Mam terowki, ale póki mam nawał pracy, to bę∂ę do tego kręcił. W przyszłym tygodniu założę T'rowki (te rowki).
To zwykły frez jednopiórowy na chwycie 8mm. W ER-11 wygląda jakby to była niezła laga, a faktycznie jest krótszy od Marlboro.
Jak przefasonuję Zetkę na krokowca do góry kopytami, to HSD zasiądzie na tronie.
Płyta jest zroszona wodą póki co. Chłodziwo to muszę Gasparowi nadpić z jego giganta i dowieźć jakieś 7km bez otwierania gęby. Gaspar ma tyle chłodziwa w układzie, że to jest prościzna, ale ja nie wytrzymam 7km w aucie bez gadania
Polecacie jakieś dystrybutora chłodziwa?
Na mgłę jeszcze nie zarobiłem, a i blaszanki na ścieki jeszcze nie mam.
A robotę na pająka to mam. Nawet parę. Czasu tylko brak...