Przymierzam się do poszerzenia narzędziowni mojego elektroniczno-mechanicznego warsztatu. Postanowiłem zakupić wreszcie jakąś porządniejszą wiertarkę.
Narzędzie posłuży do:
- Wiercenia otworów w metalach (myślę, że do fi 8mm; aluminium, stal zwykła i nierdzewna, mosiądz, miedź)
- Wiercenia większych otworów w PCB (powyżej 2mm)
- Wiercenia w plexi
- Wiercenia w plastikach
Moje wymagania nie są zbyt wygórowane. Narzędzie będzie używane raczej sporadycznie. W każdym razie zależy mi na tym, żeby jednak trochę popracowało i dało zadowalającą dokładność. Aktualnie do wiercenia mam: starą, niezawodną wiertarkę Celmy, kilkuletnią wiertarkę Toya (ile ona prac wykonała, a jeszcze działa

Aktualnie zastanawiam się między dwiema opcjami:
1) Wiertarka stołowa Einhell BT-BD 501
2) Wiertarka stołowa Shwarzbau ZJ4113
3) Statyw Wolfcraft 5027000 + Stara, dobra Celma
4) Statyw Celma PRXa6 + Stara, dobra Celma
O wiertarkach stołowych można się sporo naczytać - kilka dobrych i wiele złych opinii. Nie wiem, co o tym sądzić...
Nad powyższym (jak dla mnie) dominuje statyw. Nie dość, że zamontuje 99% wiertarek, to oddam znajomemu tokarzowi Dremela i będę miał świetny adapter pod uchwyt 43mm.
Co Wy na to? Może macie jakieś lepsze propozycje? Aha, i propozycji odnośnie zakupu WS15/WS16 proszę nie pisać. Mam 17 lat, jestem hobbystą i budżet jest raczej nieprzekraczalny o +/- 50zł.