cięcie plexi - filtrowanie spalin
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 96
- Rejestracja: 24 maja 2008, 22:59
- Lokalizacja: zDolny Śląsk
cięcie plexi - filtrowanie spalin
Jak wiadomo, cięcie plexi laserem wiąże się ze sporym smrodem, dosyć nieprzyjemnym dla otoczenia. Jak można go zneutralizować?
Odpadają rozwiązania typu filtry Teka itp. - z dwóch powodów. Jednym jest oczywiście cena nowego urządzenia, drugim - to, że nikt nie jest w stanie określić, jaka jest zywotność filtrów (np. godzinowa). Kosztują one niemało, a żaden z dystrybutorów, z którymi się kontaktowałem, nie był w stanie określić, czy wytrzymają 300 czy 3000 godzin pracy. Wiadomo, że plexi jest różna, ale można przyjąć średnią dla jakiegoś renomowanego producenta.
Czy macie jakiś sposób na rozwiązanie tego problemu? Mam lokal w obszarze zabudowanym, laser w tej chwili stoi w innym miejscu, ale chciałbym jakoś rozwiązać ten problem. Działka nie jest duża, więc ewentualny filtr musi być bardzo skuteczny. Mam jeszcze do dyspozycji piwnice 2-piętrowego domu mieszkalnego i komin, którym można wypuścić spaliny. Obawiam się jednak, że w sytuacji, kiedy będzie "przyducha" wszystko będzie siadać w dół.
Odpadają rozwiązania typu filtry Teka itp. - z dwóch powodów. Jednym jest oczywiście cena nowego urządzenia, drugim - to, że nikt nie jest w stanie określić, jaka jest zywotność filtrów (np. godzinowa). Kosztują one niemało, a żaden z dystrybutorów, z którymi się kontaktowałem, nie był w stanie określić, czy wytrzymają 300 czy 3000 godzin pracy. Wiadomo, że plexi jest różna, ale można przyjąć średnią dla jakiegoś renomowanego producenta.
Czy macie jakiś sposób na rozwiązanie tego problemu? Mam lokal w obszarze zabudowanym, laser w tej chwili stoi w innym miejscu, ale chciałbym jakoś rozwiązać ten problem. Działka nie jest duża, więc ewentualny filtr musi być bardzo skuteczny. Mam jeszcze do dyspozycji piwnice 2-piętrowego domu mieszkalnego i komin, którym można wypuścić spaliny. Obawiam się jednak, że w sytuacji, kiedy będzie "przyducha" wszystko będzie siadać w dół.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2342
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
beczka z wodą a na powierzchnię cienka włóknina polipropylenowa a na to worek wegla do grilla, przykryj pokrywką i ssij odkurzaczem Wlot brudnego powietrza poniżej lustra wody. Tylko nie za głeboko bo stracisz dużo na podciśnieniu Na końcu rury wlotowej duży durszlag tak aby możliwie szeroko rozbąbelkować dostarczane powietrze. Albo rura PCV z dziurkami tuż pod powierzchnią.
Takie próbne stanowisko na odkurzaczu to godzina roboty, trochę taśmy klejacej, sznurki, folia, bedziesz miał pogląd czy to coś w dobrą stronę zmierza.
Takie próbne stanowisko na odkurzaczu to godzina roboty, trochę taśmy klejacej, sznurki, folia, bedziesz miał pogląd czy to coś w dobrą stronę zmierza.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 598
- Rejestracja: 24 lip 2008, 22:53
- Lokalizacja: Szczecin
akurat tutaj zamiast węgla do grila, z którego dopiero robi się węgiel aktywny zastosowałbym węgiel aktywny. Można go kupić na kilogramy np w gryfskandzie.
Węgiel się regeneruje więc złożu można przywrócić właściwości adsorpcyjne.
Złoże bym zrobił 3 warstwowe, 1 warstwa o dużej ziarnistości, następną na mniejszej a ostatnia na najmniejszej. Taki filtr powinien skutecznie oczyścić gazy.
Przed filtrami węglowymi dałbym filtr z jakiś włókien żeby ochronić złoża węgla przed pyłem.
Wentylator za złożem, nie przed.
Woda jest też dobrym absorbantem ale nie tak skutecznym jak węgiel aktywny, no i pozostaje problem ścieków i gabarytów. Bardziej nadaje się do odpylania niż do wyłapywania gazów, ponieważ nie wszystkie gazy organiczne rozpuszczają się w wodzie.
Węgiel się regeneruje więc złożu można przywrócić właściwości adsorpcyjne.
Złoże bym zrobił 3 warstwowe, 1 warstwa o dużej ziarnistości, następną na mniejszej a ostatnia na najmniejszej. Taki filtr powinien skutecznie oczyścić gazy.
Przed filtrami węglowymi dałbym filtr z jakiś włókien żeby ochronić złoża węgla przed pyłem.
Wentylator za złożem, nie przed.
Woda jest też dobrym absorbantem ale nie tak skutecznym jak węgiel aktywny, no i pozostaje problem ścieków i gabarytów. Bardziej nadaje się do odpylania niż do wyłapywania gazów, ponieważ nie wszystkie gazy organiczne rozpuszczają się w wodzie.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 167
- Rejestracja: 06 cze 2010, 18:56
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Wstępny filtr - włóknina filtracyjna F5 albo F7, następnie filtr HEPA H13 i złoże węgla aktywnego. Takie rozwiązanie zastosowane jest w filtrze Bofa AD 1000. Filtry Troteca posiadają beczkę z pyłem wiążącym lepkie substancje chociażby po cięciu pmma. Nie wiem jak Teka ale w Bofie zużycie filtrów następuje w przeciągu 1 roku czasu. W dużej mierze uzależnione oczywiście od nakładu pracy jaki wykonujemy. Osobiście z rozwiązania filtra Bofy jestem bardzo zadowolony, z ceny zdecydowanie mniej.
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 96
- Rejestracja: 24 maja 2008, 22:59
- Lokalizacja: zDolny Śląsk
A jaki jest koszt filtrów w przypadku tego urządzenia?3DBialystok pisze:Nie wiem jak Teka ale w Bofie zużycie filtrów następuje w przeciągu 1 roku czasu. W dużej mierze uzależnione oczywiście od nakładu pracy jaki wykonujemy. Osobiście z rozwiązania filtra Bofy jestem bardzo zadowolony, z ceny zdecydowanie mniej.
I czy faktycznie likwiduje cały nieprzyjemny zapach? W przypadku Teki deklarowali, że nie trzeba wyrzucać powietrza na zewnątrz, może być wdmuchiwane z filtra z powrotem do pomieszczenia.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 167
- Rejestracja: 06 cze 2010, 18:56
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 68
- Rejestracja: 07 lis 2008, 13:01
- Lokalizacja: warszawa
Cięcie pleksy to największy syf - to moja opinia. Osocze, czy co tam się wydziela przykleja się do wkładu do filtra i niesamowicie śmierdzi, żaden aktywny węgiel tego nie przetworzy. Ja robię tak (mam filtr z aktywnym węglem), kładę fizelinę na wkładzie do filtra (który ma zabierać cząstki stałe) i co jakiś czas (3-10 dni, w zależności od intensywności pracy z pleksą) wymieniam i wyrzucam - polecam ten sposób.
http://lasertrotec.blogspot.com
cała prawda o laserach TROTEC koniecznie zajrzyj
cała prawda o laserach TROTEC koniecznie zajrzyj