Dawne modele rc
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 463
- Rejestracja: 22 kwie 2007, 21:27
- Lokalizacja: Lublin
Dawne modele rc
Ja też przerabiam aparaturę RC rodem z ZSRR.
Pewnego czasu wygrałem zawody w klasie F1A i dostałem w nagrodę aparaturę ( nie pamiętam nazwy ) wyprodukowaną w NRD.
W porównaniu do tworów rosyjskich to był kosmos, lekka mała i w pełni proporcionalna. Miała tylko jedną wadę była na akumulatorki których nie sposób było zdobyć. Z kolegą już planowaliśmy napad na milicjanta lub sokistę, bo oni mieli takie akumulatorki w radiotelefonach.
To były czasy uczące kombinowania
Pewnego czasu wygrałem zawody w klasie F1A i dostałem w nagrodę aparaturę ( nie pamiętam nazwy ) wyprodukowaną w NRD.
W porównaniu do tworów rosyjskich to był kosmos, lekka mała i w pełni proporcionalna. Miała tylko jedną wadę była na akumulatorki których nie sposób było zdobyć. Z kolegą już planowaliśmy napad na milicjanta lub sokistę, bo oni mieli takie akumulatorki w radiotelefonach.
To były czasy uczące kombinowania
Pozdrawiam Krzysztof G.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 618
- Rejestracja: 13 wrz 2018, 02:19
- Lokalizacja: Pisdecka Republika Ludowa, ***** ***
Re: Dawne modele rc
Kiedyś każdy modelarz "latający" potrafił zrobić model który latał. Jako tako. Problemem było sterowanie, silniki (spalinowe oczywiście) itp automatyka. Dziś sterowanie i akcesoria można mieć za grosze natomiast modelu LATAJĄCEGO nie potrafi zrobić niemal nikt. Przez "latanie" obecnie rozumie się pokonanie siły grawitacji siłą ciągu. To co kiedyś stanowiło przedmiot pogardy ("i drzwi od kibla polecą przy dostatecznie dużej mocy silnika") dziś jest opcją praktycznie bez alternatywy. Musi być dron, obowiązkowo z kamerą i jak nie ma GPS i autopowrotu to jest słaby. Sterowanie (umiejętność latania) sprowadza się do wydawania komend "wyżej-niżej, lewo-prawo, przód-tył", wszystko pozostałe robi sama automatyka. Takie to teraz "modelarstwo" RC
Takie samo jak radioamatorstwo czy programowanie
Tylko nazwa jeszcze została, wiedza i umiejętności wyjechały do Chin i innych krajów, gdzie PKB nie zależy silnie od urodzaju jabłek, ziemniaka i gryki. Tu pozostało rzeźbienie krucyfiksów i produkcja emblematów "patriotycznych".


-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 183
- Rejestracja: 06 wrz 2007, 23:18
- Lokalizacja: Wodzisław Śl.
Re: Dawne modele rc
Prawdopodobnie mówisz o aparaturze Grundig VariophonHUD pisze: ↑24 lis 2020, 18:08Ja też przerabiam aparaturę RC rodem z ZSRR.
Pewnego czasu wygrałem zawody w klasie F1A i dostałem w nagrodę aparaturę ( nie pamiętam nazwy ) wyprodukowaną w NRD.
W porównaniu do tworów rosyjskich to był kosmos, lekka mała i w pełni proporcionalna. Miała tylko jedną wadę była na akumulatorki których nie sposób było zdobyć. Z kolegą już planowaliśmy napad na milicjanta lub sokistę, bo oni mieli takie akumulatorki w radiotelefonach.
To były czasy uczące kombinowania
Ta wersja -

lub ta

Strasznie się śliniłem na jej widok, ale była daleko po za moim zasięgiem.

O0O0O0O0O0O0O0O0O
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 806
- Rejestracja: 31 mar 2017, 23:04
- Lokalizacja: Kraków
Re: Dawne modele rc
emsc pisze:Musi być dron, obowiązkowo z kamerą i jak nie ma GPS i autopowrotu to jest słaby. Sterowanie (umiejętność latania) sprowadza się do wydawania komend "wyżej-niżej, lewo-prawo, przód-tył", wszystko pozostałe robi sama automatyka
Bez przesady. Zrobienie takiej automatyki też wymaga nie lada wiedzy. Stworzenie modelu matematycznego, implementacja i zgranie żeby to faktycznie działało. I są amatorzy którzy to robią samemu a nie kupują gotowca

Czasy składnic harcerskich to epoka przed moją przygodą z modelarstwem. U mnie się zaczęło jak już wszystko można było kupić. Tylko ceny były zaporowe. Dla kogoś kto miał 10 lat aparatura za 600zł to były przecież kosmiczne pieniądze i można było tylko pomarzyć (chyba że ktoś miał bogatych rodziców). Już nie wspomnę o takich za 1500zł i więcej. Za dzieciaka zbierałem ładne kilka lat. Najpierw udało się skompletować model (samolot, górnopłat, 1,5m rozpiętości). Potem na aparaturę uzbierać (Sanwa VG6000). To była radość. Miała ekran i tyle przycisków! Do kompletu zabrakło tylko silnika spalinowego. Ostatnie 360zł odkładania. Tak długo zbierałem że człowiek się dorosły zrobił. Do dziś te graty leżą nieposkładane a aparatura to już przestarzała. Kiedyś się zbiorę w sobie i to w końcu poskładam

-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 11917
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Dawne modele rc
piromarek pisze:Człowiek się chyba wtedy nabawił tej choroby, że zamiast kupować próbuje zrobić.
Choćby wyszło drożej i nie koniecznie lepiej
Ale co doświadczenia zdobył, to jego... i o to chodzi
Równie dobrze można by powiedzieć po co robić (lub dopieszczać) maszynę, jak można gotowca o odpowiednich parametrach kupić.
A, że drogo, to inna inszość...
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1260
- Rejestracja: 15 sie 2017, 08:03
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Dawne modele rc
RomanJ4 pisze:A, że drogo, to inna inszość...
Wiedzy i doświadczenia na pieniądze nie wymieniszRomanJ4 pisze:Ale co doświadczenia zdobył, to jego...

Pozdrawiam.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 11917
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Dawne modele rc
maciek95k pisze:Do dziś te graty leżą nieposkładane a aparatura to już przestarzała. Kiedyś się zbiorę w sobie i to w końcu poskładam
I to będzie dopiero satysfakcja... Poważnie. Właśnie na tych "starych klamotach", które już mało kto(a młodsi chyba wcale) potrafi obsłużyć...
Obiło mi się o uszy jaką to nasz tokarz pracujący w Finlandii wywołał sensację w zakładzie, bo posługiwał się zwykłą noniuszową suwmiarką... A gdyby wyjął suwak logarytmiczny?

(nawiasem jeden zaprojektowany przez Polaka mieli Amerykanie na Księżycu - oglądałem go w Smithsonian)

tak wyglądała pamięć komputera nawigacyjnego Apollo 11
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Posty w temacie: 2
Re: Dawne modele rc
A tak pamięć mojej drutówki - lata 80-te:RomanJ4 pisze:tak wyglądała pamięć komputera nawigacyjnego Apollo 11


Najlepsze, że na forum nie brakuje fascynatów ożywiania takich trupich sterowań

-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 618
- Rejestracja: 13 wrz 2018, 02:19
- Lokalizacja: Pisdecka Republika Ludowa, ***** ***
Re: Dawne modele rc
Wymaga, ale nie z zakresu modelarstwa czy lotnictwa, tylko automatyki i algorytmów regulacji. I nawet jak się "samemu robi", to w praktyce kończy się na algorytmach z internetu do jakichś arduinów i innego badziewia

Dziś, jeśli automatyk potrafi PiD-a zestroić (a nie tylko znaleźć funkcję "auto"), to już jest miszcz i przed nim wszyscy klękają

Zaprojektowanie (matematyczne, nie "na pałę") profilu skrzydła o określonych parametrach - to dopiero wiedzy wymaga!
Zadaj dzisiejszemu modelarzowi pytanie o skrzydło samolotu. "Które? To duże, czy to małe z tyłu"?

Jakby ktoś czuł nadmiar wolnego czasu spowodowany pandemią, to może sobie kupić:
allegro -> "pamięć ferrytowa"
Drivery do tego w technice TTL też na pewno da się jeszcze kupić "na bublach".