wielu z nas tu toczy dla zabawy i dorabia części do innych projektów DIY. Znajdą się też prace które można na tym robić i zarobić ale fakt to maszyna raczej do hobby niż "trzepania sałaty" trzeba mieć tego świadomość.luki158 pisze:Bo nikt mi na to roboty nie da. Chyba że masz jakiś warsztat, i chcesz sobie coś tam dłubać i np części dorabiać.
BLANK&HAGEN z Leroy Merlin - czy to klon LD550?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 5597
- Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
- Lokalizacja: Gliwice
Re: BLANK&HAGEN z Leroy Merlin - czy to klon LD550?
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk)
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos

Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 38
- Rejestracja: 21 sie 2021, 23:00
Re: BLANK&HAGEN z Leroy Merlin - czy to klon LD550?
Nie planuję na tym zarabiać, raczej planuję że będę miał z tego tytułu same kosztyluki158 pisze: ↑24 sie 2021, 17:36Kolego nie obraź się, ale nie wiem czy to warte te 4.5 tys, rozumiem że chcesz się nauczyć toczyć, ale potem co masz zamiar na tym robić? Bo ja też się tak kiedyś napaliłem, chciałem kupić taką tokarkę, ale potem sobie uświadomiłem że na tym nie zarobie. Bo nikt mi na to roboty nie da. Chyba że masz jakiś warsztat, i chcesz sobie coś tam dłubać i np części dorabiać.

-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 38
- Rejestracja: 21 sie 2021, 23:00
Re: BLANK&HAGEN z Leroy Merlin - czy to klon LD550?
Powoli prowadze sobie dalsze prace. Chciałem sprawdzić geometrię konika. No i wyszło mi że jest on pochylony względem płaszczyzny loża o jakieś 0.3 stopnia. Zdaje się to potwierdzać pomiar czujnikiem zegarowym. Oczywiście mierzyłem na pinoli. Druga sprawa to spasowanie z pryzma. W zależności od ustawienia przy momencie skręcania mogę osiągnąć taką współosiowość:
Lub taką:
Dodatkowo, wygląda na to że kieł konika jest nieco niżej niż kieł we wrzecionie. Ale to nie powinno mieć specjalnego znaczenia, dobrze myślę?
Czeka mnie skrobanie podstawy konika, jakieś specjalne rady poza klasycznym "wytrwałości"?

Lub taką:

Dodatkowo, wygląda na to że kieł konika jest nieco niżej niż kieł we wrzecionie. Ale to nie powinno mieć specjalnego znaczenia, dobrze myślę?

Czeka mnie skrobanie podstawy konika, jakieś specjalne rady poza klasycznym "wytrwałości"?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 5597
- Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
- Lokalizacja: Gliwice
Re: BLANK&HAGEN z Leroy Merlin - czy to klon LD550?
Rozbierz zobacz czy nie ma szyfu i zadziorów miedzy podstawą a korpusem. Jeśli źle siada na pryzmach oceń czy blokada go nie przestawia.
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk)
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos

Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 38
- Rejestracja: 21 sie 2021, 23:00
Re: BLANK&HAGEN z Leroy Merlin - czy to klon LD550?
Od tego zacząłem, było tam pełno farby. Podszlifowalem powierzchnie kamieniem diamentowym nieco tak żeby było kilka punktów podparcia, ale to nie zniwelowało problemu.
No właśnie jest na tyle dużo luzo między pryzma i podstawą, że można zblokować w kilku pozycjach. ogólnie konik chwieje się jeśli nie jest ściągnięty blokadą.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 5597
- Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
- Lokalizacja: Gliwice
Re: BLANK&HAGEN z Leroy Merlin - czy to klon LD550?
no to niedobrzeWiktorKowalczyk pisze: ogólnie konik chwieje się jeśli nie jest ściągnięty blokadą.

sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk)
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos

Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2436
- Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: BLANK&HAGEN z Leroy Merlin - czy to klon LD550?
WiktorKowalczyk pisze:Ale to nie powinno mieć specjalnego znaczenia, dobrze myślę?
Wszelka nieosiowość konika (nieważne, czy w górę, dół, prawo, czy lewo) spowoduje, że będziesz toczył stożki, a nie walce. Jak jest za nisko i zawsze tak samo za nisko, to prosta sprawa, bo konik powinien być dwuczęściowy i między te części możesz włożyć dystans. W pozostałe strony trochę gorzej.
Weź sobie wałek, najlepiej długi, zamocuj w kłach i przetocz zewnętrzną średnicę. Potem zmierz średnicę na obu końcach i będziesz miał odpowiedź, jaki stożek robi Twoja tokarka.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1473
- Rejestracja: 25 maja 2006, 14:39
- Lokalizacja: koło.wlkp
Re: BLANK&HAGEN z Leroy Merlin - czy to klon LD550?
O jakość szybującą na po równi pochyłej na dół w przypadku tych małych maszyn. Żeby koń jak kołyska się gibał to nie czytałem jeszcze w tym dziale.
Dodał bym powierzchnie czyste i naoliwione. Inaczej cuda się dzieją z każdym przykręceniem. Jeden mikro wiórek , bród czy coś takiego się dostanie, to u mnie ciągnie stożek od razu od 0.5 setek do nawet trzech dych. To są lekkie małe koniki bez żadnego zgarniacza i trzeba na to zwracać szczególną uwagę. Gdy jest czysto pod koniem toczy w 0 - 0.02 do około 15 cm długości toczenia powiedzmy. Dłuższych rzeczy ja nie toczę więc nawet nie wiem co by wyszło i nie silę się na takie testy nawet. Mowa oczywiście przy prawidłowych powierzchniach a nie jak jest tutaj przy kołysce.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 2305
- Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
- Lokalizacja: Lublin
Re: BLANK&HAGEN z Leroy Merlin - czy to klon LD550?
mój konik gibał się od nowości na łożu, poskrobałem z grubsza, po podstawę podłożyłem folie aluminiową i z tym żyje i jest jak jest, stwierdziłem że inwestowanie czasu w tą maszynę jest bez sensu, gdyby ona miała gwinty i posuwy i jakby to łoże było hartowane to można by się pobawić. Stożki robi ale wtedy toczę na dwa czy trzy przejazdy - nie wytaczam części aero, do modeli w zupełności starczy - tylko wiadomo co jeden przejazd to nie trzy i czas ucieka, no ale ja dałem 2300cebulonów to w zasadzie nie mam żadnych wymagań. Tokarka raz mnie zaskoczyła tocząc np ostatnio zaślepki gwintowne do rur, wałek 25mm z ciastoliny 235 na pełnej długości łoża - 0.00 odchyłki - aż nagrałem film, ale to wiadomo - raz się jej udało.
Oprócz tego że pinola idzie krzywo bo podstawa jest dziadowska, to również proponuje zwrócić uwagę co się dzieje po zablokowaniu pinoli - oczywiście w tym koniu blokada fachowa nie istnieje, ale moja pinola np po zaciśnięciu tejże blokady wypada zupełnie z osi i z praktyki wiem, że lepiej toczyć dociskając mocno kieł do materiału, przy toczeniu ewentualnie sprawdzić czy z drgań korbka się nie poluzowała i ewentualnie dociągnąć niż blokować tą blokadą - ale może to tylko mój egzemplarz tak ma. Nie jest to optymalne bo wiadomo po 5 latach maszyny to już mam otwór pinoli rozszajbowany i trzeba się z tym liczyć
ale u mnie zbliża się koniec utylizacji tego chińskiego śmiecia jak i ta fabryczna blokada, uważam że nawet jakby jej używał to wyjdzie na to samo tylko trochę później a jak patrze na twoje zdjęcia to i tak u mnie wygląda to lepiej to jeszcze śmiało mogę to sprzedawać jako nówka nieśmigana
Konik to najgorszy syf w tym całym skrobokopie.
Tu na zdjęciach zaniżenie jest spore, i o ile jakis tam nakiełek typu 5/8 czy coś takiego wyreza tobie jakoś nawiert pod wiertło, to np taki 1.5/3mm połamie się jak go dociśniesz, a z wierceniem - sam sprawdź jak będzie z wierceniem, bo na tych maszynach zdarzają się cuda wbrew prawom fizyki i logiki. Jak zrobi ci otwór przelot w tolerancji jaką tolerujesz - później możesz przelecieć wytaczakiem ewentualnie, to zostaw i nic nie rób - szkoda czasu, jeśli to ma zarabiać i masz nawet na tą skrobaczkę jakąś robotę to nie trać na nią czasu, zaadaptuj metody produkcji do niedoskonałości maszyny, nie każdy tokarz manualny pracuje na doskonałym sprzęcie, wielu wali na starych wyslużonych tokarkach i też nadkładają czas patentując. Odkuj ją i sprzedaj komuś innemu do nauki i kup następna maszynę. No chyba że masz sporo roboty np wiertle np 2mm od strzała to wtedy lipa z takim przesunięciem..
Jeszcze jest jeden sposób na całą sytuacje bo dałeś 5 tys złotych a to jest niby tokarka do metalu a nie do drewna, rękojmia i zwrot kasy na podstawie tej wady, przydałoby się troche takich akcji to importerzy by zmądrzeli. Zresztą tu nie będzie dyskusji bo casto czy tam liroy jako sprzedawca musza się z rękojmi wywiązać, a to co jest miedzy nimi a importerem to jest ich sprawa a podejrzewam że próbując sprzedać ten szajs to łączą ich takie umowy, że są w pełni zabezpieczeni i ostatecznie to importer dostanie po łapach - może właśnie dlatego nie ma już nutoolów i techmigów po marketach budowlanych.
Oprócz tego że pinola idzie krzywo bo podstawa jest dziadowska, to również proponuje zwrócić uwagę co się dzieje po zablokowaniu pinoli - oczywiście w tym koniu blokada fachowa nie istnieje, ale moja pinola np po zaciśnięciu tejże blokady wypada zupełnie z osi i z praktyki wiem, że lepiej toczyć dociskając mocno kieł do materiału, przy toczeniu ewentualnie sprawdzić czy z drgań korbka się nie poluzowała i ewentualnie dociągnąć niż blokować tą blokadą - ale może to tylko mój egzemplarz tak ma. Nie jest to optymalne bo wiadomo po 5 latach maszyny to już mam otwór pinoli rozszajbowany i trzeba się z tym liczyć


Tu na zdjęciach zaniżenie jest spore, i o ile jakis tam nakiełek typu 5/8 czy coś takiego wyreza tobie jakoś nawiert pod wiertło, to np taki 1.5/3mm połamie się jak go dociśniesz, a z wierceniem - sam sprawdź jak będzie z wierceniem, bo na tych maszynach zdarzają się cuda wbrew prawom fizyki i logiki. Jak zrobi ci otwór przelot w tolerancji jaką tolerujesz - później możesz przelecieć wytaczakiem ewentualnie, to zostaw i nic nie rób - szkoda czasu, jeśli to ma zarabiać i masz nawet na tą skrobaczkę jakąś robotę to nie trać na nią czasu, zaadaptuj metody produkcji do niedoskonałości maszyny, nie każdy tokarz manualny pracuje na doskonałym sprzęcie, wielu wali na starych wyslużonych tokarkach i też nadkładają czas patentując. Odkuj ją i sprzedaj komuś innemu do nauki i kup następna maszynę. No chyba że masz sporo roboty np wiertle np 2mm od strzała to wtedy lipa z takim przesunięciem..
Jeszcze jest jeden sposób na całą sytuacje bo dałeś 5 tys złotych a to jest niby tokarka do metalu a nie do drewna, rękojmia i zwrot kasy na podstawie tej wady, przydałoby się troche takich akcji to importerzy by zmądrzeli. Zresztą tu nie będzie dyskusji bo casto czy tam liroy jako sprzedawca musza się z rękojmi wywiązać, a to co jest miedzy nimi a importerem to jest ich sprawa a podejrzewam że próbując sprzedać ten szajs to łączą ich takie umowy, że są w pełni zabezpieczeni i ostatecznie to importer dostanie po łapach - może właśnie dlatego nie ma już nutoolów i techmigów po marketach budowlanych.
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 38
- Rejestracja: 21 sie 2021, 23:00
Re: BLANK&HAGEN z Leroy Merlin - czy to klon LD550?
To żeby wprowadzić nieco słońca do tego wątku, to wspomnę że dałem za nią 2999 brutto (jakoś tydzień temu). Miałem kupić tokarkę do drewna, bo głównie w tym robię, ale stwierdziłem, że w sumie fajnie byłoby mieć możliwość obróbki też metali (choćby była ona teoretyczna). Dodatkowo, chciałbym poznać budowę takich maszyn i, być może, nabyć nieco doświadczenia zanim zakupię coś bardziej docelowego.
Przemyślę, czy choćby dla sportu, nie odezwać się do importera i nie zapytać o te wady. Rzecz w tym, że zwrot kasy mnie nie interesuje w tym wypadku - za 3k nie kupię raczej niczego lepszego (co jest raczej zrozumiałe).
Przemyślę, czy choćby dla sportu, nie odezwać się do importera i nie zapytać o te wady. Rzecz w tym, że zwrot kasy mnie nie interesuje w tym wypadku - za 3k nie kupię raczej niczego lepszego (co jest raczej zrozumiałe).