Budowa i zasada działania napędu posuwu w tokarkach
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 7724
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
w wiekszosci tokarek na ktorych pracowalem ( chyba wszystkich ) sprawa posuwu i gwintu byla rozwiazana osobno .
pisze oczywiscie o wiekszych maszynach .
do posuwu byl stosowany walek a do gwintu sruba pociagowa .
z walka posuwu ( przez stosowane przelozenia ) naped byl przenoszony na listwe zebata - zamocowana do korpusu .
przy toczeniu gwintoe wystepuje sprzezenie wrzecina ze sruba pociagowe - " na sztywno " .
chodzi o to zeby noz trafial w gwint za kazdym razem .
oczywiscie mozna bylo za pomoca nakretki dwuczesciowej " rozprzac " srube i przesunac suport - jak byla taka potrzeba .
to chyba tyle .
poszukaj jakies dtr na forum -gdziies widzialem .
pozdrawiam .
w wiekszosci tokarek na ktorych pracowalem ( chyba wszystkich ) sprawa posuwu i gwintu byla rozwiazana osobno .
pisze oczywiscie o wiekszych maszynach .
do posuwu byl stosowany walek a do gwintu sruba pociagowa .
z walka posuwu ( przez stosowane przelozenia ) naped byl przenoszony na listwe zebata - zamocowana do korpusu .
przy toczeniu gwintoe wystepuje sprzezenie wrzecina ze sruba pociagowe - " na sztywno " .
chodzi o to zeby noz trafial w gwint za kazdym razem .
oczywiscie mozna bylo za pomoca nakretki dwuczesciowej " rozprzac " srube i przesunac suport - jak byla taka potrzeba .
to chyba tyle .
poszukaj jakies dtr na forum -gdziies widzialem .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4259
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Kiedyś budowane były tokarki, w których do toczenia gwintu wykorzystywane były wzorniki ( patrony ). Taki patron to tuleja z naciętym zewnętrznym gwintem, która była osadzona na drugim końcu wrzeciona. Wrzeciennik był wyposażony w dwie tuleje łożyskujące poziomy okrągły wałek, który na jednym końcu miał oprawkę z wycinkiem gwintu o tym samym skoku co miał patron a na drugim końcu oprawkę na nóż do toczenia gwintu. Położenie noża było regulowana tak, żeby uzyskać na koniec właściwą głębokość gwintu. Nacinanie polegało na tym, żeby obrócić wałkiem tak, aby wycinek gwintu oparł się na wirującym patronie, od razu uzyskiwał przesuw i w ten sposób w raz z wałkiem poruszała się oprawka z nożem nacinającym gwint. Wystarczyło wykonać kilka ruchów i gwint był gotowy. Wadą tej metody jest ograniczenie długości nacinanych gwintów natomiast zaletą prostota i łatwość gwintowania.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4259
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
W sumie to mam kompletną, ale do poskładania tokarkę, z takim mechanizmem. Jeśli uda się ją poskładać to i można spróbować też i gwintowania tym sposobem. Na złomie kiedyś kupiłem patrony. Nikt nie wiedział co to takiego jest i do czego służy. Mam tez gdzieś sam imak, w którym mocowało się nożyk. Pochodzi on z polskiej tokarki Rh32. Zamieszczam jej widok z katalogu centrali technicznej z 1964 r. Widok jest niewyraźny, ale zaznaczyłem na nim imak oraz dźwignię ręczną do manewrowania całym przyrządem do gwintowania.lukadyop pisze:nie spotkałem się z czymś takim,
- Załączniki
-
- Rh32 001.jpg (57.51 KiB) Przejrzano 3828 razy
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1377
- Rejestracja: 30 cze 2008, 21:10
- Lokalizacja: szczecin
RH to modele polskich tokarek rewolwerowych, czyli te patrony służyły do obróbki krótkich gwintów na tych tokarkach, ja na rewolwerówce robiłem to za pomocą narzynek lub gwintowników, a zawsze zastanawiałem się jak robi się to na rewolwerówkach za pomocą noża, dzięki za wyjaśnienia, ja sam posiadam tokarkę rewolwerową cegielskiego model chyba RV.
Pozdrawiam Łukasz.
Pozdrawiam Łukasz.