Czernienie w occie
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 365
- Rejestracja: 20 lis 2020, 18:00
Re: Czernienie w occie
W zasadzie się da, ale nie w samym occie- dokładnie nie pamiętam, ale chyba sól kuchenna i coś jeszcze jest.
Jak dobrze pamiętam to widziałem taką metodę na YT, na kanale jednego z rodzimych wytwórców noży.
Jak dobrze pamiętam to widziałem taką metodę na YT, na kanale jednego z rodzimych wytwórców noży.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 135
- Rejestracja: 31 gru 2018, 13:20
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Czernienie w occie
Sam ocet wystarczy dla stali węglowej, grunt to dobre przygotowanie przed patynowaniem. Ogólnie kiedy kilo profesjonalnej oksydy kosztuje 30zł, nie wiem czy ma sens robienie kiepskiej patyny octem.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 1500
- Rejestracja: 03 gru 2005, 23:44
- Lokalizacja: lublin
Re: Czernienie w occie
Ta metoda z octem to ,trzecim składnikiem był perhydrol . Metoda nie godna polecenia . Oksydę ( na zimno ) także bym nie polecił ze względu trwałość . Natomiast do gotowania ( azotyn ,azotan . wodorotlenek sodu ) jak najbardziej . Szukaj na tym forum ,są opisy i receptury.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 996
- Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Czernienie w occie
Tylko uwaga na korozje międzykrystaliczną...

"W życiu piękne są tylko chwile...."
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 1500
- Rejestracja: 03 gru 2005, 23:44
- Lokalizacja: lublin
Re: Czernienie w occie
Nie jestem metalurgiem ,jednak moja ( mała ) wiedza nijak się ma do związku oksydacji na gorąco do korozji krystalicznej. Gdyby nakładanie oksydy ,, na gorąco ,, groziło powstawaniem tej właśnie korozji to ani jedna sztuka broni nie była by pokrywana tlenkami taką właśnie metodą . Temperatura 160 *C nie wywołuje chyba zagrożenia . Mogę oczywiście być w błędzie .
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 996
- Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Czernienie w occie
"W życiu piękne są tylko chwile...."
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 788
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Czernienie w occie
Tak jak piszą poprzednicy, metoda "octowa" czy "na zimno" dadzą słabe wyniki.
Ale nawet gdy nie będziesz trzymał się sztywno receptur, prosta mieszanina wodorotlenku sodowego (technicznego NaOH) i azotanu potasowego (saletra do mięsa, KNO3) w wodzie - powiedzmy w proporcji 0,5kg+0,1kg+0,5l - da Ci dobre rezultaty. Grzać to trzeba w stalowym lub nierdzewnym garnku (nie emaliowanym), tak by woda odparowywała swobodnie i wrzący roztwór osiągnął temperaturę 140-150°C. Włóż elementy czernione i utrzymuj temperaturę, bo dość szybko rośnie (z pomocą termometru, są takie tanie elektroniczne z sondą nierdzewną do 150 lub lepiej 300°, ale najlepszy będzie specjalny z b. długą sondą, do pomiaru temperatury pieczonych mięs); woda w tych warunkach bardzo szybko odparowuje, stąd równie szybki wzrost temperatury wrzenia roztworu.
Trzeba więc systematycznie dolewać wodę, ALE BARDZO OSTROŻNIE, MAŁYMI PORCJAMI I W RĘKAWICACH GUMOWYCH ORAZ OKULARACH/PRZYŁBICY. To bardzo niebezpieczny roztwór, silnie żrący - szczególnie w takiej temperaturze, uwaga na ubranie, ręce, twarz i oczy.
Stal nie musi być dokładnie odtłuszczona (ale bez rdzy), tylko przemyta np. benzyną - wodorotlenek zmydli resztki tłuszczu. Czas trwania 20-30 minut, po czernieniu trzeba dobrze opłukać/wyszczotkować w wodzie wszystkie zakamarki i natłuścić żelastwo bezkwasowym olejem/smarem.
PS: Gotowe oksydy kupisz pewnie choćby na allegro, tam mogą być mieszanki z azotynem sodowym NaNO2 (są lepsze), azotyn sodowy chyba też widziałem na allegro (czysty nitryt do peklowania mięsa, teraz jednak częściej oferuje się sól peklującą z zawartością kilku procent nitrytu, dla bezpieczeństwa mniej świadomych masarzy-amatorów).
Ale nawet gdy nie będziesz trzymał się sztywno receptur, prosta mieszanina wodorotlenku sodowego (technicznego NaOH) i azotanu potasowego (saletra do mięsa, KNO3) w wodzie - powiedzmy w proporcji 0,5kg+0,1kg+0,5l - da Ci dobre rezultaty. Grzać to trzeba w stalowym lub nierdzewnym garnku (nie emaliowanym), tak by woda odparowywała swobodnie i wrzący roztwór osiągnął temperaturę 140-150°C. Włóż elementy czernione i utrzymuj temperaturę, bo dość szybko rośnie (z pomocą termometru, są takie tanie elektroniczne z sondą nierdzewną do 150 lub lepiej 300°, ale najlepszy będzie specjalny z b. długą sondą, do pomiaru temperatury pieczonych mięs); woda w tych warunkach bardzo szybko odparowuje, stąd równie szybki wzrost temperatury wrzenia roztworu.
Trzeba więc systematycznie dolewać wodę, ALE BARDZO OSTROŻNIE, MAŁYMI PORCJAMI I W RĘKAWICACH GUMOWYCH ORAZ OKULARACH/PRZYŁBICY. To bardzo niebezpieczny roztwór, silnie żrący - szczególnie w takiej temperaturze, uwaga na ubranie, ręce, twarz i oczy.
Stal nie musi być dokładnie odtłuszczona (ale bez rdzy), tylko przemyta np. benzyną - wodorotlenek zmydli resztki tłuszczu. Czas trwania 20-30 minut, po czernieniu trzeba dobrze opłukać/wyszczotkować w wodzie wszystkie zakamarki i natłuścić żelastwo bezkwasowym olejem/smarem.
PS: Gotowe oksydy kupisz pewnie choćby na allegro, tam mogą być mieszanki z azotynem sodowym NaNO2 (są lepsze), azotyn sodowy chyba też widziałem na allegro (czysty nitryt do peklowania mięsa, teraz jednak częściej oferuje się sól peklującą z zawartością kilku procent nitrytu, dla bezpieczeństwa mniej świadomych masarzy-amatorów).
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 1500
- Rejestracja: 03 gru 2005, 23:44
- Lokalizacja: lublin
Re: Czernienie w occie
Nigdy nie dolewam wody podczas oksydowania , ale za to często wykonuję oksydowanie w dwu kąpielach . Jedna zgodna z recepturą ( krąży w sieci ) druga nieco o większym stężeniu i odrobinę wyższej temperaturze . Detal przenoszę z roztworu do roztworu bez płukania w wodzie . Wychodzi bardzo ładnie .