#6
Post
napisał: kolec7 » 26 lis 2018, 08:26
Taki urok żeliwa niestety.
W najlepszych latach Wiepofamy, skrobacze nie mieli przerwy.
Jak nie było partii produkcyjnej, to brali się za przyrządy, płyty, kątowniki, liniały, itd.
Tylko odpowiednio prowadzona gospodarka/rotacja na izbie pomiarów dawała gwarancję jakości pomiarów, trasowań, itd.
To rzutowało na jakość, szybkość, sprawność produkcji. Pozwalało też utrzymać samowystarczalność wielu zagadnień.
"W życiu piękne są tylko chwile...."