Cięcie prowadnic liniowych
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2379
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
- Lokalizacja: Poznań
Cięcie prowadnic liniowych
Muszę przyciąć prowadnice liniowe "na wymiar" i nie bardzo wiem, czym. Materiał jest
na pewno dosyć twardy, narzuca się "gumówka", ale jest problem przegrzania materiału.
Czy ktoś może podzielić się doświadczeniem w tym temacie ?
na pewno dosyć twardy, narzuca się "gumówka", ale jest problem przegrzania materiału.
Czy ktoś może podzielić się doświadczeniem w tym temacie ?
Tagi:
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2379
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
- Lokalizacja: Poznań
Zdjęcia robią wrażenie !
Niestety nie mam dostępu do takiej maszyny, może więc piła, czy jednak prowadnice nie są
za twarde dla piły ? Tokarka raczej nie, szyny mają ponad 2 m długości.
Dokładność nie jest istotna, rzędu 2-3 mm byłoby super.
Czy gdzieś w okolicy Poznania ktoś dysponuje drążarką drutową , ew. podjąby się pocięcia prowadnic na innym sprzęcie ?
Niestety nie mam dostępu do takiej maszyny, może więc piła, czy jednak prowadnice nie są
za twarde dla piły ? Tokarka raczej nie, szyny mają ponad 2 m długości.
Dokładność nie jest istotna, rzędu 2-3 mm byłoby super.
Czy gdzieś w okolicy Poznania ktoś dysponuje drążarką drutową , ew. podjąby się pocięcia prowadnic na innym sprzęcie ?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2342
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
tnij jak zwykłą stal. Wpływ ciepła przy cienkiej tarczy 1,5mm nie jest większy niż 1mm od krwędzi cięcia, tylko nie ciśnij mocno, pozwól aby tarcza popracowała. Poz tym jakie to ma znaczenie czy na końcu prowadnicy nastąpi zmiana twardości czy nie? Krawędż i tak trzeba załamać dla wprowadzenia wózka i jeszcze na koniec trochę osełką.Większej finezji wymaga osłona ( jeżeli stosujesz taką) - tutaj już tylko dość precyzyjna zabawa szlifierką
[ Dodano: 2007-02-11, 22:59 ]
A z tą twardością to bez przesady. W czasie rozpakowywania prowadnicy która zawinięta jest w przesycony papier karbowany bardzo łatwo zadrapać powierzchnię pracującą o ile nie stosuje się takiego fajnego nożyka który dodawał Rexroth do każdej skrzynki z prowadnicami ( ostatnio nie dostałem !!! ). Raz użyłem noża szewskiego i długo musiałem głaskać osełką nim zaczyściłem do stanu współpracy z uszczelką wózka.
[ Dodano: 2007-02-11, 22:59 ]
A z tą twardością to bez przesady. W czasie rozpakowywania prowadnicy która zawinięta jest w przesycony papier karbowany bardzo łatwo zadrapać powierzchnię pracującą o ile nie stosuje się takiego fajnego nożyka który dodawał Rexroth do każdej skrzynki z prowadnicami ( ostatnio nie dostałem !!! ). Raz użyłem noża szewskiego i długo musiałem głaskać osełką nim zaczyściłem do stanu współpracy z uszczelką wózka.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1243
- Rejestracja: 28 lip 2006, 19:14
- Lokalizacja: okolice Krakowa
- Kontakt: