajace mocowanie detali od frontu maszynki tak jak tu:
Plus ewentualnie dodatkowo przewidzieć jak zapewnić wyjazd wrzeciona poza zarys korpusu maszynki wtedy gdy będzie taka potrzeba.
Po pierwsze wibrowanie może zmienić wymiary - coś się rozjedzie..
Lepiej było by punktowo czyli buławą.
Innej opcji właściwie w garażowych warunkach nie biorę pod uwagę. Ciężko będzie zrobić wibrator na 2T
Zbych07 rozumiem. Wcześniej ktoś pisał, żeby zrobić tylko ze stali, skoro i tak już jest. Później ty napisałeś i jakoś tak wyszło. Ale twoje spostrzeżenia wg mnie są bardzo trafne i należy je wziąć pod uwagę, szczególnie skurcz betonu przy wiązaniu. Są odpowiednie do niego dodatki, które to zmniejszają i ich stosowanie jest konieczne w takim przypadku.
A może pomyśleć nad konstrukcją sprężaną?
Beton musi być odpowiedniej jakości i o tym nie ma co dyskutować a to właśnie od jego jakości zależy głównie skurcz. Panowie a wiecie coś o tych serwach DC szczotkowych ? Jak się ma ich moc do mocy serw AC ? u Gaspara siedzą na belce dwa serwa 400 W (jeśli dobrze pamiętam) i jego maszyna zasuwa jak opętana. Jak to porównać z czymś takim: http://www.ebay.com/itm/MCG-ID33005-Nem ... 3388f80e48