Brykieciarka Reinbold RB30SV problem

Linie produkcyjne, automaty, roboty nie tylko CNC. Przeróbki, modernizacje oraz konstrukcje własne.

Autor tematu
jendrys1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 23
Posty: 100
Rejestracja: 06 maja 2011, 18:03
Lokalizacja: Bieszczady

#41

Post napisał: jendrys1 » 29 lut 2012, 11:40

Niestety nie udało mi się wszystkiego oleju wyssać, no ale 90% zostało wymienione.
Ale zaobserwowałem co innego, po wymianie oleju. Tj. żeby wymienić olej daliśmy maszynie mocno popracować, żeby zagrzać olej i łatwiej go wyssać. Po wlaniu świeżego oleju, maszyna była wciąż ciepła. Włączyliśmy niech popracuje powietrze wypchnie. Popracowała, zagrzała się znów i po kilkukrotnym przesunięciu tłoczyska poziomego maszyna pcha do przodu na max wysięgu siłownika a czujnik nie odczytuje (na oryginalnych czujnikach są diody). Przypomniało mi się wtedy że przed założeniem nowych czujników przepychałem tłoczysko kilkukrotnie do przodu i do tyłu ręcznym sterowaniem. Pokazało się wtedy że na czujnik położony bliżej cylindra podczas pracy najeżdża pierścień całkowicie a do drugiego czujnika dojeżdża tylko do połowy (i tu przy temperaturze gubi odczyt). Podejrzewam że albo pierścień się przesunął i gdy tłoczysko pod temperaturą się wydłuża gubi odczyt albo czujnik jest za wysoko. Czujnik działa w przestrzeni 0-5mm od metalu,ja go ustawiłem na +/- 2.3. A co do tych pierścieni to sam nie wiem czy to element stały tłoczyska czy nasunięte i zablokowane pierścienie.
I teraz pytanie czy kolega rozbierał takie tłoczysko i czy kolega może pamięta jakoby były jakieś tuleje nastawne na tłoczysku?Ja znam budowę siłowników od koparki ale to to mnie zastanawia. Druga rzecz to czy po rozkręceniu tych 4 pinów siłownik się rozpadnie czy tylko uzyskam dostęp do części bezolejowej?




jarosław pawlik
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 21
Posty: 196
Rejestracja: 09 lut 2006, 12:57
Lokalizacja: toruń

#42

Post napisał: jarosław pawlik » 01 mar 2012, 13:35

Aż tak daleko nie ingerowałem w mechanikę. Rozbierałem kiedyś magnetyczne tłoczyska i wtedy była tam tuleja magnetyczna nie będąca częścią tłoczyska (tzn. obręcz była nabijana na tłoczysko). Ale jak jest z tłoczyskami, które sterują czujnikami zbliżeniowymi reagującymi na metal - nie wiem. W każdym razie, jeśli tłoczysko nie dochodzi np. do końca, to w pracy ręcznej pchać je do przodu i popuścić wąż ciśnieniowy na tłoczysku z przodu. Niech to co tam nie może być wypchnięte, wyleci szczeliną nakrędki. Sprawdzamy, czy tłoczysko dochodzi do końca( wtym wypadku musi dojść do końca) i czy czujnik się zaświeca. Jeśli się nie zaświeci, no to zostaje ustawienie samego czujnika bądź sprawdzenie samego tłoczyska, czy coś się nie przesunęło. Tyle co mogłem wymyśleć . Pozdrawiam


Autor tematu
jendrys1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 23
Posty: 100
Rejestracja: 06 maja 2011, 18:03
Lokalizacja: Bieszczady

#43

Post napisał: jendrys1 » 01 mar 2012, 14:51

Jak chodzi o to co by nie mogło wypchnąć, to tłoczysko tłoczy do końca. Sprawdzałem na wylocie (tam gdzie cylinder ściska brykiet)

To prosty schemat siłownika na szybko wyskrobany w paincie.

1)Piny trzymające siłownik w kupie.
2) i 4) to czujniki widoczne również na zdjęciach
3) Cylinder który podejrzewam o przesunięcie, ale nie jestem pewien czy to nie jest stała część siłownika.
5) Zwężenie (próg) który po mojemu jest zewnętrzną średnicą siłownika)
6) Tłoczysko, które tłoczy brykiet (to jedno na 100% chodzi tak jak powinno, gdyż dochodzi prawie do końca komory, gdzie tłoczony jest brykiet).

Zadaje pytania bo właściciel mnie męczy żebym się upewnił, zanim rozbiorę, a i sam takiego siłownika jeszcze nie rozbierałem. Nie wiem czy jak rozkręcę te 4 piny to czy wszystko się rozpadnie czy tylko dostanę się do części bezolejowej.
Załączniki
1.jpg
1
1.jpg (14.25 KiB) Przejrzano 495 razy


jarosław pawlik
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 21
Posty: 196
Rejestracja: 09 lut 2006, 12:57
Lokalizacja: toruń

#44

Post napisał: jarosław pawlik » 02 mar 2012, 07:47

Tak myślę ,że po rozkręceniu tych czterech pinów powinno odejść samo tłoczysko. No ale cuda się zdarzają - czasem panowie inżynierowie mają świetne pomysły. Myślę , że siłownik powinien być jako całość( ma swoje nakrędki i swoje uszczelnienie), bo trudno mi sobie wyobrazić jak innym sposobem można, by było , uzyskać ciśnienie w siłowniku i jakie uszczelnienia, trzeba by było zastosować w miejscu łączenia siłownika i części roboczej. Rozbierzesz - zobaczysz. Innego sposobu nie ma.

[ Dodano: 2012-03-11, 16:23 ]
Z ciekawości zapytam tylko, czy faktycznie uszkodzony był siłownik? Czy coś więcej się zepsuło. Pozdrawiam


Autor tematu
jendrys1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 23
Posty: 100
Rejestracja: 06 maja 2011, 18:03
Lokalizacja: Bieszczady

#45

Post napisał: jendrys1 » 28 kwie 2012, 13:01

Przyczyną całych kłopotów były troty w części powietrznej siłownika poziomego. Jak już mi brakło pomysłów rozebrałem siłowniki w mak i tam znalazłem coś czego wcześniej nie zauważyłem. Tj. Od spodu w części powietrznej wyfrezowany jest otwór o szerokości około 15mm (nie mierzyłem) i długości około 100mm. Ponieważ maszyna stoi w bardzo przewiewnym miejscu i właściciel niej jest "szaleńcem względem czystości", po prostu nawiało drobnego trotu i zrobił się korek, w momencie gdy pokręcili ustawieniami, maszyna pchając do przodu, czasem zbierała odczyt z przedniego czujnika, czasem nie, więc napierając za którymś razem popuściła troszkę oleju. Brykiet który się wewnątrz wytworzył, spuchł co uniemożliwiło kompletnie odczyt z czujnika.
Więc po wyczyszczeniu siłownika poskładałem go ustawiłem 160 bar i ustawiłem blokadę tak aby wydawała porządny wizualnie brykiet. Tydzień po tej akcji wymieniłem olej na nowy (110 litrów) i właściciel stwierdził że maszyna goni zupełnie jak w pierwszy dzień po instalacji na zakładzie czyli jak nówka.
Moim zdaniem błędem ze strony producenta jest frezowanie tego otworu, jakby nawiercił 5-6 otworów o średnicy 12-15mm o przekroju okrągłym wszystko mogło by wylecieć ale co do wpadnięcia do środka by raczej już było nie możliwe.
Tak czy inaczej maszyna działa już około 2 miesiące, dzień w dzień i nie ma żadnych komplikacji.


jarosław pawlik
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 21
Posty: 196
Rejestracja: 09 lut 2006, 12:57
Lokalizacja: toruń

#46

Post napisał: jarosław pawlik » 28 kwie 2012, 20:46

No to szczere gratulacje!!!! Od samego początku coś mi podpadało, że to siłownik. Pozdrawiam

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „INNE MASZYNY i URZĄDZENIA”