czym pomalowac zeliwne korpusy maszyn?
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1243
- Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
- Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
- Kontakt:
czym pomalowac zeliwne korpusy maszyn?
pytanie mzoe idiotyczne, ale naprawde mam blade pojecie o malowaniu (z wyjatkiem malowania proszkowego) a musze pomalowac swoje stare maszyny, gdyz mimo swietnego stanu technicznego wygladaja delikatnie mowiac nieelegancko. na wszystkim co mam jest oryginalna farba, wiec jest ona dosc wiekowa (min dwadziescia lat). maszyny sa niezbyt duze, jest to tokarka stolowa o wadze ok 100kg, frezarka o wadze ok 200kg i prasa balansowa. po rozkreceniu wszystkie elemnty korpusow jestem w stanie przestawiac samemu, wiec chcialbym pomalowac to osobiscei w garazu. mysle o jakiejs farbie mlotkowej i sie zastanawiam czy farba w spray'u sie do tego celu nadaje, czy tez mi z tego zejdzie. w jaki sposob przygotowac powierzchnie do malowania (pomijajac zdarcei starej farby oczywiscie)?
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu
-nie, nie jesteś synu
Tagi:
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1243
- Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
- Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
- Kontakt:
nie musi byc taniej. ma byc raz a dobrze. moge pedzlowac, jesli to jest faktycznie lepsze. tyle, ze jak malujesz sprayem to po prostu telepiesz puszka pare minut i mozesz jechac. farba w puszcze to jakies pieprzenie sie ze ztwardnialymi pedzlami, rozpuszczalnikami, wanienkami itd.. generalnie ma byc kolor mlotkowy, bo taki mi sie podoba, a w koncu te maszyny ogladam niemalze codziennie 

-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu
-nie, nie jesteś synu
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 254
- Rejestracja: 19 lis 2005, 16:17
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
Pędzlowanie ma tą jedną przewagę nad spreyowaniem, że wcierasz farbę w "chropowatość" powierzchni materiału (spray tylko po wierzchu).
Wspomniana przezemnie farba występuje w wersji młotkowej i wilu kolorach do wyboru.
Jej dodatkową zaletą jest to, że nie trzeba stosować rozcieńczalników - producent wręcz pisze na opakowaniu, żeby nie rozcieńczać tylko dobrze wymieszać i jazda raz i za 6h (najpóźniej) drugi raz, bo potem trzeba czekać 14 dni aż się całkowicie utwardzi - heh...
I jakie wanienki? Łapiesz puszkę w lewą łapę, pędzel w prawą (lub odwrotnie jak jesteś leworęczny) i jedziesz z koksem
Nie żebym reklamował, po prostu używałem i brama po 9 latach nadal nie wymaga malowania...
Oczywiście trzeba zedrzeć luźną powłokę, odtłuścić, odpylić etc...standard.
Wspomniana przezemnie farba występuje w wersji młotkowej i wilu kolorach do wyboru.
Jej dodatkową zaletą jest to, że nie trzeba stosować rozcieńczalników - producent wręcz pisze na opakowaniu, żeby nie rozcieńczać tylko dobrze wymieszać i jazda raz i za 6h (najpóźniej) drugi raz, bo potem trzeba czekać 14 dni aż się całkowicie utwardzi - heh...
I jakie wanienki? Łapiesz puszkę w lewą łapę, pędzel w prawą (lub odwrotnie jak jesteś leworęczny) i jedziesz z koksem

Nie żebym reklamował, po prostu używałem i brama po 9 latach nadal nie wymaga malowania...
Oczywiście trzeba zedrzeć luźną powłokę, odtłuścić, odpylić etc...standard.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1121
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 02:59
- Lokalizacja: planeta ziemia
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1243
- Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
- Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
- Kontakt:
to 9 lat temu mozna bylo kupic hammerite w polsce?
a zastawiam sie, czy jest sens stara farbe drzec do golego metalu, bo po wyczeszczeniu malutkiego wrzeciennika od tokarki zaczyna mi sie odechciewac tych calych malunkow :/
moze wystarczy jedynie porzadnie zmatowic stara powloke, ktora anwiasem mowiac trzyma sie strasznie mocno.
a zastawiam sie, czy jest sens stara farbe drzec do golego metalu, bo po wyczeszczeniu malutkiego wrzeciennika od tokarki zaczyna mi sie odechciewac tych calych malunkow :/
moze wystarczy jedynie porzadnie zmatowic stara powloke, ktora anwiasem mowiac trzyma sie strasznie mocno.
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu
-nie, nie jesteś synu
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3671
- Rejestracja: 23 sie 2005, 13:27
- Lokalizacja: zapytaj
- Kontakt:
skoro trzyma się mocno , lepiej zmatowić i położyć nową warstwęDZIKUS pisze:moze wystarczy jedynie porzadnie zmatowic stara powloke, ktora anwiasem mowiac trzyma sie strasznie mocno.

Czlowiek z ideą jest uważany za wariata - aż do czasu gdy jego idea zwycieży. (Potem uznaje się go za bohatera i za pioniera danej dyscypliny.)
Pomogłem...
to nacisnij POMÓGŁ :]
Pomogłem...

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1552
- Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:23
- Lokalizacja: trójmiasto
ja robie tak
matuje farbę za pomoca ściernic 3M takie male fi 60 z włókniną
szlifierka pneumatyczna -może być też zwykła kątówka i jazda
ładnie wyrównują odpryski
potem maluję wałkiem zwyklą farbą ftalową
jedna uwaga
nie należy rozcieńczać farby i użytkowac maszyne po najmniej 2-3 dniach
ja zawsze planuje malowanie przed jakąs przerwą świąteczną kilkudniową
rok temu malowałem sprężarke -jak ja przywiozlem to był dosłownie zlom a teraz po roku nawet sladu uzytkowania nie ma
żadnego odprysku nic
to bardzo ważne aby sezonować powlokę kilka dni -wtedy jest twarda i odporna na oleje spadające klucze i inne nieszczęścia
matuje farbę za pomoca ściernic 3M takie male fi 60 z włókniną
szlifierka pneumatyczna -może być też zwykła kątówka i jazda
ładnie wyrównują odpryski
potem maluję wałkiem zwyklą farbą ftalową
jedna uwaga
nie należy rozcieńczać farby i użytkowac maszyne po najmniej 2-3 dniach
ja zawsze planuje malowanie przed jakąs przerwą świąteczną kilkudniową
rok temu malowałem sprężarke -jak ja przywiozlem to był dosłownie zlom a teraz po roku nawet sladu uzytkowania nie ma
żadnego odprysku nic
to bardzo ważne aby sezonować powlokę kilka dni -wtedy jest twarda i odporna na oleje spadające klucze i inne nieszczęścia

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1249
- Rejestracja: 31 sie 2004, 22:25
- Lokalizacja: EU
No te są dobre, ale chloro-kauczuk jest lepszy - tylko ciągną się jak guma arabskanumerek pisze:potem maluję wałkiem zwyklą farbą ftalową

Musiał byś pomyśleć o dokładnym odtłuszczeniu. Robi się to za pomoca specjalnego preparatu (do nabycia w sklepach z farbami samochodowymi – odtłuszczacz) ale w pierwszej kolejności dobrze umyć (nitro, benzyny itp.) odtłuszczacz stosuj na 2 szmaty

W całej operacji najważniejsze jest dobre przygotowanie powierzchni pod lakier- jest na tyle cienki ze widać pod nim każda nierówność i nie trzyma na tłuszcz. Ponadto w razie niedokładnego oczyszczenia powierzchni powstaną miejscowe zabrudzenia- rozmazany np. smar
Co do podkładu to nie wiem - co się stosuje na żeliwo – ale na pewno w sklepie Ci doradza może się okazać, ze dodajesz (do podkładu) jakiś specjalny preparat i po sprawie
No i stanowczo odradzam Ci te hameraitay – to dobrze wygląda w reklamie dla starszego pokolenia

Zwątpienie jest oznaką, że podążasz w dobrym kierunku.